menu

Mariusz Pawlak: Zwycięstwo dedykuję kibicom (WIDEO)

2 sierpnia 2013, 23:33 | Jakub Podsiadło

W dobrych humorach opuszczali Nową Hutę piłkarze Chojniczanki, którzy po przejściowych kłopotach ostatecznie pokonali Puszczę Niepołomice 2:1. Na pomeczowej konferencji trener Mariusz Pawlak opowiadał o mankamentach w grze lidera I ligi i ustosunkował się do planów na przyszłość.

Mariusz Pawlak, trener Chojniczanki Chojnice
Mariusz Pawlak, trener Chojniczanki Chojnice
fot. glos tv

Dwa tygodnie temu Puszcza wyeliminowała Chojniczankę z rozgrywek Pucharu Polski, ale po dzisiejszym meczu na Suchych Stawach w o wiele lepszym nastroju był Mariusz Pawlak, obecny trener drużyny z Chojnic.

– W przeciwieństwie do niedawnego meczu pucharowego dzisiaj będziemy wyjeżdżać stąd w kompletnie innych nastrojach. – rozpoczął trener, który pierwszoligowym beniaminkiem opiekuje się od czerwca 2012.

Pawlak podkreślał, że przyjechał do Krakowa po trzy punkty, ale wywalczone po ciężkim meczu. – Nasz dzisiejszy przeciwnik zagrał całkiem dobre spotkanie w Bełchatowie, dlatego spodziewaliśmy się trudnego, ostrego spotkania. – mówił na konferencji prasowej po wygranym meczu na stadionie Hutnika.

W pierwszej połowie meczu goście mieli spore pretensje do arbitra Pawła Malca z Łodzi, który w dwóch mocno kontrowersyjnych sytuacjach zdecydował się nie odgwizdać faulu zawodnika Puszczy. – Mam wątpliwości co do kilku sytuacji z meczu. Nie może być tak, że jeden z moich zawodników wychodzi sam na sam i jest pociągany za koszulkę bez konsekwencji. Błędy popełnia każdy, zawodnicy i sędziowie również, ale w swojej krótkiej karierze trenerskiej nie widziałem czegoś takiego.

Chojniczanka przeważała przez większość spotkania i zwycięstwo odniosła zasłużenie, ale dużym zagrożeniem dla piłkarzy z Pomorza były kontry gospodarzy. Nawet po czerwonej kartce dla zawodnika Puszczy Pawła Strózika, goście mieli duży problem z udokumentowaniem swojej przewagi. – Puszcza strzeliła bramkę w dziesiątkę. To dla nas spory problem, bo raz w Wałbrzychu dziewiątka rywali w 2 minuty doprowadziła do naszej porażki. – wspominał Pawlak.

Dzisiejsi zwycięzcy przynajmniej do jutra będą okupowali fotel lidera I ligi, stąd Pawlak odpowiedział na pytania o tym, jakie cele stawia sobie Chojniczanka i co może osiągnąć w tym sezonie. – To dopiero początek ligi, wszyscy widzą, jak to jeszcze wygląda. Cieszymy się, mamy trzy punkty i to jest dzisiaj najważniejsze. – mówił, a spytany o to, czy jego piłkarze boją się rywali o znacznie większej reputacji, odparł: – W tej lidze są marki, ale to nie marki grają na boisku, tylko ludzie.

Na koniec trener Chojniczanki zadedykował dzisiejszą wygraną fanom, którzy w małej grupce przejechali 600 kilometrów, żeby obejrzeć mecz. – Dedykuję zwycięstwo naszym kibicom, którzy tutaj przyjechali, ale zbyt wiele meczu nie obejrzeli (fani Chojniczanki weszli na stadion dopiero w II połowie – przyp. red.).


Polecamy