Kadra Miedziowych na wiosnę jest już praktycznie zamknięta. Dzisiaj sparing z Metalistem

Na razie przygotowania lubinian przebiegają bez zakłóceń. Co prawda zespół pracuje nad motoryką, więc zawodnicy mogą mieć problem z „ciężkimi nogami”, ale sztab szkoleniowy nie zaniedbuje treningów taktycznych, a efekty widać w sparingach.

Najpierw lubinianie wygrali 2:0 z węgierskim Szombathelyi Haladás, a w czwartek uporali się z austriackim Ried. Wygrali 1:0 po bramce Dorde Cotry. W barwach Zagłębia zadebiutowali nowi zawodnicy - rozgrywający Filip Starzyński oraz brazylijski skrzydłowy Luis Carlos.

- Każdy transfer musi się obronić na boisku. Wiem, co piszą dziennikarze i eksperci i jest to miłe, ale dla nas liczy się to, że zrealizowaliśmy cele na to okienko. Byliśmy pod presją. Mówiono, że transferów do Zagłębia wciąż nie ma i nie wiadomo czy w ogóle będą. Działaliśmy jednak cierpliwie i zgodnie z założonym planem. Wiedzieliśmy, że przyjście dwóch znaczących zawodników jest bardzo bliskie i tak też się stało. Myślę, że warto było poczekać - powiedział w rozmowie z oficjalną stroną MKS-u dyrektor sportowy klubu Piotr Burlikowski, który dołączył do drużyny w Turcji.

Przypadkowo udało nam się z nim spotkać tuż przed jego wylotem nad Bosfor i już wtedy powiedział nam, że kadra Zagłębia na rundę wiosenną jest praktycznie zamknięta, no chyba że ktoś z Lubina wyjedzie. Na razie się na to jednak nie zanosi. Spekulowano, że może powrócić temat przejścia Macieja Dąbrowskiego do jednego z tureckich klubów (negocjacje w tej sprawie toczyły się latem - przyp. PJ), ale nic takiego nie ma miejsca.

Dąbrowski przygotowuje się więc z resztą zespołu do dzisiejszego sparingu. O godz. 15.30 czasu lokalnego (14.30 czasu polskiego) podopieczni Piotra Stokowca zagrają z Metalistem Charków w miejscowości Side. Będzie to ich przedostatni sprawdzian przed ligą. W czwartek zagrają jeszcze z bułgarską Slavią Sofia.

Koszykówka. Drugie zwycięstwo Śląska w Orbicie. Tym razem WKS ograł Trefla Sopot