menu

Motor dopiero zaczął rozgrywki, a już czeka go przerwa

8 sierpnia 2012, 10:34 | Marcin Puka/Kurier Lubelski

W weekend drugoligowcy rozpoczęli rundę jesienną sezonu 2012/13. Drugą serię spotkań zaplanowano na... środę 15 sierpnia. - Dla mnie to jakieś nieporozumienie. Dopiero zaczęliśmy rozgrywki, a już czeka nas jedenaście dni przerwy - mówi Mariusz Sawa, trener Motoru Lublin.

Motor zremisował w pierwszej kolejce z Wisłą w Puławach 1:1
Motor zremisował w pierwszej kolejce z Wisłą w Puławach 1:1
fot. Kurier Lubelski

Działacze Polskiego Związku Piłki Nożnej tłumaczą, że w najbliższą sobotę i niedzielę odbędą się mecze 1/16 Pucharu Polski, a chcąc tym rozgrywkom przywrócić rangę i prestiż, zdecydowano się na grę w weekend.

Wszystko byłoby fajne, gdyby nie fakt, że kolejne etapy PP zaplanowano na środy - 26 września i 3 października. Z drugiej strony dla Sawy, który ma zupełnie nowy zespół, kilka dni przerwy może się bardzo przydać. Można zgrać zespół i popracować nad taktyką. - Prawdopodobnie w środę zagramy sparing z drużyną z trzeciej lub czwartej ligi. Wtedy też zapadnie decyzja, czy zostanie z nami chorwacki napastnik Ivan Jovanović - zdradza trener żółto-biało-niebieskich.

Widziałby on w składzie również pomocnika Rafała Króla. Sprawa się przeciąga, bo wciąż nie ma certyfikatu zawodnika, a bez tego dokumentu nie można uprawnić go do gry. - Zrobimy wszystko, żeby Król jak najszybciej do nas dołączył. Nie wszystko jednak zależy od nas. Król musi się porozumieć ze swoim ostatnim klubem (grecka AE Doxa Kranoulas - red) - mówi Jacek Bąk, członek rady nadzorczej Motoru S.A.

W starciu z Wisłą w Motorze zadebiutowali Przemysław Kanarek, Piotr Klepczarek, Łukasz Matuszczyk, Karol Kostrubała, Michał Ciarkowski, Kacper Horodeński, Paweł Piceluk i Artur Węska. - Cały zespół miał dobre, jak i gorsze momenty. Nie chciałbym nikogo wyróżniać, chociaż mam swoje przemyślenia - wyjawia Sawa. - Chłopaki wciąż się docierają, a my będziemy teraz spokojnie pracować przed następnym meczem.

Trener lublinian chwalił dobrze spisującego się Horodeńskiego, ale piłkarza czeka przerwa w grze. Zawodnik ma naciągnięte wiązadła.

Kurier Lubelski


Polecamy