menu

Oceniamy Jagiellonię za jesień 2014 - POMOCNICY

20 grudnia 2014, 17:02 | Jakub Seweryn

Koniec rundy to czas podsumowań. Na podstawie ocen wystawianych piłkarzom Jagiellonii Białystok po ich każdym meczu oraz ogólnym wrażeniu, które oni po sobie pozostawili w trakcie piłkarskiej jesieni roku 2014, wystawiliśmy podopiecznym Michała Probierza noty za całą rundę w ich wykonaniu. Oto nasze noty dla zawodników drugiej linii popularnej Jagi.

Maciej Gajos został liderem Jagiellonii
Maciej Gajos został liderem Jagiellonii
fot. Michał Janucik

Rafał Grzyb, 21 meczów (21 w podstawowym składzie), strzelone gole: 0, średnia ocen w Ekstraklasa.net: 5,53
Nasza ocena: 7

Jedyny piłkarz w Jagiellonii, które rozpoczął wszystkie 21 jesiennych meczów w podstawowym składzie. Kapitan Jagi nigdy nie schodził poniżej pewnego solidnego poziomu. Bardzo dużo pracuje dla zespołu w środku pola, czego może nie widać na pierwszy rzut oka, ale nie da się ukryć, że ‘Grzybek’ jest arcyważnym piłkarzem dla Michała Probierza, który jeszcze w 2010 roku sprowadzał go z Polonii Bytom.

Maciej Gajos, występy: 20(20), gole: 6, śr. ocen: 5,56
Nasza ocena: 8

Piłkarz, który najbardziej zyskał po odejściu Daniego Quintany. To właśnie Gajos stał się w ten sposób naturalnym liderem jagiellońskiej ofensywy i to od niego najwięcej zależało w kwestii kreowania akcji ofensywnych. A że nie było pod tym względem źle, to świadczy o tym powołanie do reprezentacji Polski Adama Nawałki. Poza meczem z Ruchem Chorzów, w którym pauzował za nadmiar żółtych kartek, występował we wszystkich spotkaniach praktycznie od pierwszej do 90 minuty, co świadczy o tym, jak ważnym jest piłkarzem w układance Michała Probierza. Znakomita runda wychowanka Rakowa Częstochowa, który jesienią strzelił pięć goli dla Jagiellonii.

Nika Dzalamidze, występy: 19(13), gole: 3, śr. ocen: 4,73
Nasza ocena: 5

Gruzin jesienią miał wielkie wahania formy. Zaczął słabo, potem jak cały zespół wreszcie się rozkręcił i strzelił nawet trzy gole. Rok zakończył jednak znowu kilkoma słabszymi meczami, których w tej rundzie było zdecydowanie więcej niż tych dobrych. W Jagiellonii czekają na tego Dzalamidze, którego znamy jeszcze z występów w łódzkim Widzewie, ale czy się doczekają?

Przemysław Frankowski, występy: 19(10), gole: 1, śr. ocen: 4,58
Nasza ocena: 4

Wychowanek Lechii nie miał żadnych szans na grę w swoim macierzystym klubie i już po rozpoczęciu sezonu trafił do Białegostoku. W Jagiellonii grał stosunkowo często, rozegrał sporo minut, ale ciężko sobie przypomnieć jakieś efektowne akcje czy zagrania tego młodego skrzydłowego. Dopiero w ostatnim meczu z Górnikiem Zabrze udało mu się trafić do siatki, ale z pewnością nawet on sam oczekuje od siebie znacznie więcej.

Taras Romanczuk, występy: 16(8), gole: 1, śr. ocen: 5,64
Nasza ocena: 7

Chyba największe zaskoczenie wśród pomocników Jagiellonii. Ściągnięty latem z drugoligowej Legionovii (zamiast 30-letniego Hiszpana Calderona grającego w tym samym klubie) z czasem okazał się bardzo przydatnym zawodnikiem białostockiej drugiej linii. Szczególnie końcówka rundy była w jego wykonaniu doprawdy bardzo dobra – pokazał znakomite czytanie gry oraz wielki spokój w rozegraniu piłki, dzięki czemu jest idealnym uzupełnieniem Rafała Grzyba w środku pola.

Łukasz Tymiński, występy: 7(2), gole: 1, śr. ocen: 5,50
Nasza ocena: 5

To mogła być dla niego runda stracona, ale nie odpuszczał i po serii wejść na ostatnie minuty z ławki rezerwowych pod koniec jesieni wreszcie dostał prawdziwą szansę gry od trenera Probierza. Rozegrał dwa przyzwoite mecze z Lechią i Zawiszą, czym potwierdził, że może być jeszcze przydatny dla białostockiej drużyny.

Povilas Leimonas, występy: 4(3), gole: 0, śr. ocen: 4,67
Nasza ocena: 4

Podobnie jak wśród obrońców Radosław Jasiński, tak i Leimonas mógł liczyć na miejsce w wyjściowym składzie tylko i wyłącznie na początku sezonu. Potem wygryzł go z jedenastki wracający po kontuzji Michał Pazdan, a następnie zdecydowanie lepszymi opcjami w środku pola okazywali się Taras Romanczuk czy Maciej Gajos. Nic dziwnego, że Litwin już nie jest piłkarzem Jagiellonii, bo tuż po zakończeniu rundy rozwiązał swoją umowę z białostockim klubem.

Damian Kądzior, występy: 2(0), gole: 0, śr. ocen: 3,00
Nasza ocena: brak oceny

Rozegrał w dwóch meczach zaledwie 21 minut w barwach Jagiellonii w tej rundzie, stąd ciężko mu wystawić jakąkolwiek ocenę. Warto wspomnieć jednak, że był liderem trzecioligowych rezerw i w związku z tym ma wiosną dostać szansę regularnej gry na wypożyczeniu.

Dani Quintana, występy: 6(6), gole: 1, śr. ocen: 6,83
Nasza ocena: 8

Hiszpan rozpoczął sezon naprawdę bardzo dobrze. Znajdował się w bardzo wysokiej dyspozycji, co poskutkowało bajeczną ofertą dla niego z Arabii Saudyjskiej i błyskawicznie zrealizowanym transferem. Pomimo wielu obaw Jagiellonia radzi sobie bez niego bardzo dobrze, więc wiele wskazuje na to, że dla wszystkich stron był to dobry interes.


Polecamy