menu

Nenad Bjelica: Musimy być o 10 proc. skuteczniejsi niż w meczu z Sandecją [ZDJĘCIA]

19 lipca 2017, 19:43 | Radosław Patroniak

Minął już czas deklaracji i niepewności. W czwartek o godz. 20 Lech zmierzy się FK Haugesund i musi wygrać, by awansować do kolejnej fazy LE.

Lechici trenują przed meczem z Haugesund.
fot. Adrian Wykrota
Lechici trenują przed meczem z Haugesund.
fot. Adrian Wykrota
Lechici trenują przed meczem z Haugesund.
fot. Adrian Wykrota
Lechici trenują przed meczem z Haugesund.
fot. Adrian Wykrota
Lechici trenują przed meczem z Haugesund.
fot. Adrian Wykrota
Lechici trenują przed meczem z Haugesund.
fot. Adrian Wykrota
Lechici trenują przed meczem z Haugesund.
fot. Adrian Wykrota
Lechici trenują przed meczem z Haugesund.
fot. Adrian Wykrota
Lechici trenują przed meczem z Haugesund.
fot. Adrian Wykrota
Lechici trenują przed meczem z Haugesund.
fot. Adrian Wykrota
Lechici trenują przed meczem z Haugesund.
fot. Adrian Wykrota
1 / 11

O tym, że nie warto już spekulować mówił na przedmeczowej konferencji trener Lecha, Nenad Bjelica.

– Przegraliśmy na wyjeździe 2:3, choć mieliśmy swoje szanse i nie byliśmy wcale gorszą drużyną. W czwartek musimy to jednak pokazać na boisku – tłumaczył szkoleniowiec poznańskiej jedenastki.

Według niego kluczem do sukcesu będzie lepsza skuteczność niż w dwóch ostatnich spotkaniach. – Nie jesteśmy jeszcze na perfekcyjnym, ale już jesteśmy na dobrym poziomie. Jeśli będziemy o 10 procent skuteczniejsi niż w meczu z Sandecją i będziemy mieli 7-8 okazji, to wygramy z FK Haugesund 2-3 bramkami – dodał Bjelica.

Chorwat wyjaśnił też, dlaczego Norwegowie są groźniejszą ekipą na własnym boisku. - Nie tracą na wartości na obcym terenie, ale wiadomo, że u siebie grają mocniej pressingiem. Poza tym liczę na to, że ograniczymy do minimum ich kontry. Myślę, że przy konsekwentnej naszej grze, nie rozwiną skrzydeł i nie będą już tak niebezpieczni – zauważył Bjelica.

[przycisk_galeria]

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? r.patroniak@glos.com


Polecamy