menu

3. liga piłkarska. MKS Kluczbork - Gwarek Tarnowskie Góry 1-1

12 maja 2019, 09:58 | Łukasz Baliński

Podziałem punktów zakończył się „pojedynek o dwóch obliczach” w Kluczborku. W pierwszej połowie inicjatywę mieli miejscowi, w drugiej przyjezdni. I tak też rozkładały się trafienia.

Dominik Lewandowski
Dominik Lewandowski
fot. Oliwer Kubus

- Mecz zaczęliśmy z „wysokiego C”, zdobyliśmy bramkę, ale nasza przewaga skończyła się po upływie pół godziny gry, a potem rywal doszedł do głosu - obrazował sytuację szkoleniowiec naszego zespołu Dariusz Surmiński. - Niemniej cały czas walczyliśmy o trzy punkty, jednak Gwarek to zespół naszpikowany piłkarzami z przeszłością w ekstraklasie i ci chłopcy w takich spotkaniach robią różnice. Jak się nie da wygrać to trzeba przynajmniej zremisować i myślę, że taki wynik jest zasłużony - dodawał z przekonaniem.

Tak czy inaczej faktycznie: jego podopieczni weszli w spotkanie kapitalnie i już po niespełna 10. minutach gry prowadzili. Wówczas to Kamil Nykiel idealnie dograł do wychodzącego "sam na sam" z golkiperem rywali Dominika Lewandowskiego, a ten już wiedział co z zrobić z futbolówką.

Do tego biało-niebiescy chcieli jak najszybciej "pójść za ciosem", ale rywali mieli w bramce świetnie dysponowanego wówczas Andrzeja Wiśniewskiego. Ten choćby na półmetku tej odsłony najpierw zatrzymał dobre uderzenia Bartosza Szepety, a po sekundzie dobitkę Lewandowskiego. Pierwszy z tej dwójki miał także szansę tuż po zmianie stron, ale jego rzut wolny minimalnie minął celu.

To z kolei podziało niczym "zimny prysznic" na rywali. Szczególnie w przypadku Dawida Jarki, gdyż niebawem mieliśmy już remis. Napastnik, znany z boisk nawet ekstraklasy, kilkanaście sekund później głową nie dał szans Konradowi Skuzie. Niebawem bliski powodzenia był Sławomir Pach, ale futbolówka po jego rzucie wolnym obiła słupek. Z kolei jakiś czas potem wspomniany Skuza wykazał się broniąc niezłą próbę z dystansu Mateusza Śliwy.

Gospodarze natomiast w tym czasie nie stworzyli praktycznie sytuacji i o ile schodząc do szatni po pierwszej połowie mogli żałować, że nie prowadzą wyżej, o tyle po ostatnim gwizdku mogli cieszyć się z punktu.

- Zespół z Kluczborka to wymagający rywal i wiadomo było, że zważywszy na sytuację jaką teraz ma w tabeli będzie walczył o trzy punkty i to miało miejsce - oceniał trener gości Krzysztof Górecko. - Jeśli MKS będzie grał do końca sezonu tak jak z nami to powinien się utrzymać i tego życzę takiej drużynie.

MKS Kluczbork - Gwarek Tarnowskie Góry 1-1 (1-0)
Bramki:
1-0 Lewandowski - 10., 1-1 Jarka - 49.
MKS: Skuza - Jelonek (88. Michalewski), Gierak, Krawczun, Dyr - Jaszczak, Orłowicz, Nykiel (63. Jantos), Szepeta, Szewczyk (74. Reisch) - Lewandowski (83. Krauz).
Żółte kartki: Orłowicz, Szewczyk.