menu

Miedź - MKS Kluczbork LIVE! Bogacze kontra najbiedniejsi w I lidze

19 września 2015, 10:05 | Marcin Juszczyk

Bogacze kontra najbiedniejszy zespół w stawce - tak można w skrócie zatytułować potyczkę Miedzi Legnica z MKS Kluczbork w ramach 9.kolejki I ligi. Jednak różnic ekonomicznych między obydwoma drużynami w tabeli nie widać. Ba, jakby tego mało, to MKS jest klasyfikowany nieznacznie wyżej w tabeli niż legniczanie.

Miedź Legnica podejmie beniaminka z Kluczborka
Miedź Legnica podejmie beniaminka z Kluczborka
fot. Piotr de Bever

Podczas, gdy "Miedzianka" z dorobkiem ośmiu punktów otwiera strefę spadkową, to ekipa z Kluczborka z dziewięcioma "oczkami" plasuje się na czternastym miejscu. Należy jednak pamiętać, że podopieczni trenera Ryszarda Tarasiewicza mają jedno spotkanie rozegrane mniej. Po poprzedniej serii gier oba kluby są w zgoła odmiennych nastrojach. MKS pokonał przed własną publicznością 3:2 Pogoń Siedlce, a Miedź przegrała w Gdyni z Arką 2:0. Jak widać dwa tygodnie przerwy od ligi nie podziałały zbyt dobrze na legniczan.

Pod znakiem zapytania stoi występ w Miedzi byłych reprezentantów Polski - Łukasza Garguły i Wojciecha Łobodzińskiego. Pierwszy z nich wyleczył już kontuzję i co prawda jest gotowy do gry, ale nadal odczuwa skutki urazu. Mimo to, powinien się znaleźć w kadrze meczowej. Z kolei Łobodziński zderzył się na treningu z Adrianem Łuszkiewiczem i ma problemy ze stawem skokowym. O tym czy będzie mógł zagrać, zadecyduje szkoleniowiec wraz z lekarzem tuż przed spotkaniem. Natomiast Kevina Lafrance cały czas leczy kontuzję i na jego powrót na boisko w Legnicy będą musieli jeszcze trochę poczekać.

Valerijs Sabala, jeden z najnowszych nabytków Miedzi, zaliczył debiut w ubiegłą niedzielę w Gdyni. Wszedł na ostatni kwadrans, ale przed porażką legnickiego klubu uchronić nie zdołał. W sobotnie popołudnie być może pojawi się w wyjściowej jedenastce. Szanse na to są niemałe, wobec indolencji strzeleckiej Bartosza Ślusarskiego i Tadasa Labukasa.

Jeden z najgłośniejszych transferów "Miedzianki", czyli Hiszpan Marquitos, tym razem powinien znaleźć się w "osiemnastce" meczowej, ale w pierwszym składzie dziś na pewno się nie pojawi. Były zawodnik między innymi hiszpańskiego Villareal nie jest jeszcze w pełni przygotowany do gry od pierwszej minuty. Jednak po zmianie stron być może zamelduje się z ławki rezerwowych na murawie, po raz pierwszy w trykocie Miedzi.

Mniejszy ból głowy, jeśli chodzi o zdrowie piłkarzy, ma trener MKS-u Andrzej Konwiński. Ma do dyspozycji prawie wszystkich swoich podopiecznych. Po kontuzji wracają Sebastian Deja i Robert Brzęczek, a jedynym znakiem zapytania jest Tomasz Swędrowski.

MKS w Legnicy prawdopodobnie będzie preferował defensywny styl gry i czyhał na swoje szanse w grze z kontrataku. To może okazać się dużym problemem dla gospodarzy, którzy mają w tym sezonie problemy z kreowaniem sytuacji podbramkowych, a jak już je stworzą, to na bakier jest ze skutecznością. Najlepiej świadczy o tym dorobek strzelecki Miedzi - tylko sześć goli w lidze. Gorzej pod tym względem wypada jedynie zamykający tabelę Rozwój Katowice, mający na koncie bramkę mniej. Dla porównania MKS jedenaście razy trafiał do siatki rywali.

Miedź i MKS otworzą dziś siódmy rozdział w historii pojedynków między sobą. Wszystko zaczęło się w trzeciej lidze, w edycji rozgrywkowej 2007/2008. Najpierw w Kluczborku padł remis 1:1, a w Legnicy triumfowała Miedź, zwyciężając 2:1. Oba bramki zdobył dla zespołu z Kluczborka Waldemar Sobota. Następne mecze pomiędzy tymi rywalami toczyły się w ramach zreformowanej II lidze, grupie zachodniej. W pamiętnym sezonie 2008/2009 zespół MKS-u, który wówczas wywalczył promocje na zaplecze Ekstraklasy, był dwukrotnie górą - 3:1 na wyjeździe (Tomasz Kazimierowicz, Waldemar Sobota, Piotr Sobota) i 2:0 u siebie (Waldemar Sobota, Marcin Adamczyk).

Następne starcie na stadionie przy Sportowej w Kluczborku przyniosło kolejną wygraną MKS-u i znów w identycznych rozmiarach - 2:0 (Patryk Tuszyński, Rafał Niziołek). Rewanż skończył się skromną wygraną gospodarzy 1:0, a decydujący gol padł w 90 minucie po trafieniu Zbigniewa Zakrzewskiego. Te dwa ostatnie mecze toczono w sezonie 2011/2012, w którym to Miedź uzyskała przepustkę do I ligi. Bilans bezpośredniej rywalizacji jest dla Kluczborka korzystny - trzy wygrane, jeden remis i dwie porażki.

Kto okaże się lepszy tym razem? Pierwszy gwizdek na stadionie im. Orła Białego w Legnicy o godzinie 18:00! Na relację tekstową z tego meczu zapraszamy do Ekstraklasa.net!


Polecamy