menu

W Motorze Lublin szukają jeszcze napastnika. Szymon Rak przechodzi testy medyczne w Stomilu Olsztyn

15 lipca 2019, 16:36 | Marcin Puka

Piłkarze trzecioligowego Motoru w ubiegłym tygodniu rozegrali dwie gry kontrolne. Najpierw pokonali przed własną publicznością KSZO Ostrowiec Świętokrzyski 1:0 (gola z rzutu karnego zdobył Tomasz Brzyski), a następnie ulegli w Siedlcach drugoligowej Pogoni 0:1.


fot. fot. KK

– Jestem zadowolony z postawy zespołu, szczególnie jeśli chodzi o organizację gry i operowanie piłką – mówi Mirosław Hajdo, trener Motoru. – Niestety kulała skuteczność. Mając takie sytuacje, jak szczególnie w starciu z Pogonią, musimy je wykorzystywać. Będziemy pracować nad tym, żeby uległo to poprawie – dodaje.

Za strzelanie goli w Motorze mają odpowiadać m.in. pozyskany w tym okienku transferowym Michał Grunt, Michał Paluch i Szymon Rak. Jednak kilka dni temu działacze żółto-biało-niebieskich dostali konkretną ofertę za Rak. 19-letniego pomocnika w swoich szeregach widziałby sztab szkoleniowy Stomilu Olsztyn. Napastnik w poniedziałek przechodził testy medyczne w pierwszoligowcu.

Wychowanek Dublera Opole Lubelskie do zespołu ze stolicy Lubelszczyzny trafił przed sezonem 2017/18 ze Stali Mielec, w której grał w zespołach juniorskich oraz rezerwach. Rak, który jest młodzieżowcem, właśnie w sezonie 2017/18 zadebiutował w trzeciej lidze. W wygranym przez Motor starciu z Karpatami Krosno 5:0, wpisał się na listę strzelców. W sumie wtedy w tej klasie rozgrywkowej zaliczył pięć spotkań. Jego postępy w grze zostały zauważone przez Dariusza Dźwigałę, który powołał go do reprezentacji Polski do lat 19.

W minionych rozgrywkach Rak grał już znacznie częściej (także w rozgrywkach Centralnej Ligi Juniorów). W trzeciej lidze zaliczył 26 spotkań, pięciokrotnie wpisując się na listę strzelców.

– Szukamy jeszcze napastnika. Ma to być chłopak mobilny i skuteczny – wyjawia Hajdo. – To jest obecnie dla nas priorytet. Wcześniej zaplanowane transfery zrealizowaliśmy, ale to jeszcze nie koniec. Pamiętajmy, że na razie więcej zawodników od nas odeszło niż przyszło. Jeśli umowy z nami podpiszą kolejni zawodnicy, których chcemy, to będziemy zadowoleni. Oczywiście jakość tych piłkarzy zweryfikuje liga. Musimy wyjść na boisku, grać i wygrywać. Wynik determinuje wszystko.

Podczas sparingu w Siedlcach, Hajdo sprawdzał m.in. pomocnika Krystiana Mroczka, bramkarza Rafała Strączka i pomocnika Tomasza Swędrowskiego. Wszystko wskazuje, że ten ostatni też podpisze kontrakt z żółto-biało-niebieskimi. – Mam nadzieję, że do nas trafi. Zostało jeszcze do uzgodnienia parę szczegółów. Piłkarz w potyczce z Pogonią potwierdził swoją wartość – kończy Hajdo, który z zadowoleniem przyjął fakt, że nadal trenerem bramkarzy będzie Arkadiusz Onyszko.

W najbliższą środę (17 lipca) Motor rozegra dwa mecze towarzyskie na bocznym boisku Areny. Najpierw o godzinie 13 zmierzy się z beniaminkiem drugiej ligi Legionovią, a godz. 16.30. podejmie czwartoligowy Lewart Lubartów.


Polecamy