menu

Od Trójmiasta po Kraków. Najważniejsze derby w Polsce [TOP]

10 grudnia 2016, 11:39 | JCZ

Dzisiaj Kraków żyje meczem Wisły z Cracovią, a więc „Świętą Wojną”. Wiele innych polskich miast a także regionów również może poszczycić się wewnętrznymi rywalizacjami. Oto przegląd najważniejszych z nich.


fot. Andrzej Banas / Polska Press
W Trójmieście czekali pięć długich lat na kolejny mecz Lechii z Arką. W Gdyni padł remis 1:1. Na trybunach było bardzo gorąco. Z sektora „Tory” na sektor gości i odwrotnie fruwały odpalone race. Palono szaliki, flagi, śpiewano obraźliwe przyśpiewki, czyli właściwie tak jak za każdym razem. Historia spotkań sięga lat sześćdziesiątych. Ciekawostka: bilans jest równy! Tyle samo zwycięstw Arki i Lechii, tyle samo remisów. Wyniki? Zawsze na styku. Wiosną po raz pierwszy derby zostanę rozegrane na bursztynowym stadionie. Stawiamy w ciemno, że frekwencja oscylować będzie w granicach 35-40 tys. <iframe width="640" height="360" src="https://www.youtube.com/embed/zdNXyH8pdSc" frameborder="0" allowfullscreen></iframe>
fot. Piotr Hukalo
Po czterech latach czekania doszło z kolei do wewnętrznego meczu o prymat w Łodzi. ŁKS zremisował 2:2 z Widzewem. Tylko kibice gospodarzy, tylko na jednej trybunie i tylko w trzeciej lidze obejrzeli to widowisko. Cóż, takie są obecne realia łódzkiej piłki. Daleko im do czasów zamierzchłej świetności z Bońkiem, Tomaszewskim czy Smolarkiem w tle. Na szczęście atmosfera derbów pozostaje bez zmian; emocje w tym jednym dniu sięgają zenitu. Na co dzień w humorystyczny sposób objawiają się na miejskich murach. Odczytujemy z nich, że „Widzew nosi buty na rzepy”, a „ŁKS nie lepszy”. <iframe width="640" height="360" src="https://www.youtube.com/embed/PwOFPqr2qrU" frameborder="0" allowfullscreen></iframe>
fot. Fot.Szymczak Krzysztof / Polska Press
Problemy Polonii Warszawa sprawiają, że od derbów z Legią minęło już parę lat – konkretnie przeszło trzy. Ostatnio przy Łazienkowskiej próbowano zrekompensować utracony czas Derbami Mazowsza z Wisłą Płock, ale to nie to samo… Bo mecze między Legią a Polonią to zawsze było coś wyjątkowego, coś co dodawało uroku miastu, ale i całej lidze. Stadiony zawsze się wypełniały do ostatniego miejsca. Na następne takie wydarzenie trzeba będzie poczekać. A może do niego nie dojdzie w ogóle? Przed Polonią długa droga na szczyt. Do derbów udałoby się dojść na skróty przez Puchar Polski, ale to i tak jest dość mglista perspektywa. <iframe width="640" height="360" src="https://www.youtube.com/embed/aP6q6RHGNSI" frameborder="0" allowfullscreen></iframe>
fot. Bartek Syta
Na Śląsku jest tyle zespołów, że spokojnie można by zrobić jedną, całkiem silną ligę. Derby odbywałby się niemal co miesiąc. Wyobraźcie sobie bowiem, że nazwę „Małe Derby Śląska” przypisuje się co najmniej czterem różnym meczom: Piasta Gliwice z Ruchem Chorzów, Piasta z Górnikiem Zabrze, GKS Katowice z Polonią Bytom i GKS Katowice z GKS Tychy. A jeszcze wypada do tego Najstarsze Derby Śląska (Polonia – Ruch) oraz tzw. Śląski Klasyk (Górnik – GKS Katowice). Jest zatem czym się rozemocjonować. Chociaż i tak na koniec wszystko pozostaje w cieniu spotkań Górnika z Ruchem…
fot. Lucyna Nenow / Polska Press
Kiedyś na mecze Górnika Zabrze z Ruchem Chorzów przychodziło nawet 100 tys. osób. Grały w końcu dwa największe kluby z najlepszymi zawodnikami. Dzisiaj Górnik jest w 1 lidze, Ruch zajmuje ostatnie miejsce w tabeli Ekstraklasy… Bezpośrednie spotkania, te z zeszłego sezonu, ewidentnie straciły na blasku. Powrót zabrzan na salony i otwarcie Stadionu Śląskiego mogłyby wzniecić na nowo ogień rywalizacji. Polska piłka tego potrzebuje, za tym tęskni. <iframe width="640" height="360" src="https://www.youtube.com/embed/brBmiPQzYuY" frameborder="0" allowfullscreen></iframe>
fot. brak
Renomy nabierają mecze Śląska Wrocław z Zagłębiem Lubin. Nie było dotąd ich za wiele – raptem 36. (w listopadzie wygrał Śląsk 2:1). Ale zawsze niosą za sobą skrajne emocje. W 2001 roku Zagłębie przegrało 1:3 na własnym boisku. Kibice, nie mogąc pogodzić się z porażką, wrzucili do klubowego budynku gaz łzawiący. Piłkarze i trenerzy musieli się ewakuować. Konferencję prasową przeprowadzono natomiast na płycie boiska.
fot. Pawel Relikowski / Polska Press
O tych derbach echo na ogół się nie niesie, ale przecież też wywołują niesamowite emocje. W Rzeszowie chodzi o mecze Stali z Resovią, w Lublinie Lublinianki z Motorem, w Radomiu Broni z Radomiakiem, w Poznaniu Lecha z Wartą, a w województwie świętokrzyskim Korony z KSZO Ostrowiec Świętokrzyski.
fot.
Skraje emocje wywołuje wewnętrzna rywalizacja w Krakowie. Bardzo skrajne. Ile to razy w ciągu roku słyszymy o bójkach z użyciem maczet, kastetów, noży… Doping na meczach wypełniają głównie bluzgi nieodpuszczane nawet podczas minuty ciszy. Co więcej, w oficjalnym hymnie „Pasów” obraźliwie zapisano deklarację, że nigdy nie zejdzie się na drugą stronę Błoń. Specyfikę tej gęstej atmosfery próbowali uchwycić kilka lat temu dziennikarze „Discovery Channel” w programie „Wojny na stadionach”: <iframe width="640" height="360" src="https://www.youtube.com/embed/XArC59X_xpA" frameborder="0" allowfullscreen></iframe>
fot. Andrzej Banas / Polska Press
W Hiszpanii od lat przyjęło się mówić i traktować mecze Barcelony z Realem jako „Gran Derbi”. Chociaż miasta dzieli mnóstwo kilometrów i nawet nie są z tego samego regionu, to sympatycy obu klubów uważają, że bezpośrednie spotkania mają aurę derbowych; są jak mecze Barcelony z Espanyolem (Derby Katalonii), a Realu z Atletico (Derby Madrytu). Koronny argument? Drużyny zawsze walczą ze sobą o mistrzostwo. To wystarczy. W Polsce kiedyś równie doniośle traktowało się spotkania Wisły Kraków z Legią Warszawa. Ostatnio natomiast coraz częściej słychać o „Derbach Polski” między Lechem Poznań a Legią właśnie. Nie wszyscy przyjmują je do wiadomości. Odebrać emocji im jednak nie sposób, tak jak kiedyś rywalizacjom Legii z Widzewem Łódź, Górnikiem Zabrze czy Ruchem Chorzów. <iframe width="640" height="360" src="https://www.youtube.com/embed/Ip9amv5MqCc" frameborder="0" allowfullscreen></iframe>
fot. Szymon Starnawski /Polska Press
1 / 10