menu

Oceny Polaków po meczu z Włochami. Chirurg Lewandowski, a Błaszczykowski wciąż w Wołgogradzie

7 września 2018, 22:47 | Tomasz Biliński

PIŁKA NOŻNA. LIGA NARODÓW. WŁOCHY - POLSKA. OCENY. Reprezentacja Polski w pierwszym meczu Jerzego Brzęczka w rli selekcjonera zremisowała w Bolonii z Włochami 1:1 w ramach Ligi Narodów. Jak zagrali Biało-Czerwoni?

PIŁKA NOŻNA. LIGA NARODÓW. WŁOCHY - POLSKA. OCENY. Reprezentacja Polski w pierwszym meczu Jerzego Brzęczka w rli selekcjonera zremisowała w Bolonii z Włochami 1:1 w ramach Ligi Narodów. Jak zagrali Biało-Czerwoni? Włosi strzelali tak niecelnie, że pozostaje ocenić grę na przedpolu i wprowadzanie przez niego piłki do gry. Pierwsza była pewna, drugie przeciętne.
fot. Karolina Misztal/Polska Press
Nad ocenami gry prawego obrońcy w kadrze pewnie jeszcze długo będzie unosił się duch Łukasza Piszczka. „Bereś” dał radę, choć w porównaniu do innych był mało widoczny w ataku.
fot. Bartek Syta/Polska Press
Pewniak, dający pewność kolegom. Ale niechlujny przy stałych fragmentach gry w ataku.
fot. Bartek Syta/Polska Press
Pakował się w rywali, zwłaszcza Mario Balotellego, jak auto w bandę podczas testów zderzeniowych. W tym szaleństwie była metoda.
fot. Karolina Misztal/Polska Press
Debiutował, a grał jak stary wyjadacz. Jak w Wiśle Płock w ostatnim sezonie! Odważnie, dynamicznie, nieźle w obronie. Słowem - obiecująco.
fot. Karolina Misztal/Polska Press
Po prostu zagrał poprawnie. Jednak zabrakło czegoś ekstra.
fot. Karolina Misztal/Polska Press
Był jak komputer napakowany pamięcią. Zanim dotarła do niego piłka, już wiedział, do kogo ją zagrać. W większości przypadków wydaje się, że robił to dokładnie. W defensywie łatał dziury niemal bezbłędnie.
fot. Karolina Misztal/Polska Press
Zmarnował świetną sytuację, ale drugą, bardzo podobną, wykorzystał z zimną krwią. Do tego kreatywny w ofensywie. Jeszcze nie tak jak w Napoli, ale jednak. Jego zejście z boiska źle odbiło się na grze Biało-Czerwonych.
fot. Karolina Misztal/Polska Press
Zaczął od ostrego faulu i żółtej kartki, ale zdarzyło się, że przechwycił piłkę. Przede wszystkim zrobił to w akcji, po której strzeliliśmy gola.
fot. Karolina Misztal/Polska Press
Widać, że nie gra w klubie. Był niedokładny, jakby myślami był jeszcze przy linii bocznej boiska w Wołgogradzie. Mimo wszystko bezmyślnie sprokurował karnego.
fot. Grzegorz Dembinski/Polska Press
Podawał do Zielińskiego (nie raz) z precyzją chirurga. Poza tym ostro traktowany przez rywali. Po zejściu Zielińskiego, odcięty od sytuacji.
fot. Karolina Misztal/Polska Press
Debiutant. Wszedł na ponad pół godziny, ale nie potrafił znaleźć sobie miejsca na boisku. Do tego jakby szybko odcięło mu prąd.
fot. Karolina Misztal/Polska Press
Niczego nie zepsuł, ani też nie rozruszał kolegów.
fot. Karolina Misztal/Polska Press
Grał za krótko, by go ocenić.
fot. Karolina Misztal/Polska Press
1 / 14

Polecamy