menu

Mirosław Hajdo nowym trenerem Motoru Lublin

24 czerwca 2019, 14:15 | KK

Poznaliśmy nazwisko nowego szkoleniowca piłkarzy trzecioligowego Motoru Lublin. W sezonie 2019/20 żółto-biało-niebieskich ma poprowadzić Mirosław Hajdo, który podpisał roczny kontrakt z możliwością przedłużenia.


fot. fot. Małgorzata Genca

fot. fot. Małgorzata Genca

fot. fot. Małgorzata Genca

fot. fot. Małgorzata Genca

fot. fot. Małgorzata Genca

fot. fot. Małgorzata Genca
1 / 6

Nowy trener Motoru ma 49 lat i pochodzi z Tarnowa. W trakcie swojej kariery szkoleniowej był już opiekunem 11 drużyn, m.in. Cracovii, Kolejarza Stróże, Resovii, Termalici Bruk-Bet Nieciecza, Sandecji Nowy Sącz. Najwięcej czasu spędził w Garbarni Kraków, gdzie pracował od września 2014 roku do października 2018. W tym czasie wywalczył z brązowo-białymi awanse z III do II ligi, a także na zaplecze najwyższej klasy rozgrywkowej. Od ubiegłej jesieni pozostawał bez pracy.

- Cieszę się, że trafiłem do takiego klubu jak Motor i zdaję sobie sprawę z wyzwania, jakie przed nami stoi - mówi Hajdo. - Wiemy, że nie jest łatwo, o czym mogą świadczyć ostatnie lata rywalizacji w III lidze, ale wraz z drużyną zrobimy wszystko, żeby jak najlepiej prezentować się w sezonie i może nie mówić za dużo o awansie, tylko koncentrować się na dobrej pracy i najbliższych spotkaniach. Zobaczymy, w jakim miejscu będzie Motor po rundzie jesiennej. Nie chciałbym wybiegać daleko w przyszłość i niczego obiecywać, ale na pewno ze strony mojej oraz drużyny proszę się spodziewać walki i bardzo dużego zaangażowania. Jeśli chodzi o ciężar oczekiwań, to Motor jest takim klubem, że z chwilą złożenia podpisu na kontrakcie, wiadomo, co nas czeka. Jednak z presją w tym zawodzie mamy do czynienia na co dzień - dodaje.

Hajdo został oficjalnie zaprezentowany podczas konferencji prasowej w lubelskim ratuszu. W spotkaniu z mediami uczestniczył prezydent Lublina Krzysztof Żuk, który - zgodnie z ostatnimi zapowiedziami - mocno angażuje się w sytuację w Motorze. - Nadszedł czas na podejmowanie decyzji i pierwsze z nich zapadły - mówi Żuk. - Zarząd spółki podpisał kontrakt z nowym trenerem, który ma ogromne doświadczenie i jest znany oraz ceniony w środowisku piłkarskim. Teraz przed nami przebudowa drużyny. Mamy nadzieje, że wspólnie zrealizujemy cele, które stawiamy przed klubem. To jest kwestia wiedzy, doświadczenia, ale też osobowości pana trenera. Liczymy na to, że dzięki jego obecności cele będą łatwiej osiągalne. Natomiast zdajemy sobie sprawę, że do tego potrzebny jest budżet, instytucjonalne wsparcie. O tym wszystkim rozmawiamy i będziemy nadal rozmawiać. Na dziś rolą pana trenera jest pokazanie scenariusza dalszych działań, w tym również związanych z przyciągnięciem zawodników do klubu. Angażujemy się wspólnie po to, żebyśmy mogli ten cel zrealizować, a nie tylko o tym mówić. Dlatego spotkaliśmy się w gabinecie prezydenckim, by pokazać jaką wagę nadajemy do kontraktu z panem trenerem i najbliższego okresu. Awans jest potrzebny wszystkim - podkreśla prezydent.

Z wyboru nowego szkoleniowca zadowolony był także prezes Motoru, Leszek Bartnicki. - Od momentu odejścia trenera Roberta Góralczyka rozpoczęliśmy poszukiwania szkoleniowca, który zrealizuje cele o jakich od dawna myślimy i marzymy. Wytypowaliśmy kilku kandydatów, z którymi były przeprowadzane rozmowy i jestem przekonany, że dokonaliśmy słusznego wyboru stawiając na człowieka, który - co jest dla nas bardzo ważne - ma świeżo w CV rywalizację w IV grupie III ligi i to z sukcesami. To człowiek, który w ostatnich czterech latach dwa razy wygrał III ligę, potrafił też po awansie do II ligi od razu uzyskać promocję do I ligi. Z pewnością jest głodny dalszych sukcesów - uważa sternik żółto-biało-niebieskich, który najprawdopodobniej w najbliższym czasie pożegna się z dotychczasową funkcją. Pytań dotyczących swojej przyszłości nie chciał komentować.

- Zdecydowaliśmy się na wdrożenie procesu długofalowego, bo II liga ma być tylko początkiem dalszej drogi Motoru - uzupełnił Paweł Majka, przewodniczący rady nadzorczej klubu. Według nieoficjalnych informacji to właśnie Majka ma niebawem zastąpić Bartnickiego w roli prezesa żółto-biało-niebieskich.

Hajdo swoją pracę z lubelskim zespołem rozpocznie w pierwszym tygodniu lipca. W planach Motoru jest rozegranie dziewięciu meczów kontrolnych. Póki co, nie wiadomo jak będzie wyglądać zespół żółto-biało-niebieskich w kolejnym sezonie, ale nowy trener przyznał, że nie zamierza dokonywać rewolucji kadrowej. - Z doświadczenia wiem, że stabilizacja jest bardzo istotna. Myślę, że tutaj powstał już trzon i zalążek drużyny, więc będziemy ją wzmacniać na takich pozycjach i formacjach, jakie będą potrzebne. Nie zamierzamy wymieniać całej kadry na nowo, bo to do niczego dobrego nie prowadzi - tłumaczy szkoleniowiec.

Do zmian w zespole Motoru z pewnością dojdzie, bowiem duża część zawodników obecnie związanych z klubem, ma ważne kontrakty tylko do końca czerwca. Nowych twarzy nie zabraknie także w sztabie szkoleniowym. - Analizujemy pewne kandydatury. Drugim trenerem będzie człowiek, który przyjdzie do zespołu razem ze mną. Zastanawiamy się także nad powiększeniem sztabu o osobę bardzo zdolnego trenera z Lublina. O wszystkim będziemy informować na bieżąco - podsumował trener Hajdo.


Polecamy