menu

Oceniamy piłkarzy Ruchu Chorzów po meczu z Legią Warszawa

25 maja 2014, 17:56 | Marcin Tabor

Ruch Chorzów dzięki nieustępliwości, szczelnej obronie i skuteczności pod bramką rywala wygrał na wyjeździe z Legią Warszawa 2:1. Czas przyjrzeć się bliżej podopiecznym Jana Kociana po meczu na Łazienkowskiej.

Krzysztof Kamiński: 7 Pewny punkt drużyny. Wyłapywał dośrodkowania, które były w jego zasięgu oraz popisał się fantastyczną interwencją po strzale Michała Żyro. Warto dodać, że ostatni raz w ekstraklasie grał 15 września w przegranym przez Ruch meczu z Jagiellonią Białystok 0:6.

Marek Szyndrowski: 5 W pierwszej połowie dał się dwa razy ograć, jednak gracze Legii nie potrafili tego wykorzystać. Rażących błędów nie popełniał więc stąd taka ocena.

Marcin Malinowski: 6 Dyrygował grą obronną zespołu i "czyścił" akcje rywali. Robił to co do niego należało, a prowadzona przez niego formacja była szczelna niczym tama nad jeziorem Solińskim.

Piotr Stawarczyk: 8 W spotkaniu z Wisłą Kraków w poprzedniej kolejce ewidentnie był odpowiedzialny za bramkę zdobytą przez krakowian. W tym meczu najwyższy z obrońców Ruchu wybijał każde dośrodkowanie, które zmierzało w jego kierunku, popisał się nawet długim rajdem prawą stroną, a co najważniejsze zdobył gola na 2:0. Swoją grą odkupił winy za mecz z Wisłą.

Maciej Sadlok: 7 To był najlepszy mecz obrońcy Ruchu od kilku miesięcy. Nie ustrzegł się kilku błędów, jednak w większości przypadków był ścianą nie do przejścia. W tym meczu zostawił sporo zdrowia, co było widać w końcówce meczu, kiedy to zaczęły go łapać skurcze.

Marek Zieńczuk: 6 Nie wykorzystał fantastycznego dogrania Babiarza w pierwszej połowie. Popisał się ładnym, technicznym strzałem, który został jednak sparowany przez bramkarza. Na ocenę wpływa również żółta kartka, którą otrzymał za zagranie ręką.

Łukasz Surma: 6 Walczył, faulował, uspokajał grę, a jak trzeba było to ją przyspieszał. Pozytywny występ środkowego pomocnika.

Bartłomiej Babiarz: 7 O wiele bardziej widoczny od Surmy. Był ciągle pod grą, kilka razy posłał, dobre długie piłki. Ponobnie jak Sadlok zostawił sporo potu na murawie przy Łazienkowskiej i został zmieniony w końcówce spotkania.

Filip Starzyński: 7 Wystarczy powiedzieć, że zdobył gola i zanotował asystę przy bramce Stawarczyka. Były to najciekawsze epizody w jego dzisiejszej grze. Nie był widoczny, jednak opanował nerwy, wykonując pewnie rzut karny i dla kibiców Ruchu to najważniejsza rzecz.

Daniel Dziwniel: 6 Zazwyczaj gra na lewej obronie, dziś wystąpił na lewej pomocy. Zagrał poprawnie, lecz nie dotrwał do końca spotkania. Ewidentnie faulował rywala w polu karnym Ruchu, jednak sędzia nie wskazał na jedenastkę. Brał czynny udział w kontratakach i tak jak cała drużyna harował w obronie

Grzegorz Kuświk: 5 Najsłabszy gracz "Niebieskich". Nie miał zbyt wielu okazji, by zademonstrować swoje umiejętności, co było efektem taktyki obranej przez trenera Kociana. Zmagał się w tygodniu z kontuzją i to też pewnie odbiło się na jego dyspozycji. Warto dodać, że zapalony hodowca gołębi znalazł na murawie chorego ptaka i zniósł go z murawy. Gołąb trafił w najlepsze ręce jakie tylko mógł sobie wymarzyć, lądując na boisku.

W meczu wystąpili jeszcze Maciej Jankowski, Kamil Włodyka oraz Rołand Gigołajew, jednak ta trojka zaliczyła tylko epizody.

Ruch wygrał na boisku mistrza Polski. Koniec serii meczów bez porażki w wykonaniu Legii