Mecz GKS Katowice – Górnik Zabrze ONLINE. Gdzie oglądać w telewizji? TRANSMISJA TV NA ŻYWO
Biletów na to spotkanie zabrakło już dwa tygodnie temu. Zawodnicy obu drużyn są ostatnio w niezłej formie i pną się w górę ligowej tabeli. Fani GKS-u i Górnika żyją ze sobą w zgodzie. To tylko kilka najważniejszych argumentów, aby obejrzeć dzisiejszy Śląski Klasyk. Wszyscy spodziewają się widowiska na poziomie Ekstraklasy. Zarówno kibicowsko, jak i piłkarsko.
fot. Fot Arkadiusz Gola / Polskapresse
Mecz GKS Katowice – Górnik Zabrze ONLINE
7,5 tysiąca fanów, czyli komplet, zasiądzie dziś na trybunach stadionu w Katowicach. Można spodziewać się w tym liczby przekraczającej tysiąc, jeśli chodzi o gości z Zabrza. Na pewno będą chcieli podopingować razem ze swoimi przyjaciółmi, ale też będą liczyli na dobre widowisko piłkarskie. Mało które zespoły 1 ligi mogą je zapewnić, ale jeśli ekipy GKS-u i Górnika są w formie, to są w stanie zagrać na wysokim poziomie. Biorąc pod uwagę wyniki od początku września, są to dwie najlepiej punktujące drużyny w lidze. GKS z szesnastoma punktami jest najlepszy, a zaraz pod nim, z piętnastoma oczkami na koncie jest Górnik. W tabeli za cały sezon GKS jest jednak nad Górnikiem aż o sześć punktów. Dlaczego? To efekt fatalnego początku sezonu w wykonaniu zabrzan.
W pierwszych kolejkach grę zabrzan oglądało się z bezustannym bólem zębów, można też było wpaść w depresję od często popełnianych błędów defensywy Górnika. Podopieczni Marcina Brosza grali bez zęba i nie potrafili wywołać w sobie sportowej złości z powodu spadku. Dodajmy do tego zaangażowanie, jakie nazwa „Górnik Zabrze” wywołuje wśród pierwszoligowych rywali i niefortunny terminarz, dzięki któremu zabrzanie jeździli na wyjazdy do samych mocnych rywali (Miedź, Zagłębie, Sandecja) i wyjdzie nam obraz nędzy i rozpaczy, jaki wywołali wśród kibiców zabrzanie. Dość powiedzieć, że gdy sierpień dobiegł końca, Górnik znajdował się na miejscu barażowym z dorobkiem czterech (!) punktów.
Jak w tym okresie radziła sobie ekipa Jerzego Brzęczka? Siódme miejsce z dziewięcioma punktami na koncie to niezły dorobek na początku sezonu. Tym bardziej, że wszyscy widzieli progres, jaki dokonywał się z tygodnia na tydzień. Najpierw była porażka z Wigrami Suwałki na inaugurację sezonu, potem kilka remisów, ale w końcu nadeszła passa zwycięstw przerwana tylko przez minimalną porażkę w Tychach. GKS Katowice szybko zadomowił się w czołówce tabeli i nie oddaje tego miejsca już od dłuższego czasu. W ostatni weekend przez jeden dzień był nawet liderem, ale zwycięstwo Zagłębia zepchnęło dzisiejszych gospodarzy na drugą pozycję.
W czasie, gdy GKS zaczął seryjnie wygrywać i gonić Zagłębie, Górnik także powstał z kolan. W kolejnych siedmiu meczach zdobył piętnaście punktów, nie przegrywając ani jednego spotkania. Zabrzanie są jedyną ekipą, która nie poniosła porażki od początku września. Dzięki tak dobrej serii podopieczni Marcina Brosza wydźwignęli się na szóste miejsce w tabeli i mogą spoglądać na wyższe pozycję z nadzieją, a nie ze strachem.
Co sądzą obaj szkoleniowcy o nadchodzącym spotkaniu? „Doceniamy przeciwnika, ma dobrą serie i zapowiada się ciekawe spotkanie. Oby było to spotkanie, które potwierdzi w jakiej formie są obydwie drużyny. Szum medialny jest większy, niż przed wcześniejszymi spotkaniami. Zdajemy sobie wagę z tego spotkania, ale nie zmieniamy nic w naszym mikrocyklu treningowym i nie będziemy stosować dodatkowych technik motywacyjnych” – to wypowiedź Jerzego Brzęczka na konferencji przedmeczowej. „Ostatnie spotkania były solidniejsze i lepsze w naszym wykonaniu. Cieszę się, że na tle GKS-u będziemy mogli się sprawdzić. Staramy się przygotować do tego meczu standardowo i zdajemy sobie z tego sprawę. Lubimy grać przy pełnych trybunach. Wiemy, że szybka i widowiskowa gra zelektryzuje kibiców i chcemy zrobić dobre widowisko” – to już Marcin Brosz. Jak widać, obaj trenerzy nie mobilizują dodatkowo swoich zawodników przed tym spotkaniem.
Piłkarze doskonale zdają sobie sprawę z rangi tego meczu. „Kibice cieszą się na to spotkanie, a w szatni czuć tą derbową atmosferę. Chcemy zdobyć trzy punkt, trener rozpisał nam dobre i słabe strony GKS-u, mamy serię 7 meczów bez porażki i zrobimy wszystko, żeby ją przedłużyć. GKS jest bardzo silny w ofensywie. Mają dużo mocnych punktów i na pewno do nich zaliczają się stałe fragmenty gry” – stwierdził Adam Danch pytany o zespół GKS-u. Także Grzegorz Goncerz nie może się doczekać pierwszego gwizdka sędziego – „Zdajemy sobie sprawę z naszej siły i przygotowujemy się do tego meczu jak do każdego innego spotkania. Chcemy wygrać i stworzyć dobre widowisko. Mamy świadomość tego, że fani obydwóch zespołów są zaprzyjaźnieni i w takiej sytuacji bilety dużo szybciej się rozchodzą. Nie będzie tych sektorów buforowych, a dla nas to lepiej. Pełny stadion to nagroda dla nas za postawę w poprzednich spotkaniach”.
Zdaniem bukmacherów lekkim faworytem tego starcia jest GKS Katowice, nie są tego jednak pewni na tyle mocno, aby obniżyć kurs na zwycięstwo gospodarzy poniżej 2 złotych. Za postawioną złotówkę na wygraną gości można otrzymać niecałe trzy złote, o kilkanaście groszy wyższe są kursy na remis. Spodziewane są w dzisiejszym meczu bramki, co na pewno jest pozytywem. Bukmacherzy są niemal pewni, że w dzisiejszym meczu padną przynajmniej dwa gole, a i kurs na trzy trafienia w meczu nie jest zbyt wysoki.
Bramek powinniśmy się spodziewać szczególnie w ostatnim kwadransie pierwszej połowy i pierwszym drugiej. Co ciekawe, w tych dwóch fragmentach spotkań GKS Katowice bramek nie traci, natomiast hurtowo je zdobywa – odpowiednio pięć bramek i cztery. Inaczej wygląda to w przypadku Górnika, który owszem, lubi wtedy strzelać (po dwie bramki), ale też lubi tracić (dwie i trzy). W tych fragmentach zabrzanie będą musieli uważać na wzmożone ataki katowiczan. Sytuacja jest diametralnie inna, jeśli chodzi o ostatnie minuty spotkań. W ostatnim kwadransie meczu jak do tej pory GKS ani nie zdobył, ani też nie stracił żadnego gola. W tym czasie to Górnik jest znacznie bardziej aktywny, bowiem stracił jak do tej pory na tym etapie spotkań cztery bramki, ale zdobył aż sześć. Mocne końcówki są z pewnością atutem „Trójkolorowych”.
W ekipach obu zespołów mamy napastników, od których wiele zależy. W zespole GKS-u jest to kapitan, Grzegorz Goncerz. Strzelanie w tym sezonie rozpoczął dopiero w szóstej kolejce, ale potem miał dobry okres i może się na ten moment legitymować sześcioma trafieniami, co daje mu ex aequo z kilkoma innymi piłkarzami pozycję wicelidera klasyfikacji strzelców. Warto zwrócić uwagę, że Goncerz wykonywał w tym sezonie już cztery rzuty karne, a tylko jednego zamienił na bramkę. Łatwo więc policzyć, że gdyby zachowywał większy spokój przy wykonywaniu „jedenastek”, to miałby na koniec dziewięć bramek i byłby samodzielnym liderem klasyfikacji.
Po drugiej stronie barykady stanie dziś Igor Angulo. Hiszpański napastnik Górnika także zgromadził jak do tej pory sześć trafień. Strzelanie również zaczął w szóstej kolejce, ale w jego wypadku chodziło o nadrobienie zaległości treningowych, bowiem w Zabrzu pojawił się już po rozpoczęciu sezonu. Angulo potem miał dobrą serię trzech meczów ligowych z bramką, a niedawno uratował Górnika w meczu z Chrobrym Głogów, zdobywając dwa gole. Hiszpan jest na fali, w ostatnim spotkaniu ze Stomilem również trafił do siatki.
Nie zagrają:
GKS Katowice – Jerzy Brzęczek będzie miał do dyspozycji wszystkich swoich piłkarzy.
Górnik Zabrze – Marcin Brosz nie będzie mógł skorzystać z usług Mateusza Kuchty i Aleksandra Kwieka. Pod znakiem zapytania stoi występ Rafała Kosznika.
Ostatnie pięć spotkań:
GKS Katowice – Z Z P Z R - Ostatnie pięć spotkań GKS-u to trzy zwycięstwa (Sandecja, Pogoń, Stal), jeden remis (Miedź) i jedna porażka (GKS Tychy). Warto zaznaczyć, że jest to jedna z dotychczasowych dwóch porażek GieKSy w tym sezonie.
Górnik Zabrze – Z R Z R R - Górnik w ostatnich pięciu spotkaniach wygrał dwukrotnie (Stomil, Chrobry) i zremisował trzy razy (Chojniczanka, Wigry, Bytovia). Zabrzanie śrubują passę kolejnych meczów bez porażki, na razie zatrzymali się na siedmiu spotkaniach.
Historia bezpośrednich spotkań:
Jak do tej pory GKS i Górnik rozegrali między sobą sześćdziesiąt spotkań, a ich bilans jest bardzo wyrównany. Dwadzieścia razy odnotowano remis, dwadzieścia jeden razy górą byli zabrzanie, a dziewiętnastokrotnie lepsi okazywali się dzisiejsi gospodarze. Historia tych pojedynków jest bogata w wiele interesujących spektakli, włącznie z walką o mistrzostwo Polski.
Warto wspomnieć, że to właśnie Górnik był pierwszą w historii drużyną, z którą zmierzył się GKS Katowice na najwyższym szczeblu rozgrywkowym. W meczu z 1965 roku górą byli zabrzanie, którzy zwyciężyli 3:2 na Stadionie Śląskim. Cztery lata później sędzia nie dokończył spotkania między tymi drużynami z uwagi na agresywną postawę „Trójkolorowych” i rzekome znieważenie ze strony Stefana Floreńskiego. Zawodnik ten otrzymał dwuletnią dyskwalifikację, a zwycięstwo walkowerem przypadło w udziale katowickiemu zespołowi.
W 1986 roku Górnik został rozbity na Śląskim przez piłkarzy GieKSy 4:1, a jeden z najlepszych meczów w swojej karierze zagrał Jan Furtok, zdobywając hat-trick. Rok później oba zespoły po raz ostatni zagrały ze sobą na Stadionie Śląskim. Prawdziwy popis dały ofensywy obu drużyn – mecz zakończył się wynikiem 3:3. Bramki zdobywali tacy zawodnicy jak Furtok, Koniarek, Urban czy Komornicki.
W 1994 roku doszło do pamiętnego, przerwanego meczu. Górnik, choć prowadził w Katowicach tylko 1:0, to pewnie zmierzał po trzy punkty. Jego przewaga nie została jednak udokumentowana, bo w 75 minucie… zgasł jeden reflektor. Elektryk w pocie czoła naprawiał instalację przez którą przeszło zwarcie, wszystko ostatecznie trwało zbyt długo i arbiter zdecydował się przenieść mecz na inny termin. Tam Górnik nie potrafił już udowodnić swojej wyższości i zremisował z GKS-em 1:1. Ten wynik był na rękę Legii, która w tabeli wysunęła się na prowadzenie i nie oddała go do końca, nawet po pamiętnym, ostatnim w karierze meczu sędziego Redzińskiego na Łazienkowskiej z Górnikiem.
Z XXI wieku warto zapamiętać dwa spotkania – najpierw starcie w Pucharze Polski w 2008 roku. Jak się okazało, był to sezon spadkowy Górnika, ale zabrzanie poradzili sobie z katowiczanami po dogrywce. Wynik końcowy brzmiał 3:4, a jedną z bramek dla Górnika zdobył aktualny trener GKS-u, Jerzy Brzęczek. Ciekawie było także w 2009 roku, już po spadku zabrzan do 1 ligi. Było to pierwsze spotkanie, na którym kibice obu drużyn manifestowali swoją przyjaźń. Na trybunach starego stadionu w Zabrzu zasiadło 20 tysięcy kibiców, którzy zajęli także sektory buforowe. Przyjaźń kibiców nie przerodziła się w piknik na murawie, gdzie górą zdecydowanie byli gospodarze. Wtedy to swój najlepszy mecz w barwach Górnika zagrał Ales Besta.
Na kogo zwrócić uwagę:
GKS Katowice – Mateusz Abramowicz – Bramkarz GieKSy z rocznika 92’ do bramki wskoczył po urazie Sebastiana Nowaka na dwa mecze. Zagrał dobrze i dwukrotnie zachował czyste konto. Po powrocie Nowaka usiadł na ławce, ale tylko na kilka spotkań. Cztery ostatnie mecze to znów Abramowicz między słupkami i tylko jedna stracona bramka, co daje naprawdę godną podziwu średnią – 543 minuty i tylko jeden stracony gol! Teraz przed Abramowiczem ciężki test. Jeśli się z niego wywiąże, to być może zachowa miejsce w pierwszym składzie do końca roku.
Górnik Zabrze – Adam Danch – Kapitan Górnika będzie musiał zatrzymać Grzegorza Goncerza i zapewnić spokój w tyłach swojego zespołu. Dlaczego to jego warto obserwować, a nie Bartosza Kopacza? Danch w tym sezonie jeszcze bramki nie strzelił, a przyzwyczaił kibiców że na jego trafienie raz na jakiś czas mogą liczyć. Bramka w derbach byłaby dla niego z pewnością bardzo ważna.
Sędzia:
Tomasz Musiał – Sędzia z Krakowa jak do tej pory sędziował tylko jedno pierwszoligowe spotkanie, poza tym gwizdał w tym sezonie sześć meczów ekstraklasowych i dwa Pucharu Polski. Jego bilans w 1 lidze jest skromny i wynosi pięć żółtych kartek.
Transmisja na żywo z meczu GKS Katowice - Górnik Zabrze
Mecz GKS Kaowice - Górnik Zabrze pokaże na żywo Polsat Sport. Śląski klasyk skomentują prosto ze stadionu przy Bukowej skomentują Marcin Feddek oraz Andrzej Iwan, a wywiady z zawodnikami i trenerami przeprowadzi Sebastian Staszewski.
1. LIGA w GOL24
Więcej o 1. LIDZE - newsy, wyniki, terminarz, tabela, strzelcy
Wstyd, żenada, kompromitacja. Największe pozaboiskowe wtopy polskiej piłki [GALERIA]