MKS Kluczbork - Pogoń Siedlce LIVE! Starcie na dnie tabeli
Dziś o godzinie 16:00 MKS Kluczbork, który zajmuje 16. pozycję w tabeli 1 ligi zmierzy się u siebie z okupującą 14. miejsce Pogonią Siedlce. Gospodarze, którzy ostatnie 3 mecze zremisowali 1:1 muszą w końcu wygrać, żeby odbić się od dna tabeli. Dziś nadarza się świetna ku temu okazja.
fot. Piotr Kwiatkowski
Oba kluby zmierzą się ze sobą pierwszy raz w historii. Obecny sezon to już 2 rok, kiedy mamy okazję oglądać Pogoń na zapleczu ekstraklasy, a po kilku latach przerwy - pierwszy MKS-u. Oba kluby w tym sezonie borykają się ze sporymi problemami.
Jeśli chodzi o ekipę z Kluczborka, to największym mankamentem jest brak skuteczności. W meczach z Wisłą Płock, Arką Gdynia i Wigrami Suwałki MKS co chwilę dochodził do doskonałych sytuacji do zdobycia gola, ale cały czas zawodziło wykończenie. Drugi problem, to "problem" bogactwa w bramce. Trener Konwiński przeżywa teraz prawdziwy ból głowy, bo do wyboru ma Oskara Pogorzelca, który wrócił w środę ze zgrupowania kadry U-20, Krystiana Rudnickiego, który rozegrał niezłe zawody z Wigrami, oraz Grzegorza Wnuka.
Problemem w Siedlcach jest chyba w szczególności bardzo nierówna forma. Od 0:4 z Dolcanem przez 1:1 z Chrobrym, aż po 2:0 z Wisłą Płock. A później od nowa - 2:0 z GKS-em Katowice, 1:2 Z Zagłębiem Sosnowiec i 2:2 z Arką Gdynia. Same wyniki może nie wyglądają źle, ale ogół spotkań - już nie najlepiej.
- Jesteśmy blisko w tabeli, ale nie rozpatrywałbym tego w kategoriach meczu za przysłowiowe sześć punktów. Czy przyjeżdża do nas drużyna z miejsca czternastego, trzeciego czy pierwszego, to należy walczyć o pełną pulę i jestem przekonany, że mecz z Pogonią Siedlce nie będzie łatwiejszy od wszystkich pozostałych - powiedział na konferencji prasowej po meczu z Wigrami trener MKS-u Andrzej Konwiński. Miał na pewno sporo racji, bo zwycięstwa nad Wisłą Płock i GKS-em Katowice nie są przypadkowe.
W zespole z Opolszczyzny dostępni będą prawie wszyscy gracze. Do normalnych treningów wrócił Tomasz Swędrowski i Mateusz Arian, nikt nie pauzuje za kartki, nikt też nie skarży się na drobne urazu. Po chorobie do zespołu wraca też Robert Brzęczek. NIe zagra jednak Sebastian Deja, który wyróżniał się w tym sezonie bardzo dobrą grą. W ostatniej chwili wypadł ze składu.
Sebastian odczuwa pewne dolegliwości związane z mięśniem przywodziciela i ryzykować nie będziemy - mów kierownik drużyny Grzegorz Skóra. Również w zespole z Siedlec nie powinno brakować żadnego z graczy pierwszego zespołu.
Sędzią dzisiejszego meczu będzie pan Michał Mularczyk ze Skierniewic, który w tym sezonie prowadził już mecz pucharowy MKS-u z ROW-em Rybnik.