menu

Michał Żebrakowski dla Ekstraklasa.net: Moim celem jest debiut w Ekstraklasie [ROZMOWA]

17 lipca 2015, 10:01 | Marcin Trzyna

18-letni wychowanek Stali Rzeszów, Michał Żebrakowski podpisał w czwartek trzyletni kontrakt z Lechią Gdańsk. Reprezentant Polski U-18 opowiada nam o przejściu do klubu z Gdańska i celach na rozpoczynający się sezon.

Michał Żebrakowski zagra w Lechii Gdańsk
Michał Żebrakowski zagra w Lechii Gdańsk
fot. screen Lechia Gdańsk

Michał Żebrakowski w minionym sezonie zagrał w 12 meczach w barwach trzecioligowej Stali Rzeszów. Teraz 18-letni napastnik będzie mógł rywalizować na poziomie Ekstraklasy.

Jesteś świeżo po podpisaniu kontraktu z Lechią Gdańsk. Kiedy nastąpiło pierwsze zainteresowanie Lechii i czy długo zastanawiałeś się nad przenosinami?
Z tego co wiem, Lechia zainteresowała się mną w czerwcu. Wtedy odezwali się do mojego taty, że będzie możliwa opcja spróbowania gry w Lechii. Długo nie zastanawiałem się nad zmianą, chciałem pójść gdzieś dalej i wyżej w piłce nożnej, a Lechia wydawała się dobrym rozwiązaniem.

Masz dopiero 18 lat. Spodziewałeś się tak szybkiego przeskoku z 3. ligi do klubu z Ekstraklasy?
Kompletnie się nie spodziewałem tak dużego przeskoku, ale nie boję się tego. Cieszę się, że nadarzyła się taka okazja. Tutaj nauczę się na pewno więcej, niż w trzeciej lidze.

Jaki stawiasz sobie cel na ten sezon, liczysz na przebicie się do pierwszego składu? Konkurencja w Lechii jest spora.
Moim celem jest poprawa umiejętności piłkarskich, jak i praca nad fizycznością. Chciałbym zadebiutować na boiskach Ekstraklasy, na razie jednak nie myślę o pierwszym składzie.

Jak ci się podoba w nowym otoczeniu? Miasto i stadion robią wrażenie?
Jestem zadowolony ze zmiany otoczenia. Stadion jest niesamowity, robi wrażenie za każdym razem jak przychodzę oglądać mecz lub jak razem z zespołem mamy tam trening. Jeszcze nie zdążyłem zobaczyć całego miasta, ale myślę że spodoba mi się tu.

Znajomi z Rzeszowa pogratulowali ci już transferu?
Tak, wiele osób z Rzeszowa, jak i z innych części Polski pisało do mnie z gratulacjami. Rodzina i przyjaciele cieszyli się tak samo jak ja z otrzymanej szansy. Wiem że mam ich wsparcie i to mi na pewno pomoże.

Rozmawiał Marcin Trzyna / Ekstraklasa.net