menu

Euzebiusz Smolarek wraca do futbolu. Został prezesem Polskiego Związku Piłkarzy. Będzie walczył z "Klubami Kokosa"

4 kwietnia 2019, 11:03 | red/bill

Euzebiusz Smolarek wraca do piłki nożnej. Został prezesem Polskiego Związku Piłkarzy. - Na boisku zawsze dawałem z siebie 100 proc., to będzie dla mnie druga kariera, w której też będę dawał z siebie wszystko. Podoba mi się to, co PZP już zrobiło, choć mamy kilka punktów, które chcemy rozwinąć - tłumaczył 47-krotny reprezentant Polski, którego celem jest też walka z "Klubami Kokosa".

Euzebiusz Smolarek w kadrze strzelił 20 goli.
Euzebiusz Smolarek w kadrze strzelił 20 goli.
fot. Fot. Arkadiusz Gola /Polska Press

Polski Związek Piłkarzy (PZP) jest jednym pełnoprawnym przedstawicielem i obrońcą interesów piłkarzy i piłkarek w Polsce. Honorowanym przez PZPN, UEFA i FIFA na równi z innymi organizacjami zrzeszonymi w FIFPro, Międzynarodowej Federacji Związków Zawodowych Piłkarzy. Euzebiusz Smolarek został jego prezesem.

- Dlaczego? Pamiętam, kiedy mój tata grał w Holandii. W ostatnim sezonie miał problem w klubie. Pomógł mu holenderski odpowiednik, którego w Polsce wtedy nie było. Zależy mi na tym, żeby między piłkarzami a klubami były dobre relacje. Grałem w różnych krajach, różne rzeczy widziałem. Na boisku zawsze dawałem z siebie 100 proc., to będzie dla mnie druga kariera, w której też będę dawał z siebie wszystko. Podoba mi się to, co PZP już zrobiło, choć mamy kilka punktów, które chcemy rozwinąć - tłumaczył Smolarek.

Wśród tych punktów jest zaprzestanie dyskryminacji piłkarzy w polskich klubach. Do tzw. "Klubów Kokosa" trafiają zawodnicy, których kluby chcą się pozbyć i są kierowani do treningu indywidualnego, zwykle bez sensu. Smolarek trafił do niego, gdy grał w Polonii Warszawa. A także utworzenie funduszu dla czynnych zawodników, by mieli zabezpieczoną przyszłość.

- Zadzwonił kiedyś do mnie dziennikarz, pytał o mój nowy klub, "Klub Kokosa". Pośmialiśmy się, ale ta sytuacja nie jest wesoła. Takie sytuacje nie mogą się zdarzać. Będąc w Polonii musiałem robić bezsensowne rzeczy, ale robiłem, nie poddałem się. Mimo wszystko będziemy pracować, żeby takie sytuacje się nie zdarzały - tłumaczył były napastnik, który chce też rozwiązać problem z zaległościami w wypłacaniu pensji dla piłkarzy.

38-letni Smolarek karierę zakończył w 2013 r. Grał m.n. w Feyenoordzie Rotterdam, z którym zdobył Puchar UEFA, Borussii Dortmund czy Polonii Warszawa. W reprezentacji Polski rozegrał 47 meczów, strzelił w nich 20 goli. Trzy razy został Piłkarzem Roku w plebiscycie "Piłki Nożnej".

Radosław Cierzniak: Obyśmy dalej grali z taką swobodą i wiarą w zwycięstwo