menu

Motor pokonuje Świt i odbija się od drugoligowego dna

23 kwietnia 2014, 19:53 | Artur Bocheńczyk

W środowe popołudnie, w ramach 26. kolejki 2. ligi, Motor na własnym stadionie podejmował Świt. Mecz dwóch ostatnich w tabeli drużyn zakończył się w pełni zasłużonym zwycięstwem gospodarzy 2:0, a bohaterem meczu został Damian Kądzior - strzelec obu bramek.

Motor Lublin - Świt Nowy Dwór Mazowiecki 2:0
Motor Lublin - Świt Nowy Dwór Mazowiecki 2:0
fot. Karol Wiśniewski / Polskapresse

Motor rozpoczął mecz bardzo odważnie. Już w 1. minucie swoich sił zza szesnastki próbował Kamil Stachyra, ale jego uderzenie było zupełnie nieudane, daleko obok bramki.

W 5. minucie zakotłowało się pod bramką Świtu. Piłkę z rzutu wolnego w pole karne, z około 40 metrów, posłał Damian Kądzior. Żaden z jego partnerów nie zdołał jednak przeciąć tego dośrodkowania, choć najbliżej tej sztuki był Aleksander Komor.

W 21. minucie znów było groźnie pod bramką Karola Domżała. Jednak i tym razem zabrakło dokładności, a w polu karnym z piłką nie spotkał się Maciej Tataj, po dośrodkowaniu z prawej strony Konrada Wrzesińskiego.

W 25. minucie swój pierwszy strzał w tym meczu oddał najlepszy strzelec Motoru –Tataj, ale po jego uderzeniu piłka pofrunęła wysoko nad bramką Domżała.

Dopiero po upływie dwóch kwadransów goście zaczęli sobie odważniej poczynać. Owocem tego były trzy bardzo dobre sytuacje do zdobycia bramki między 31., a 38. minutą. Pierwsza okazja była zarazem pierwszym strzałem w tym meczu, a jego autorem był Damian Szuprytowski. Chwilę potem, na 8. metrze, zupełnie niepilnowany był Przemysław Szabat, otrzymał piłkę przed bramkę, ale nie trafił w futbolówkę i skończyło się tylko na strachu.

Od tego momentu, aż do końca pierwszej połowy, kibice w niewybrednych słowach krytykowali postawę swojego zespołu. Przyjezdni kontynuowali okres swojej dobrej gry i mogli wyjść na prowadzenie za sprawą Kamila Szczepańskiego. Napastnik Świtu trafił jednak tylko w słupek.

Tuż przed końcem pierwszej połowy swoją szansę z rzutu wolnego, z około 25 metrów, miał Kądzior, ale po jego strzale piłka wylądowała na poprzeczce i na przerwę obie drużyny schodziły przy bezbramkowym na remisie.

Po przerwie Motor przycisnął jeszcze bardziej. W 52. minucie gospodarze stworzyli sobie najlepszą okazję do zdobycia bramki. Po szybkiej akcji prawą stroną, piłkę w pole karne dośrodkował Jaroń, wprost na głowę Tataja, którego uderzenie minimalnie minęło bramkę Domżała. Chwilę później znów akcja Jaronia prawą flanką, ale jego wstrzelenie piłki wzdłuż linii bramkowej nie znalazło adresata. Pierwszy kwadrans efektownym strzałem z przewrotki zakończył Tataj, ale okazał się minimalnie niecelnie. Nie minęły dwie minuty, a znów strzelał Tataj. Tym razem głową z 10 metrów, ale w sam środek bramki.

Po okresie zdecydowanej przewagi gospodarzy, swoja obecność pod bramką Motoru zaznaczyli przyjezdni. Zza szesnastki strzelał Szymon Kiwała, a piłka po rykoszecie zmierzała do bramki, ale bardzo dobrze na linii spisał się Frąckowiak.

Z każdą upływającą minutą Motor coraz bardziej spychał do defensywy Świt. Swoje okazje marnowali Migalewski i dwukrotnie Kądzior.

Dopiero w 78. minucie udało się otworzyć wynik spotkania. Po sporym zamieszaniu w polu karnym, drogę do bramki znalazł Kądzior. Nie minęły dwie minuty, a na tablicy wyników było już 2:0. Po raz kolejny na listę strzelców wpisał się Kądzior, wykorzystując nieporozumienie na linii Reinaldo – Domżał.

Do końca wynik nie uległ już zmianie, a miał ku temu okazję Tataj, ale przegrał pojedynek sam na sam z Domżałem. Motor wygrał w pełni zasłużenie i zaczął marsz w górę ligowej tabeli.


Motor Lublin - Świt Nowy Dwór Mazowiecki 2:0
Damian Kądzior 78', 80'

Motor Lublin: Przemysław Frąckowiak, Damian Falisiewicz, Aleksander Komor, Piotr Karwan, Mateusz Pawłowicz, Rafał Król (70’ Arkadiusz Lewiński), Konrad Wrzesiński (59’ Igor Migalewski), Damian Kądzior, Damian Jaroń (82’ Patryk Koziara), Kamil Stachyra, Maciej Tataj

Świt Nowy Dwór Mazowiecki: Karol Domżał, Radosław Kamiński (83’ Marcin Adamski), Karol Drwęcki, Reinaldo, Paweł Nowotka, Przemysław Szabat, Adam Imiela, Dawid Duda (89’Michał Krzymiński), Damian Szuprytowski, Szymon Kiwała(71’ Rafał Melon), Kamil Szczepański

żółte kartki: Damian Kądzior 34’, Konrad Wrzesiński 43’, Igor Migalewski 87’ – Rafał Melon 75’

Sędziował: Tomasz Zieliński


Polecamy