menu

MKS Kluczbok o utrzymanie, Stal Brzeg o awans, a Odra Opole, Ruch Zdzieszowice i Polonia Głubyczyce o prestiż

26 maja 2018, 11:30 | Łukasz Baliński

Przed nami kolejny weekend pełen emocji z udziałem naszych drużyn walczących od 1 po 3 ligę

Oby piłkarze MKS-u po meczu z Błękitnymi znowu mogli dziękować swoim kibicom tak jak po ostatnim spotkaniu w Kluczborku.
Oby piłkarze MKS-u po meczu z Błękitnymi znowu mogli dziękować swoim kibicom tak jak po ostatnim spotkaniu w Kluczborku.
fot. Oliwer Kubus

Siłę numer jeden regionu czeka ostatni wyjazd w tym sezonie. Opolanie zagrają bowiem w Tychach z tamtejszym GKS-em zajmującym ósmą lokatę w stawce czyli o dwie wyższe od nich.

Rywale mają o co grać
Ktoś może powiedzieć, iż rywale podobnie jak i oni już niemalże o nic nie walczą. Ekipa ta ma już bowiem pewne miejsce minimum w środku tabeli, choć z drugiej strony przy splocie kilku wyników mają jeszcze teoretyczne szansę nawet na awans do ekstraklasy, tym bardziej, że w ostatniej kolejce podejmą drugie w stawce Zagłębie Sosnowiec, do którego tracą sześć punktów. A ten zespół teraz jedzie do Chorzowa i nie trzeba dodawać jak prestiżowy jest to bój. Ponadto trzecia w stawce Chojniczanka Chojnice zagra u u lidera z Miedzi Legnica, a wszystkie pozostałe ekipy wyprzedzające tyszan - poza Wigrami Suwałki - jadą do... drużyn broniących się przed spadkiem! Wszystkie mecze w 1 lidze rozegrane zostaną w niedzielę, a rozpoczną się o godz. 12.45.

Najważniejszy mecz gra MKS
W gronie tych pięciu ekip na pierwszy plan wysuwa się „domowy” bój MKS-u Kluczbork z Błękitnymi Stargard. Będzie to starcie o podwójnym, jeśli nie potrójnym znaczeniu.

Nasz zespół bowiem jest tuż nad strefą spadkową, a znajdujący się tuz pod kreską Znicz Pruszków wyprzedza tylko lepszym bilansem bezpośrednich spotkań. Jakby tego było mało ekipa spod stolicy zagra na boisku zdegradowanej już Legionovii Legionowo. Natomiast będąca tuż za nimi Wisła Puławy jedzie do walczącego o baraże o awans Radomiaka Radom.

Do tego Błękitni również wcale nie mogą być tacy pewni utrzymania, choć z drugiej strony tylko katastrofa i splot niesamowitych wyników mógłby sprawić, iż nie utrzymają oni 2 ligi. W podobnej sytuacji są także Gryf Wejherowo, ROW Rybnik i Stal Stalowa Wola, u której MKS zakończy sezon!

Co ciekawe może się też tak zdarzyć, iż biało-niebiescy już teraz zapewnią sobie utrzymanie. Stanie się tak jeśli zwyciężą w swoim meczu, Znicz przegra swój, a Wisła nie wygra! Wszystkie te starcia, podobnie jak i pozostałe w całej 2 lidze, rozpoczną się w sobotę o godz. 17.

O wadze najbliższego spotkania podopiecznych Jana Furlepy może świadczyć fakt, iż nawet zwykle oszczędny przecież w słowach trener za pomocą strony internetowej klubu poprosił kibiców o wsparcie.

- Apeluję do wszystkich tych, który przyjdą na stadion, żeby byli z nami przez pełne 90 minut, wierzyli w nas i pomogli nam wygrać ten mecz - nawołuje szkoleniowiec. - Jest to moja osobista prośba. Gramy o życie, a bez kibiców ani rusz i o wygraną będzie znacznie trudniej. Zawodnicy muszą poczuć wparcie każdej osoby - obrazuje sytuację Furlepa tłumacząc, iż fani przecież bardzo pomogli drużynie wygrać ostatnio u siebie z GKS-em Bełchatów 1-0. - Szczególnie w końcówce, kiedy strzeliliśmy zwycięskiego gola i utrzymaliśmy prowadzenie do końca - tłumaczy trener.

Stal wciąż walczy o 2 ligę
O awans do 2 ligi walczy za to Stal Brzeg, która swój mecz zagra o tej samej porze z tymże na wyjeździe. Ekipa ta jedzie na trudny teren do Pawłowic Śląskich, gdzie ugości ją nieobliczalny Pniówek.

Jeśli jednak podopieczni Grzegorza Podstawka chcą zrealizować swój cel to takie mecze muszą wygrywać. Tym bardziej, że ostatnio dość niespodziewanie zremisowali u siebie z rezerwami Górnika Zabrze czyli zespołem niewiele wyżej notowanym od najbliższego rywala. Na szczęście, dla brzeżan, cała czołówka w tym czasie straciła punkty, a Gwarek Tarnowskie Góry w tym tygodniu nawet przegrał … i to dwa razy!

- Wciąż mamy szanse doskoczyć do prowadzącego duetu, a to „oczko” trzeba szanować, bo potem może się okazać niezwykle ważne, tym bardziej jeśli weźmie się pod uwagę wyniki z całej kolejki - przyznaje szkoleniowiec Stali.

W sobotę o godz. 17 na boisko wybiegnie także Ruch Zdzieszowice, który jako jedyna nasza drużyna z tego poziomu zagra u siebie. Na stadionie przy u. Rozwadzkiej stawi się Stilon Gorzów Wlkp. A zatem pojedynek ekip z środka tabeli.

Tymczasem pewna już spadku Polonia Głubczyce, w niedzielę o godz. 13 rozpocznie bój z mierzącą w pierwsze miejsce Ślęzę Wrocław. Team z południa regionu może być za to podbudowany zdobyciem wojewódzkiego Pucharu Polski.

- Degradacji już nie umkniemy, ale do końca będziemy walczyć w każdym meczu, tak by uzbierać jak najwięcej punktów i - zastrzega jeden z liderów zespołu Piotr Jamuła, który przez kilka dni pełnił funkcję trenera w zamian za zwolnionego w minionym tygodniu Wojciecha Lasotę. Aż niedawno zastąpił go Tomasz Polaczek.