menu

Oceniamy lechitów po spotkaniu z Arką: Nikt nie zasłużył na wyróżnienie

25 września 2016, 22:19 | Wojciech Maćczak

Piłkarze z Poznania mają za sobą bardzo bezbarwne spotkanie z Arką Gdynia, zakończone remisem 0:0. Po takim meczu ciężko wyróżnić kogokolwiek, gdyż większość zawodników wypadła po prostu przeciętnie. Zobacz, jak oceniliśmy lechitów za to spotkanie!

Lech po nudnym spotkaniu bezbramkowo zremisował z Arką
Lech po nudnym spotkaniu bezbramkowo zremisował z Arką
fot. Aleksandra Sieczka

Ekstraklasa. Oceny Lecha za mecz z Arką

Matus Putnocky – 6 – Po takim spotkaniu zazwyczaj piszę się, że bramkarz co prawda nie wyróżnił się, ale swoje zrobił. Tyle że Słowak w spotkaniu z Arką niemal w ogóle nie miał zajęcia, w związku z czym nie da się go rzetelnie ocenić. Uznaliśmy, że wyjściową piątkę podnosimy o jeden stopień za zachowanie czystego konta, które niezależnie od okoliczności działa na plus golkipera.

Tomasz Kędziora – 4 – W defensywie poprawny, ale przy tym zbyt mało zaangażowany w akcje ofensywne swojego zespołu. Być może jego rajdy prawą stroną boiska pozwoliłyby Lechowi skutecznie przełamać obronę Arki, ale było ich jak na lekarstwo. A do tego kilka podań prosto pod nogi przeciwnika.

Lasse Nielsen – 5 – Niezły mecz Duńskiego stopera poznańskiego Lecha. Był pewnym partnerem dla Jana Bednarka, dobrze blokował strzały przeciwników z dystansu. Popełnił w zasadzie jeden błąd, po którym sytuację bramkową miał Paweł Abbott, poza tym spisywał się bez zarzutu.

Jan Bednarek – 6 – Niedawno trener Nenad Bjelica oświadczył, że chce oprzeć obronę Lecha na Bednarku i wszystko wskazuje na to, że młody obrońca zastąpi Marcina Kamińskiego, innego wychowanka akademii klubowej, który dowodził defensywą poznańskiego zespołu. W kolejnym meczu udowodnił, że ma ku temu właściwe predyspozycje. Dobrze czytał grę, wyprzedzał rywali i nie popełniał błędów.

Tamas Kadar – 4 – Przeciętny występ Węgra. W defensywie nie popełnił większych błędów, w ofensywie nie istniał. To nie jest ten sam zawodnik, który grał w Poznaniu przed mistrzostwami Europy. Po ich zakończeniu chciał odejść z Lecha, jednak rozmowy transferowe spełzły na niczym, a Kadar wygląda na obrażonego na cały świat. Może niech weźmie przykład z Kamila Grosickiego, który był dużo bliżej spełnienia marzeń o transferze, a gdy nie doszedł do skutku, wciąż daje z siebie wszystko w lidze francuskiej.

Darko Jevtić – 4 – Aktywny, ale przy tym popełniał masę błędów. Miał ciekawy pomysł na zwody, próbował mijać piłkarzy Arki, ale wychodziło mu to bardzo rzadko, częściej zatrzymywał się na przeciwniku. Widać nie spodobało się to trenerowi Nenadowi Bjelicy, który zdjął go z boiska po nieco ponad godzinie gry.

Abdul Aziz Tetteh – 6 – Oglądając kolejne mecze Lecha pod wodzą Bjelicy nie potrafimy zrozumieć, czemu Jan Urban tak kurczowo trzymał się taktyki z dwójką defensywnych pomocników. Tetteh kolejny raz udowadnia, że on sam wystarcza, by zablokować rywalowi dostęp do bramki Lecha już w środku pola.

Radosław Majewski – 3 – Cały czas nie możemy oprzeć się wrażeniu, że Majewskiego stać na dużo więcej, niż to, co dotychczas pokazuje w Lechu. Sprowadzono go tu, by prowadził grę zespołu, tymczasem póki co miewa przebłyski, ale częściej ginie na boisku. Podobnie było w starciu z Arką Gdynia.

Maciej Gajos – 4 – Szału nie było. Gdy po strzale Pawłowskiego próbował zmienić kierunek lotu piłki, zamiast do bramki, posłał ją obok słupka. Poza tym często kompletnie niewidoczny na boisku, tak, jakby bał się dojścia do piłki.

Szymon Pawłowski – 6 – Ambicja, zaangażowanie i uczestnictwo w większości akcji zespołu – do tego Pawłowski w tym sezonie zdążył już przyzwyczaić. Inna sprawa, jak jego postawa przekłada się na zdobycze bramkowe, bo z tym bywa różnie. W spotkaniu z Arką nie wyszło, chociaż było bardzo blisko, bowiem po jednym z jego strzałów piłka trafiła w poprzeczkę bramki, strzeżonej przez Konrada Jałochę.

Marcin Robak – 3 – Przerwał serię trzech spotkań, w których wpisywał się na listę strzelców, w dodatku uczynił to w kiepskim stylu. W spotkaniu z Arką miał problemy ze stworzeniem sobie sytuacji podbramkowej, inna sprawa, że nie wspomagali go w tym koledzy z zespołu. Tak czy inaczej to nie był najlepszy występ byłego króla strzelców Ekstraklasy.

REZERWOWI:

Maciej Makuszewski – 5 – Wprowadził trochę ożywienia w ofensywne poczynania Lecha. Zmiana na plus.

Dawid Kownacki – bez oceny – grał za krótko.

Dariusz Formella – bez oceny – grał za krótko.

<script type="text/javascript" src="http://widget.ekstraklasa.net/js/w.js#scorebox.html?mecz_id=5761997dfdeee46e475aace0&c=3&h=319&w=500"></script>


Polecamy