MKS Kluczbork - Sandecja LIVE! Gospodarze o życie, goście o prestiż
Grająca już tylko i wyłącznie o jak najwyższe miejsce w tabeli Sandecja wyjeżdża do mającego nóż na gardle Kluczborka, gdzie z tamtejszym MKS przyjdzie jej się spotkać w przedostatniej kolejce obecnego sezonu. Czy zdesperowani kluczborczanie sprostają zespołowi z czołówki tabeli?
fot. Arkadiusz Gola / Polskapresse
MKS Kluczbork - Sandecja Nowy Sącz LIVE! Relacja NA ŻYWO w Ekstraklasa.net w sobotę od 17!
Gospodarze spotkania w Kluczborku obecnego sezonu do udanych zaliczyć zdecydowanie nie mogą. Zajmując pierwsze ze spadkowych miejsc, zespół musi do końca drżeć o zachowanie ligowego bytu. A przecież jeszcze ubiegły sezon dla MKS był bardzo udany. Co prawda pierwsza jego część wskazywała miejscowych jako pewnych kandydatów do spadku, ale potem MKS potrafił pokonać choćby łódzki Widzew, który wówczas tylko trzykrotnie schodził z boiska pokonany.
Klub z Kluczborka jest najmłodszy w całej pierwszoligowej stawce. Wprawdzie wcześniej w Kluczborku istniał klub o nazwie Metal, jednakże nie przetrwał on trudności organizacyjnych, jakie dopadły całą polską piłkę w momencie zmian ustrojowych. Obecny klub został natomiast założony dopiero w 2003 roku. Najbardziej znanym piłkarzem, który z klubu z Opolszczyzny wybił się na szerokie wody, jest Waldemar Sobota ze Śląska Wrocław.
Sobotnie spotkanie gospodarze, jeżeli marzą o utrzymaniu na zapleczu Ekstraklasy, po prostu wygrać muszą, bo w ostatniej kolejce już nic od nich zależeć nie będzie. Otrzymując walkowerem trzy punkty za nierozegrane spotkanie z GKP Gorzów będą mogli tylko przyglądać się walce innych zespołów. - Prawdziwego mężczyznę poznaje się nie po tym jak zaczyna, ale jak kończy. Mam nadzieję, że będziemy mężczyznami - jasno sprawę stawia opiekun drużyny z Kluczborka, Ryszard Okaj, który liczy na komplet punktów w konfrontacji z Sandecją.
Więcej informacji o zespole MKS Kluczbork na naszej stronie klubowej
Sandecja z kolei, tak naprawdę, już od pewnego czasu gra "o pietruszkę". Drużyna, już praktycznie po rundzie jesiennej miała pewne utrzymanie, a o Ekstraklasie wspominali tylko naprawdę najwięksi optymiści. W ostatnią sobotę drużyna przy dużej pomocy szczęścia zremisowała na własnym boisku z ŁKS Łódź 2:2. Teraz piłkarze jadą do Kluczborka. W żaden sposób nie negując ambicji sportowych piłkarzy trenera Kurasa, którzy zresztą niejednokrotnie pokazali, że te mają spore, można się zastanowić - na ile piłkarzom z Nowego Sącza "będzie się chciało" pomóc lokalnemu rywalowi. Mowa tutaj oczywiście o Kolejarzu Stróże, który także żywo zainteresowany będzie wynikiem tego spotkania.
W Kluczborku nie zagra na pewno kontuzjowany Serb Petar Borovicanin. W spotkaniu z powodu nadmiaru żółtych kartek nie zagra także Marcin Chmiest. Dla pozostałych zawodników z Nowego Sącza sobotnie spotkanie może być doskonałą okazją do zaprezentowania się szkoleniowcowi i pokazania, że warto na nich stawiać w nowym sezonie. Piłkarsko to zespół z Nowego Sącza zdecydowanie w tym momencie przewyższa miejscowych, ale nie zawsze takie prawidła mają spełnienie na boisku. - Czeka nas ciężki mecz - przekonuje piłkarz Sandecji, Sebastian Fechner.
Więcej informacji o zespole Sandecji Nowy Sącz na naszej stronie klubowej
Mecz w Kluczborku poprowadzi arbiter, który w swojej karierze sędziował już spotkania w Ekstraklasie - Michał Mularczyk. Sędzia ten prowadził w tym sezonie jedno spotkanie Sandecji, które w Świnoujściu zakończyło się porażką ekipy Mariusza Kurasa 1:2.