menu

Motor Lublin - Podhale Nowy Targ 2:0. Lublinianie udanie zaczęli rundę

10 marca 2018, 19:24 | Karol Kurzępa

Na inaugurację rundy wiosennej sezonu 2017/2018 Motor Lublin pokonał przed własną publicznością Podhale Nowy Targ. Tym samym, żółto-biało-niebiescy zrewanżowali się drużynie trenera Marcina Zubka za wyjazdową porażkę 0:1 z pierwszej części sezonu.


fot. fot. Wojciech Szubartowski

fot. fot. Wojciech Szubartowski

fot. fot. Wojciech Szubartowski

fot. fot. Wojciech Szubartowski

fot. fot. Wojciech Szubartowski

fot. fot. Wojciech Szubartowski

fot. fot. Wojciech Szubartowski

fot. fot. Wojciech Szubartowski

fot. fot. Wojciech Szubartowski

fot. fot. Wojciech Szubartowski

fot. fot. Wojciech Szubartowski

fot. fot. Wojciech Szubartowski

fot. fot. Wojciech Szubartowski

fot. fot. Wojciech Szubartowski

fot. fot. Wojciech Szubartowski

fot. fot. Wojciech Szubartowski

fot. fot. Wojciech Szubartowski
1 / 17

Przed tym spotkaniem w składzie lublinian było kilka znaków zapytania. Rywalizację bramkarzy wygrał Paweł Socha, który o miejsce między słupkami Motoru walczy ze sprowadzonym zimą Andrzejem Sobieszczykiem. Ponadto, w wyjściowej jedenastce znalazło się dwóch pomocników, którzy dołączyli do zespołu w 2018 roku: Szymon Zgarda i Marcin Burkhardt. Drugi z nich został niedawno wybrany przez trenera Marcina Sasala kapitanem zespołu.

Co ciekawe, zarówno Zgarda, jak i doświadczony Burkhardt zdobyli bramki dla drużyny gospodarzy jeszcze w pierwszej połowie meczu. Początkowo jednak lepsze wrażenie na boisku sprawiali nowotarżanie. Przyjezdni nie ograniczyli się wyłącznie do defensywy i jako pierwsi stworzyli sytuacje bramkowe. W 15. minucie, po składnej akcji całej drużyny, fatalnie spudłował znajdujący się na dogodnej pozycji strzeleckiej Artur Pląskowski. 180 sekund później na bramkę Motoru uderzał Dawid Dynarek i z jego uderzeniem miał trochę problemów Socha. Golkiper gospodarzy zanotował także bardzo dobrą interwencję w 30. minucie, gdy zażegnał niebezpieczeństwo odważnym wyjściem.

Lublinianie nie mieli przed przerwą klarownych okazji do zdobycia gola z akcji, natomiast świetnie wykorzystali stałe fragmenty gry. Pierwszym z nich był rzut karny, który na bramkę zamienił wspomniany już Zgarda. Były gracz poznańskiego Lecha podszedł do "jedenastki", po tym jak faulowany w polu karnym był bardzo aktywny Dawid Dzięgielewski.

Wraz z otwarciem wyniku, "Motorowcy" zaczęli coraz bardziej naciskać na rywali. Bliscy podwyższenia prowadzenia byli w 38. minucie, gdy po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Burkhardta i ładnym strzale głową Artura Gieragi, piłka odbiła się od poprzeczki bramki gości.

Przed zejściem do szatni, żółto-biało-niebiescy zdołali zdobyć jeszcze jednego gola. W ostatnich sekundach pierwszej połowy pięknym uderzeniem z rzutu wolnego z ponad 20 metrów popisał się Burkhardt, który ustalił wynik spotkania.

Po zmianie stron znów inicjatywę przejęli zawodnicy Podhala. 120 sekund po wznowieniu gry, dobre, choć niecelne uderzenie z rzutu wolnego oddał Marcin Przybylski. Niedługo potem Szymon Kuźma nie zdążył do piłki zagranej wzdłuż linii bramkowej. Podopieczni trenera Marcina Zubka próbowali także zagrozić Motorowi po jednym z rzutów rożnych oraz po mocnym strzale z dalszej odległości Petera Drobnaka. W tych sytuacjach gościom brakowało jednak precyzji lub na posterunku był Socha.

Lublinianie długo byli zamknięci na swojej połowie i po przerwie pierwszy celny strzał na bramkę przeciwników oddali dopiero w 65. minucie. Uderzenie Szymona Kamińskiego nie sprawiło wówczas żadnych problemów bramkarzowi Erykowi Niemirze.

Chwilę później sędzia pokazał drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę Błażejowi Cyfertowi i ekipa z Nowego Targu musiała grać w osłabieniu. To nie ostudziło zapału Podhala, które nadal częściej utrzymywało się przy piłce. Natomiast w ostatnich minutach Motor próbował podwyższyć rezultat, ale bezskutecznie i ostatecznie w drugiej połowie nie padły żadne trafienia.

Sobotni triumf był dla lublinian 12 wygraną w sezonie, w tym ósmą na własnym stadionie. W kolejnym spotkaniu, "Motorowcy" zmierzą się na wyjeździe z Podlasiem Biała Podlaska. Tę potyczkę zaplanowano na 17 marca. Co ciekawe, wówczas znów na ławce trenerskiej żółto-biało-niebieskich nie będzie mógł zasiąść Marcin Sasal, który po ostatnim starciu rundy jesiennej otrzymał karę od Wydziału Dyscypliny Podkarpackiego Związku Piłki Nożnej za obrazę sędziego Konrada Kolaka z Nowego Sącza.

Motor Lublin – Podhale Nowy Targ 2:0 (2:0)

Bramki: Zgarda (24 z karnego), Burkhardt 45

Motor: Socha – Michota, Gieraga, Kursa, Słotwiński (74 Szkatuła), Zgarda, Kamiński, Dzięgielewski, Burkhardt (46 Tymosiak), Majkowski (79 Kaczmarek), Kozban (63 Oziemczuk). Trener: Marcin Sasal

Podhale: Niemira - Drobnak (90 Łukaszczyk), Barbus, Cyfert, Lewiński, Dynarek Ligienza, Nawrot, Pląskowski (89 Świerzbiński), Kuźma (84 Borczyński), Przybylski (68 Piwowarczyk). Trener: Marcin Zubek

Żółte kartki: Zgarda - Cyfert, Drobnak

Sędziował: Artur Szelc (Krosno)

Widzów: 3303


Polecamy