Nice 1 Liga. Miedź na remis ze Stalą. Emocjonująca końcówka
Nice 1 Liga. O dziwo ani jednej bramki nie obejrzeliśmy w przedostatnim meczu 6. kolejki. Dobrze spisująca się ostatnio Miedź Legnica podzieliła się punktami ze Stalą Mielec. Okazje były w końcówce, lecz po żadnym ze strzałów piłka nie zatrzepotała w siatce. Po uderzeniu Łukasza Garguły została sparowana na słupek.
[przycisk_galeria]
Przed spotkaniem w Legnicy zawodnicy Stali Mielec zdawali sobie sprawę ze skali trudności, jaka czeka ich na Dolnym Śląsku.
– Przed nami bardzo trudny mecz. Musimy tam zagrać na najwyższych obrotach, jeśli chcemy wywieźć stamtąd punkty – mówił kapitan biało-niebieskiej jedenastki Mateusz Cholewiak.
Wtórował mu Waldemar Gancarczyk: - Miedź to drużyna bez porażki. Będą chcieli wygrać u siebie.
Przedmeczowe zapowiedzi miały odzwierciedlenie w pierwszych boiskowych minutach. To Miedź atakowała z werwą i zaangażowaniem, jakby pamiętając, że to Stal kilka miesięcy zatrzasnęła im drzwi do ekstraklasy. W czwartej minucie strzał z dystansu oddał Jakub Vojtus, lecz wykonanie pozostawiło wiele do życzenia. Kilka chwil później piłka zatrzepotała w siatce ale w górę powędrowała chorągiewka arbitra bocznego.
Mielczanie z letargu obudzili się w okolicach 20.minuty. Wtedy po indywidualnej akcji w niezłej sytuacji znalazł się Wroński ale jego strzał minął bramkę strzeżoną przez Pawła Kapsę. Stal nie rezygnowała i po krótkim odstępie czasu znów stworzyła sobie okazję. Po dośrodkowaniu Getingera piłkę uderzył Cholewiak, lecz i tym razem nie znalazła ona drogi do bramki Miedzi. Na kolejną szansę nie trzeba było długo czekać. W 38.minucie mogło być 1:0 dla biało-niebieskich, a w roli głównej znów wystąpił Mateusz Cholewiak. Tym razem próbował głową. Jego strzał z trudnością obronił Kapsa.
Do przerwy wynik się nie zmienił. Stal, która zaczęła mecz bardzo nerwowo, z biegiem czasu coraz pewniej zaczęła sobie poczynać. Gdyby nie zmarnowane okazje, mielczanie powinni prowadzić co najmniej jedną bramką.
Na początku drugiej połowy obraz gry zmienił się tylko delikatnie. Podopieczni Smółki byli energetyczni i waleczni, nie pozwalając na wiele gospodarzom. Owszem mieli oni przewagę w posiadaniu piłki, lecz było ono bezproduktywne. Mielczanie bardzo umiejętnie trzymali zagrożenie z dala od bramki strzeżonej przez Radosława Majeckiego.
Groźnie w mieleckim polu karnym zrobiło się dopiero kwadrans przed końcem meczu. Dośrodkowanie de Amo na bramkę strzałem głową próbował zamienić Bozić. Piłkę pewnie wyłapał jednak Majecki. Chwilę później musiał dużo bardziej się napocić, by uratować skórę swoim kolegom. W 82.minucie soczyste uderzenie na bramkę Stali oddał. Majeckiemu udało zbić się je do boku i obrońcy szybko oddalili zagrożenie.
Im bliżej było końca meczu, tym wzrastał napór gospodarzy. Podopieczni Dominika Nowaka zaczęli napierać i piłkarze Stali zostali zepchnięci do defensywy. W 88.minucie wydawało się, że zdeterminowana Miedź dopnie swego. Strzał Piaseckiego minął jednak minimalnie mielecką bramkę. Mimo naporu legniczan, wynik do końca nie uległ już zmianie. Stal wywozi z Dolnego Śląska cenny punkt.
Piłkarz meczu: Rafał Augustyniak
Atrakcyjność meczu: 5/10
1. LIGA w GOL24
Więcej o 1. LIDZE - newsy, wyniki, terminarz, tabela, strzelcy
Moda na Hiszpanów w Ekstraklasie. Znasz wszystkich?
Pod Ostrzałem GOL24
WIĘCEJ odcinków Pod Ostrzałem GOL24;nf