menu

Lotto Ekstraklasa. Podział punktów w meczu o utrzymanie. Sandecja żegna się z Ekstraklasą?

8 maja 2018, 20:02 | Przemysław Frańczak

Tylko jeden punkt byli w stanie wywalczyć piłkarze Sandecji "na wyjeździe" w Niecieczy. Podopieczni Kazimierza Moskala odrabiali straty po trafieniu Bartosza Śpiączki, ale zdecydowanie zabrakło im kreatywności. Bramkę na wagę remisu zdobył Maciej Małkowski. Świetną indywidualną akcją popisał się Ksionz, który w polu karnym odegrał do Małkowskiego,a ten lewą nogą posłał piłkę między nogami obrońcy i obok Treli. Sandecja traci w tej chwili dwa punkty do strefy dającej utrzymanie.

Pavlo Ksionz zanotował udane wejście z ławki.
Pavlo Ksionz zanotował udane wejście z ławki.
fot. Andrzej Szkocki/ Polskap Press

Psychologiczną próbę sił na początku lepiej znosili niecieczanie. Szybko zdominowali Sandecję, szybko zdobyli pierwszą bramkę - Bartosz Śpiączka strzałem głową wykończył precyzyjne dogranie Bartosza Szeligi. Chwilę później mógł dołożyć drugą, bliźniaczo podobną, ale tym razem Michał Gliwa odbił piłkę.

Goście byli w opałach i mieli kłopot z opanowaniem sytuacji, a zwłaszcza nerwów. Próbowali się odgryzać, ale niewiele z tego wynikało, bo ich gra była wyjątkowo chaotyczna. Do tego stopnia, że Dawid Szufryn nie był w stanie powstrzymać się od przekleństw, gdy w przerwie stanął przed kamerą C+. - Musimy się obudzić, bo nie możemy sklecić jednej dobrej akcji. Masakra, k… - nie przebierał w słowach kapitan Sandecji.

W drugiej połowie niewiele jednak się zmieniło - poza pogodą. Nad Niecieczą przeszła burza, a na namokniętym boisku już oba zespoły grały bez ładu i składu. Niecieczanie szybko włączyli ustawienia defensywne, by pilnować skromnego prowadzenia, a sądeczanie chyba liczyli na to, że uda im się stworzyć coś z niczego. I doczekali się. W tym chaosie błysnął wprowadzony w 2. połowie Pawło Ksionz, minął kilku zawodników „Słoni” i jak na tacy wyłożył piłkę Maciejowi Małkowskiemu – 1:1. To był pierwszy celny strzał gości w tym spotkaniu.

W szalonej końcówce bliżej szczęścia była rozpędzona Sandecja, ale wynik już się nie zmienił. Gospodarze przeżywali jednak trudne chwile.

- Walczymy dalej, wszystko jest w naszych rękach i nogach - mówił Dariusz Trela, bramkarz "Słoni", które w ostatniej kolejce zmierzą się w Gliwicach z Piastem (we wtorek przegrał z Lechią) i to może być starcie o być albo nie być.

Wcześniej, bo już w sobotę Bruk-Bet musi jednak pokonać u siebie z Arkę Gdynia. Sandecja zagra z Cracovią (w Mielcu).

Atrakcyjność meczu: 5/10
Piłkarz meczu: Pavlo Ksionz

EKSTRAKLASA w GOL24


Więcej o EKSTRAKLASIE - newsy, wyniki, terminarz, tabela, strzelcy

Rozpoznasz najbardziej pamiętne oprawy ostatnich lat? [QUIZ]

#TOPSportowy24;nf - SPORTOWY PRZEGLĄD INTERNETU

[wideo_iframe]//get.x-link.pl/9d25fd2d-dd2a-a0f3-00f4-11dbaab591e9,eefd127a-942c-e2c1-3663-779cb2777401,embed.html[/wideo_iframe]


Polecamy