menu

Marcin Kamiński: Gra? Nie najlepsza. Za to wynik cieszy

29 listopada 2015, 22:24 | jac

Marcin Kamiński i Szymon Pawłowski byli zgodni po meczu z Lechią Gdańsk (1:0): Lech nie zagrał wielkich zawodów, ale wygrał. I to na tym etapie rozgrywek to się dla niego liczy.

Szymon Pawłowski w walce o piłkę z Pawłem Stolarskim
Szymon Pawłowski w walce o piłkę z Pawłem Stolarskim
fot. Aleksandra Sieczka

- Mecz nie był najlepszy w naszym wykonaniu. Ogólnie ani w defensywie, ani w ofensywie. Momentami Lechia za łatwo przedostawała się pod nasze pole karne – powiedział po ostatnim gwizdku Kamiński. I zaraz dodawał: - Liczą się jednak trzy punkty. Nie zawsze gramy pięknie, ale wygrywamy. Wierzymy wszyscy, że wychodzimy z dołka.

Do sposobu gry zastrzeżenia miał również Pawłowski, który asystował przy trafieniu Kaspera Hamalainena - Nasz styl nie był najlepszy, to prawda. Co trzeci dzień przychodzi nam jednak grać o stawkę. To oznacza spory wysiłek – zaznaczał. - Dzisiaj trochę się nam poszczęściło. Lechia dwa razy obiła poprzeczkę. Karny dla niej? Uważam, że sędzia się pomylił – stwierdził skrzydłowy mistrzów Polski.

Dla Lecha było to piąte zwycięstwo w sezonie. Dzięki wygranej przesunął się na jedenaste miejsce (dzieli je z Termaliką Bruk-Bet Nieciecza). Do czwartej w tabeli Pogoni Szczecin traci już jedynie pięć punktów. Do ósmej Korony Kielce - cztery.


Polecamy