menu

Nice 1 Liga. GieKSa dowiozła wygraną z Rakowem. Dwa gole 37-letniego snajpera

10 marca 2018, 19:37 | psz, Jacek Sroka/Dziennik Zachodni

Nice 1 Liga. Po przełożonych meczach przed tygodniem, zespoły GKS-u Katowice i Rakowa Częstochowa wróciły wreszcie do gry. Inauguracja lepiej wypadła dla gospodarzy, którzy wygrali po raz pierwszy pod wodzą Jacka Paszulewicza (2:1). Dwie bramki w pierwszej połowie zdobył doświadczony Wojciech Kędziora, a po zmianie stron kontraktowe trafienie uzyskał Andrzej Niewulis. Katowiczanie po przerwie przeżywali trudne chwile, po tym jak czerwoną kartkę obejrzał Adrian Frańczak.

GKS Katowice - Raków Częstochowa 2:1
fot. Arek Gola
GKS Katowice - Raków Częstochowa 2:1
fot. Arek Gola
GKS Katowice - Raków Częstochowa 2:1
fot. Arek Gola
GKS Katowice - Raków Częstochowa 2:1
fot. Arek Gola
GKS Katowice - Raków Częstochowa 2:1
fot. Arek Gola
GKS Katowice - Raków Częstochowa 2:1
fot. Arek Gola
1 / 6

[przycisk_galeria]

Spotkanie w Katowicach było ciekawym i emocjonującym widowiskiem. Obydwie drużyny nie ukrywają swoich marzeń o Ekstraklasie i trzy tysiące widzów, którzy zasiedli na trybunach na Bukowej, nie miało prawa narzekać na nudę. Przewaga niemal przez cały mecz należała do częstochowian, ale to gospodarze wyprowadzali zabójcze kontry i po raz drugi w tym sezonie ograli beniaminka Nice 1. Ligi.

W podstawowym składzie GKS znalazł się tylko jeden pozyskany zimą zawodnik – Bartłomiej Poczobut, natomiast w drużynie gości na boisko wybiegło aż czterech nowych graczy: Jakub Szumski, Artiom Rachmanow, Dariusz Formella i Mateusz Zachara.

Katowiczanie prowadzenie objęli po pół godzinie gry. Andreja Prokić ograł Rachmanowa z boku pola karnego i dośrodkował piłkę. Strzał Wojciecha Kędziory trafił w rękę Łukasza Góry i sędzia podyktował jedenastkę. Pewnym egzekutorem karnego okazał się doświadczony Kędziora.

Jeszcze przed przerwą gospodarze przeprowadzili wzorową kontrę. Mateusz Mączyński zagrał prostopadłą piłkę do Prokicia. Serbski pomocnik zdecydował się na strzał, który Szumski odbił przed siebie, a Kędziora z bliska wepchnął futbolówkę do siatki.

Po zmianie stron Raków zaatakował jeszcze mocniej. W 58 min. Adrian Frańczak sfaulował wychodzącego na czystą pozycję Piotra Malinowskiego, a że obrońca GKS miał już na koncie żółtą kartkę, więc obejrzał czerwoną i udał się do szatni.

Trener Marek Papszun wpuścił na boisko Krystiana Wójcika i ten jeszcze bardziej rozruszał drużynę Rakowa. Pomocnik z Częstochowy strzelał groźnie z dystansu, ale Sebastian Nowak popisał się świetną interwencją, Próbujący się zrehabilitować za błąd z I połowy Rachmanow strzelał głową, ale Białorusin minimalnie chybił celu.

Kontaktowego gola w 83 min. zdobył Andrzje Niewulis. Grający w masce osłaniającej nos zawodnik popisał się celną główką po dokładnym dośrodkowaniu Wójcika. W końcówce goście postawili wszystko na jedną kartę. W doliczonym czasie gry gospodarze wyprowadzili jednak kontrę, którą faulem przerwał Góra i on również zobaczył drugą, a w konsekwencji czerwoną kartkę.


Atrakcyjność meczu: 6,5/10
Bohater meczu: Wojciech Kędziora

MAGAZYN SPORTOWY 24;nf

[wideo_iframe]//get.x-link.pl/1b410d6d-7311-032a-7ef9-ab2d98483d82,c2ae21b2-bd87-d2ec-6fcb-6a479b176c75,embed.html[/wideo_iframe]

Największe stadionowe zadymy w Polsce w ostatnich latach