menu

Mateusz Zając, młody bramkarz Wisły: Szkoda, że do klubu przyszedł Cierzniak [WYWIAD]

27 lipca 2015, 14:41 | Sebastian Kaniewski

Wobec kontuzji Michała Buchalika i Michała Miśkiewicza przed rozpoczęciem sezonu wydawało się, że w pierwszych kolejkach szansę gry w wyjściowej jedenastce otrzyma 19-letni Mateusz Zając. Stało się jednak inaczej, bowiem klub pozyskał na tę pozycję awaryjnie Radosława Cierzniaka. Poniżej prezentujemy naszą rozmowę z młodym golkiperem "Białej Gwiazdy".

Mateusz Zając (z lewej)
Mateusz Zając (z lewej)
fot. ANNA KACZMARZ/POLSKA PRESS

Dwa lata temu do sezonu przystępowałeś jako trzeci golkiper Białej Gwiazdy. Teraz z powodu kontuzji Buchalika i Miskiewicza jesteś drugim bramkarzem. Jak ocenisz miniony okres?
Gra w 3. lidze nauczyła mnie pewnego doświadczenia. Tam spotykasz się już z dorosłymi zawodnikami, a kilku z nich zaliczali nawet jakieś epizody w Ekstraklasie. Do tego zbieram doświadczenie podczas treningów z pierwszą drużyną, gdzie mam okazje ćwiczyć z wieloma świetnymi zawodnikami. Właśnie od dwóch lat mam okazje pracować z pierwszą drużyną i myślę, że z roku na rok staję się coraz lepszym golkiperem. Miniony sezon uważam za bardzo dobry w moim wykonaniu, szczególnie rundę jesienną.

Przed rozpoczęciem sezonu wydawało się, że rozpoczniesz sezon w wyjściowej jedenastce "Białej Gwiazdy". Byłeś rozczarowany, gdy postanowiono sprowadzić do klubu w ostatniej chwili Radosława Cierzniaka?
Nie będę ukrywał, byłem rozczarowany. Myślałem, że w końcu dostanę szansę i żałuję, że tak się nie stało. Z drugiej strony jednak mógłbym pokazać się z dobrej strony, ale też nie wytrzymać psychicznie, bowiem mamy ciężki terminarz na początku sezonu. Myślę, że to zaważyło na tym, że nie otrzymałem szansy. Muszę jednak dalej ciężko pracować i czekać.

Jak ocenisz współpracę trenera Moskala z młodymi zawodnikami? Wcześniej współpracowałeś z trenerem Smudą, który słynie z tego, że niechętnie stawia na młodych zawodników. Jak mógłbyś porównać podejście tych dwóch trenerów?
Jak spojrzymy na skład, który wystawia trener Moskal to też można powiedzieć, że na razie na nas nie stawia. Myślę, że w końcu jednak przyjdzie czas, kiedy otrzymamy swoją szansę. Trener Moskal dużo rozmawia z młodymi zawodnikami, tłumaczy im co mają robić, mówi co robią dobrze i źle. Jest to młody trener, ale z dużą wiedzą, jego treningi są bardziej urozmaicone niż u trenera Smudy.

Jakie są twoje cele na zbliżający sezon? Dalsze ogrywanie się w trzeciej lidze, czy stopniowe wprowadzanie do pierwszego zespołu, chociażby w rozgrywkach Pucharu Polski?
Na grę w pierwszej drużynie szansę są coraz mniejsze. Do zdrowia wracają "Buchal" i "Misiek", którzy trenują już indywidualnie z trenerem bramkarzy. Chciałbym przede wszystkim jak najwięcej grać, dlatego rozważam opcję pójścia na wypożyczenie.

Myślisz o wypożyczeniu i powrocie do Wisły i walce o pierwszy skład, czy też w przypadku, gdy nie będziesz widział perspektyw na grę o odejściu z klubu? W czerwcu przyszłego roku kończy ci się kontrakt z Wisłą, chciałbyś go przedłużyć?
Na razie nie chcę dmuchać na zimne. Myślę o tym póki co, aby pójść na wypożyczenie, grać jak najwięcej i przede wszystkim jak najlepiej. Nie ukrywam, że mam Wisłę w sercu i chciałbym tutaj grać, ale czasami nie jest to możliwe. Kontrakty w dalszym ciągu będą mieli Buchalik i Miśkiewicz, dlatego będę musiał wygrać z nimi rywalizację, jeśli myślę o regularnej grze.

Jak oceniasz współpracę z Pawłem Primelem, który dołączył do sztabu szkoleniowego przed tym sezonem? Czym różnią się jego metody treningowe od tych, które stosował poprzedni trener bramkarzy, Tomasz Muchiński?
Jestem bardzo zadowolony z współpracy z trenerem Primelem. To świetny fachowiec, którego wielu bramkarzy docenia i chwali. Współpraca układa się bardzo dobrze. Treningi znacząco się różnią od tych z trenerem Muchińskim. Teraz najważniejsze jest, abym nabierał doświadczenia i dalej ciężko pracował, żeby stawać się coraz lepszym.

Na zakończenie, jak ocenisz nowe nabytki "Białej Gwiazdy", które dołączyły do drużyny podczas letniego okienka transferowego? Popović, Crivellaro, Cywka, Mączyński - który daje ci się najbardziej we znaki podczas treningów i Twoim zdaniem ma szansę najwięcej wnieść do drużyny?
Zdecydowanie Krzysiek Mączyński. Widać u niego duże doświadczenie, potrzebowaliśmy takiego zawodnika do środka pola. Jeśli chodzi o resztę zawodników, to trzeba im dać trochę czasu, aby móc ich ocenić. Na razie rozegraliśmy dopiero dwa spotkania. Myślę, że z meczu na mecz nasza gra będzie wyglądała coraz lepiej.


Polecamy