menu

Mateusz Kwiatkowski: Mam nadzieję, że trener Jacek Zieliński da mi kolejną szansę

27 listopada 2012, 15:34 | Jacek Sroka/Dziennik Zachodni

- Bardzo się cieszę, że zagrałem w końcu w lidze, najpierw ostatnie 7 minut w Szczecinie, a teraz od pierwszej minuty w Chorzowie. Do tego, aby był to wymarzony prezent urodzinowy zabrakło jednak punktów dla Ruchu - powiedział Mateusz Kwiatkowski, młody piłkarz Ruchu Chorzów.

Mateusz Kwiatkowski z Ruchu Chorzów
Mateusz Kwiatkowski z Ruchu Chorzów
fot. Marzena Bugała/Polskapresse

W meczu z Pogonią zadebiutowałeś w ekstraklasie, a w niedzielnym spotkaniu z Wisłą po raz pierwszy wybiegłeś na boisko w podstawowym składzie Ruchu. To był wymarzony prezent na 20 urodziny, które obchodziłeś między tymi pojedynkami?
Bardzo się cieszę, że zagrałem w końcu w lidze, najpierw ostatnie 7 minut w Szczecinie, a teraz od pierwszej minuty w Chorzowie. Do tego, aby był to wymarzony prezent urodzinowy zabrakło jednak punktów dla Ruchu. Przegraliśmy zarówno mecz z Pogonią jak i Wisłą, a ja żałuję, że nie wykorzystałem sytuacji sam na sam z bramkarzem krakowian Siergiejem Pareiko.

To była debiutancka trema czy tylko wypadek przy pracy, że po podaniu Marcina Malinowskiego piłka odskoczyła ci tak daleko, że nie zdołałeś oddać strzału na bramkę Wisły?

Raczej wypadek przy pracy. Po prostu źle przyjąłem sobie piłkę i okazję diabli wzięli. Taki błąd może zdarzyć się każdemu.

Pochodzisz ze Szczecinka i tam stawiałeś pierwsze piłkarskie kroki. Jak trafiłeś zatem na Śląsk?
Gdy grałem w V-ligowym Bałtyku Koszalin wypatrzył mnie trener Bogusław Pietrzak i namówił do przeprowadzki na Śląsk. Z zadomowieniem się w Chorzowie nie miałem większych problemów, bo już jako 17-latek opuściłem rodzinny dom i grając w Koszalinie mieszkałem w internacie. W Ruchu gram od 2010 r. najpierw występując w drużynie Młodej Ekstraklasy, a teraz w pierwszym zespole Niebieskich.

Jakie są twoje atuty na boisku?
Na pewno szybkość, ale inne też by się znalazły. Mam nadzieję, że trener Jacek Zieliński da mi kolejną szansę i kibice Ruchu będą mieli okazję je poznać. Mogę grać zarówno na prawej pomocy jak i w ataku.

Masz swojego piłkarskiego idola?
Bardzo podoba mi się gra Leo Messiego.

Pluli, bili, kopali i... są w historii futbolu

Dziennik Zachodni