menu

Oceny piłkarzy Bayernu za mecz z Atletico. Brak Boatenga widoczny, Lewandowski w cieniu

27 kwietnia 2016, 23:22 | Jacek Czaplewski

Bayern Monachium będzie musiał się napracować w rewanżu. W pierwszym półfinałowym meczu Ligi Mistrzów przegrał bowiem z Atletico Madryt 0:1 (0:1). Oto jak oceniliśmy Roberta Lewandowskiego i spółkę.

Atletico Madryt - Bayern Monachium
Atletico Madryt - Bayern Monachium
fot. Paul White

Noty wystawiliśmy w skali od 1 do 10.

Manuel Neuer (7) – Przy golu Saula raczej nie miał zbyt wiele do powiedzenia. Za to przy innych próbach już tak. I radził sobie z nimi bez zarzutu. Bardzo czujnie zareagował choćby na dobitkę Koke po uderzeniu Fernando Torresa w słupek.

Philipp Lahm (6) – Atletico atakowało głównie drugą stroną, gdzie bronił inny obrońca. Dlatego miał lżej. W odbiorze spisał się raczej bez zastrzeżeń. Raz zagrał świetną piłkę do Costy. Z tego mogła paść wyrównująca bramka.

Javi Martinez (5) – Interweniował dość niepewnie. Czasami zwyczajnie źle lub za późno. Trochę lepiej wyglądał w drugiej części meczu, nawet raz zagroził bramce Atletico, ale generalnie nie zasłużył na wyższą notę. To tylko potwierdza, jak bezcenny dla Bayernu jest Jerome Boateng (dzisiaj nie dał rady wystąpić).

David Alaba (5) – W obronie nie zawsze reagował właściwie. Za późno wyskoczył do Saula (akcja bramkowa). W drugiej połowie też do Torresa. Sporo dawał za to w ofensywie. Z dystansu kopnął w poprzeczkę. Miał też szansę z bliska, ale kopnął obok bramki.

Juan Bernat (5) – Nie chciał sfaulować Saula i skończyło się, jak się skończyło – utratą gola. Poza tą sytuacją miewał i inne kłopoty. Za często i za łatwo pozwalał hasać piłkarzom Atletico.

Kingsley Coman (5) – Przerósł go ten mecz. Nie umiał w nim zrobić różnicy. Chciał skopiować akcję Saula, ale zatrzymał się na trzecim rywalu. Zszedł z boiska przed ostatnim gwizdkiem.

Arturo Vidal (7) – W przeciwieństwie do wielu kolegów z drużyny zagrał solidnie. Zwłaszcza w pierwszej połowie trzymał poziom. Mógł wpisać się na listę strzelców. Jan Oblak był jednak zawsze na posterunku.

Xabi Alonso (5) – Jak junior dał się skręcić Saulowi. Potem przez cały czas walczył o rehabilitację, lecz bez szczególnego powodzenia. Przeciętny mecz, przebiegnięty w dość wolnym tempie jak na realia półfinałowe.

Thiago Alcantara (5) – Robił przewagę na połowie Atletico, trzymał piłkę przy nodze, umiał wymienić dokładnie podania, natomiast wszystko to było pozbawione elementu zaskoczenia. Dlatego opuścił boisko na długo nim wybrzmiał ostatni gwizdek. Zmienił go Thomas Mueller.

Douglas Costa
(6) – Skrzydła rozwinął dopiero po przerwie. Przemieszczał się dość swobodnie. Ale za każdym razem gdy uderzał, to piłka albo wpadała do rąk bramkarza, albo lądowała za bramką/obok niej.

Robert Lewandowski (5) – Rozczarował to może za dużo powiedziane. Z całą pewnością powinien jednak zrobić znacznie więcej. Praktycznie ani razu nie stanął przed szansą na strzelenie gola. No, chyba że uznamy za taką próbę w drugiej połowie, gdy kopnął o dwa albo trzy metry obok dalszego słupka.

Weszli z ławki:
Franck Ribery
(5) – Zmienił bezbarwnego Comana. Sam jednak też nic specjalnego nie zdołał wnieść do tego spotkania.
Thomas Mueller I Mehdi Benatia grali zbyt krótko, by ich rzetelnie ocenić.


Polecamy