Motor Lublin rezygnuje ze wspólnych treningów drużyny. Piłkarze będą ćwiczyć indywidualnie
Przed weekendem piłkarze Motoru Lublin trenowali jeszcze całą drużyną. W tym tygodniu zawodnicy będą już ćwiczyć indywidualnie, według wytycznych przekazywanych przez trenera. Wszystko z obawy przed koronawirusem.
fot. Wojciech Szubartowski
Lubelski klub natychmiast zareagował na zagrożenie koronawirusem i piłkarze otrzymali zalecenie, żeby nie wychodzili na miasto i unikali skupisk ludzi. Przed każdym treningiem mieli mieć także mierzoną temperaturę. Po rozmowie sztabu szkoleniowego z zawodnikami, trener Mirosław Hajdo postanowił jednak zrezygnować ze wspólnych zajęć.
- Nie będziemy się spotykać, aby unikać niepotrzebnych kontaktów. Chcemy minimalizować zagrożenie zachorowania. Indywidualne zajęcia na pewno nie są tym samym, co normalne treningi z piłką, natomiast w obecnej sytuacji nie mamy wyjścia napisał:
– tłumaczy szkoleniowiec.
Piłkarze Motoru codziennie będą otrzymywać mailem zadania treningowe do zrealizowania. Do godziny 12 muszą przesłać potwierdzenie wykonania treningu. – Będą to zajęcia głównie biegowe i siłowe, ale wszystko na takiej samej intensywności, jak w normalnym mikrocyklu treningowym – podkreśla szkoleniowiec lubelskiego trzecioligowca.
Indywidualne treningi trener zaplanował na razie do końca tygodnia. Dalsze decyzje będą uzależnione od sytuacji w kraju. Rozgrywki trzeciej ligi zostały zawieszone do 29 marca (w tym czasie nie odbędą trzy kolejki spotkań). Realny wydaje się jednak scenariusz przedłużenia tego okresu, co może uniemożliwić dokończenie sezonu.
Po 19 meczach Motor Lublin zajmuje w tabeli trzeciej ligi drugie miejsce, mając tyle samo punktów co Hutnik Kraków. W pierwszej rundzie „żółto-biało-niebiescy” przegrali jednak na wyjeździe bezpośrednie starcie 0:1. Do drugiej ligi awansuje tylko jeden zespół.