menu

Oceniamy lechitów za mecz w Gdańsku: Duet Kędziora – Teodorczyk rozpracował rywala

10 sierpnia 2014, 22:10 | Wojciech Maćczak

Piłkarze Lecha Poznań zagrali w Gdańsku przeciętny mecz, zakończony dość szczęśliwym zwycięstwem. Trzy punkty zespołowi Mariusza Rumaka zapewnił duet Tomasz Kędziora – Łukasz Teodorczyk, który dostał od nas najwyższe noty. Zobacz, jak oceniliśmy zawodników Lecha!

Krzysztof Kotorowski – (6) – Doświadczony golkiper nie miał w Gdańsku zbyt wiele pracy. Wpuścił bramkę z rzutu karnego, która nie obciąża jego konta. W drugiej połowie dobrze poradził sobie ze strzałem Możdżenia z rzutu wolnego.

Tomasz Kędziora – (7) – Gdyby równie celnie dośrodkowywał w czwartkowym spotkaniu ze Stjarnan, Lech nie musiałby wstydzić się odpadnięcia z Ligi Europy z islandzkimi półamatorami. Prawy obrońca poznańskiego zespołu dwukrotnie posłał piłkę wprost na głowę Łukasza Teodorczyka i zaliczył dwie asysty. Dobry występ.

Hubert Wołąkiewicz – (2) – Kapitan Lecha jest najwyraźniej pod formą. Po tym, jak przeciwko Wiśle zawalił dwa gole, również w Gdańsku przytrafił mu się słaby występ. Przede wszystkim sprokurował rzut karny, po którym „Kolejorz” stracił gola w pierwszej połowie. Kapitan Lecha podarował również przeciwnikom sytuację sam na sam z Kotorowskim.

Marcin Kamiński – (3) – Nie popełnił aż tak poważnych błędów, jak jego partner ze środka obrony, niemniej jednak nie sposób nie zauważyć kilku gaf „Kamyka”, które mogły skończyć się straconymi bramkami. Zdarzało mu się podawać piłkę pod nogi przeciwnika i to w okolicy własnej bramki.

Luis Henriquez – (5) – Niezły mecz Panamczyka, na solidnym poziomie, reprezentowanym przez niego od początku tegorocznych rozgrywek. Sporo rajdów lewą stroną boiska, które jednak nie przyniosły rezultatu w postaci sytuacji pod bramką Treli.

Łukasz Trałka – (4) – Ostatnie mecze nie wychodzą defensywnemu pomocnikowi Lecha. Trałka zalicza sporo strat, co na jego pozycji może wiązać się z zagrożeniem pod własną bramką. W ofensywie jak zwykle bezproduktywny, jednak do tego zdążyliśmy się już przyzwyczaić.

Darko Jevtić – (6) – Mamy wrażenie, że Szwajcar marnuje się na pozycji defensywnego pomocnika, a więcej pożytku byłoby z niego za plecami napastnika. W Gdańsku pokazał, że ma zmysł do gry kombinacyjnej i niezłą technikę. Niewiele brakło, by zdobył bramkę – po jego strzale piłka odbiła się od poprzeczki.

Gergo Lovrencsics – (4) – W ostatnich spotkaniach nie imponował formą, podobnie było podczas starcia z Lechią. W zasadzie przeszedł obok meczu, nie pokazał nic poza kilkoma rajdami bokiem boiska, z których i tak niewiele wyniknęło.

Kasper Hamalainen – (2) – Co się dzieje z tym zawodnikiem? Hamalainen w żaden sposób nie przypomina piłkarza, którym był w zeszłym sezonie. W Gdańsku zagrał bardzo nieporadnie i aż dziw bierze, że opuścił boisko dopiero w 67. minucie gry.

Dawid Kownacki – (6) - Dobry występ młodego zawodnika Lecha, choć nie występował na swojej nominalnej pozycji. Zdobył bramkę, sędzia jednak nie uznał jej, dopatrując się spalonego.

Vojo Ubiparip – (3) – Sezon zaczął od wpakowania trzech goli Piastowi Gliwice, a teraz jest coraz gorzej. W Gdańsku był kompletnie niewidoczny, chaotyczny i bezproduktywny.

REZERWOWI:

Łukasz Teodorczyk – (8) – Na boisko wszedł w 67. minucie, po czym zdążył dwukrotnie pokonać bramkarza Lechii. Nie jest jeszcze w pełni sił, wciąż boli go prawa noga, przez co gra nierówno, zdarzają mu się słabsze mecze. Ten w Gdańsku należał jednak do udanych występów 23-letniego napastnika.

Barry Douglas – bez oceny – grał za krótko.

Dariusz Formella – bez oceny – grał za krótko.