menu

Polonia Bytom - Nadwiślan Góra. Goście walczą o życie

21 maja 2016, 09:28 | Sylwester Grochal

Sezon na drugoligowym froncie wchodzi w decydującą fazę. Znamy już pierwszy zespół, który wywalczył awans na zaplecze, a być może dziś poznamy drużyny, które 2. ligę opuszczą. Jedną z nich może być zespół Nadwiślana Góra, który dziś musi zwyciężyć w Bytomiu, aby przedłużyć swoje szanse na utrzymanie.

Nadwislan Góra walczy o utrzymanie
Nadwislan Góra walczy o utrzymanie
fot. Krzysztof Kapica / Polska Press

Piłkarze Polonii Bytom wracają na boisko po dziesięciodniowej przerwie. Po pokonaniu u siebie w poprzednią środę Kotwicy Kołobrzeg 1:0, podopieczni Ireneusza Kościelniaka w ostatniej kolejce zgarnęli 3 oczka nie wychodząc na murawę. Jest to oczywiście spowodowane wycofaniem się ekipy Okocimskiego Brzesko. Punkty wywalczone walkowerem sprawiły, iż przed tą kolejką niebiesko-czerwoni zajmowali 11. lokatę w tabeli. Tak wysoko Polonia nie plasowała się od listopada. Pozycja ta z pewnością nie jest szczytem marzeń sympatyków Polonii, jednak biorąc pod uwagę , że jeszcze kilka tygodni temu piłkarze z Bytomia okupowali miejsce tuż nad strefą spadkową, mogą mieć oni powody do względnego zadowolenia.

Nadwiślan przyjeżdża do Bytomia po dotkliwej porażce 0:4 z GKS-em Tychy. Mimo, iż mecz odbywał się na stadionie obecnego wicelidera tabeli, to piłkarze Nadwiślana pełnili rolę gospodarza. Przyczyną takiego stanu rzeczy była obawa, iż organizatorzy nie zapewnią maksymalnego bezpieczeństwa w związku z przyjazdem licznej grupy kibiców GKS-u. Wysoka porażka oddaliła podopiecznych Rafała Wójcika od miejsca gwarantującego utrzymanie na szczeblu centralnym. Piłkarze z Góry muszą teraz nie tylko zwyciężać, ale i liczyć na masowe potknięcia swoich rywali w ostatnich meczach.

Problemy ze stadionem, słabe wyniki oraz groźba degradacji nie są jednak w tej chwili największym utrapieniem zespołu z Góry. W środku tygodnia o śląskim zespole zrobiło się głośno z powodu zatrzymania dyrektora sportowego Roberta Sz., który jest podejrzewany o udział w zorganizowanej grupie przestępczej wyłudzającej prowizje z towarzystw ubezpieczeniowych.

Jakby tego było mało, dzisiejsze spotkanie może być jednym z ostatnich jakie piłkarze Nadwiślana rozegrają w 2. lidze. I nie chodzi tu o możliwość bezpośredniego spadku. Tuż po zatrzymaniu dyrektora sportowego pojawiła się informacja, wedle której Nadwiślan nawet w przypadku utrzymania się w lidze miałby w przyszłym sezonie zostać zastąpiony przez MRKS Czechowice-Dziedzice, który obecnie występuje w...lidze okręgowej. Działacze z Czechowic w specjalnym oświadczeniu zdementowali te pogłoski. Tak czy inaczej, nie wiadomo jak będzie wyglądać przyszłość zespołu z Góry.

Dzisiejsze spotkanie w Bytomiu reklamowane jest pod hasłem "Wielka mobilizacja". Nie jest ono przypadkowe, gdyż po pierwsze, w przypadku zdobycia chociażby jednego punktu gospodarze zapewnią sobie utrzymanie w lidze. Po drugie, jeśli sprzedaż biletów na ten mecz przekroczy 1500 sztuk, to ostatnie spotkanie z Siarką Tarnobrzeg (4 czerwca) kibice będą mogli obejrzeć za symboliczną złotówkę.


Polecamy