menu

Lotto Ekstraklasa. Piękny strzał na wagę zwycięstwa. Legia dowiozła wynik z Wisłą do końca [ZDJĘCIA]

22 kwietnia 2018, 19:53 | psz, Jakub Podsiadło

Lotto Ekstraklasa. Legia Warszawa wygrała na wyjeździe z Wisłą Kraków (1:0) i dotrzymuje kroku Lechowi Poznań i Jagiellonii Białystok. Zwycięską bramkę dla mistrzów Polski zdobył po indywidualnej akcji zakończonej znakomitym strzałem Cristian Pasquato. Przyjezdni od 62. minuty grali w osłabieniu, po tym jak drugą żółtą kartkę obejrzał Jarosław Niezgoda.

Wisła Kraków - Legia Warszawa 0:1
fot. Andrzej Banas / Polska Press
Wisła Kraków - Legia Warszawa 0:1
fot. Andrzej Banas / Polska Press
Wisła Kraków - Legia Warszawa 0:1
fot. Andrzej Banas / Polska Press
Wisła Kraków - Legia Warszawa 0:1
fot. Andrzej Banas / Polska Press
Wisła Kraków - Legia Warszawa 0:1
fot. Andrzej Banas / Polska Press
Wisła Kraków - Legia Warszawa 0:1
fot. Andrzej Banas / Polska Press
Wisła Kraków - Legia Warszawa 0:1
fot. Andrzej Banas / Polska Press
Wisła Kraków - Legia Warszawa 0:1
fot. Andrzej Banas / Polska Press
Wisła Kraków - Legia Warszawa 0:1
fot. Andrzej Banas / Polska Press
Wisła Kraków - Legia Warszawa 0:1
fot. Andrzej Banas / Polska Press
Wisła Kraków - Legia Warszawa 0:1
fot. Andrzej Banas / Polska Press
Wisła Kraków - Legia Warszawa 0:1
fot. Andrzej Banas / Polska Press
Wisła Kraków - Legia Warszawa 0:1
fot. Andrzej Banas / Polska Press
Wisła Kraków - Legia Warszawa 0:1
fot. Andrzej Banas / Polska Press
1 / 14

[przycisk_galeria]

Miesiąc w życiu to niewiele, a w piłce nożnej? Niewiele ponad 30 dni temu Wisła Kraków Joana Carrillo rozegrała swój bezdyskusyjnie najlepszy mecz pod wodzą tego trenera. To, co stało się 18 marca w Warszawie, można częściowo tłumaczyć kryzysem, który zresztą kosztował Romeo Jozaka posadę. Cała reszta w gładkim zwycięstwie 2:0 była wyłączną zasługą piłkarzy i sztabu “Białej Gwiazdy”. Do rewanżu w Krakowie upłynął miesiąc. Pucharowe nadzieje Wisły stopniały, pod Wawelem zaczęli znowu wątpić w Carrillo, a sama Legia wymieniła szkoleniowca, żeby w ogóle zostać w walce o mistrzostwo Polski. Wyjściowy skład Wisły różnił się od marcowego zaledwie dwoma nazwiskami, a jednak po tamtej drużynie w niedzielę już nie było śladu. Ostatnia drużyna w górnej ósemce tabeli broniła się do końcówki pierwszej połowy, za to kiedy Cristian Pasquato już dobił się do wiślackiej bramki, mogła tylko czekać na kolejne ciosy. To, że na nią nie spadły, to “zasługa” Jarosława Niezgody i jego czerwonej kartki z drugiej połowy. Powtórki z Warszawy nie było - Wisła rozczarowująco przegrała klasyk 0:1.

Aż do dzisiejszego meczu Wisła sama zrobiła dużo, żeby zdewaluować legendę zwycięstwa w stolicy. Najpierw wypunktował ją Lech, potem przyszedł rozczarowujący remis z Sandecją i stracone prowadzenie w Płocku. Przed ligowym klasykiem krakowska obrona przypominała puzzle, w których w dodatku brakowało kilku elementów. Jakby było mało absencji Głowackiego czy Sadloka, minęło zaledwie kilka minut, a z boiska już musiał zejść Matej Palčič, zastąpiony na prawej obronie przez… Martina Košťála. Legia pierwsza rozgościła się na skrzydłach swojego rywala i naciskała, brakowało tylko klarownej sytuacji na zdobycie prowadzenia. Z rzadka atakująca Wisła pierwsza przedostała się pod bramkę Arkadiusza Malarza z niezłym skutkiem. Jesús Imaz długo czekał na dopieszczone podanie między obrońców od Zorana Arsenicia. Gdy już dostał piłkę, w 14. minucie w ostatniej chwili zablokował go stoper Legii. Bardziej sumienni byli legioniści, przynajmniej aż do pola karnego rywali. W okolicach 23. minuty Michał Kucharczyk przy uderzeniu z powietrza był tak niedokładny, jak pozostali zawodnicy na boisku w podawaniu piłki.

W ten sposób upłynął czas do przerwy - Legia przeważała i atakowała, ale pod samą bramką Juliana Cuesty była nieporadna do bólu zębów. Kibice Wisły mogli się zestarzeć w oczekiwaniu na składną akcję swojej drużyny, bo prawie każdy atak ginął w gąszczu dobrze ustawionych legionistów. Kolejne minuty wstrząsnęły “Białą Gwiazdą”. Najpierw Marcin Wasilewski położył się w polu karnym i strzał Jarosława Niezgody uderzył go w rękę. Podstawy do podyktowania rzutu karnego w 38. minucie były - to Mariusz Złotek po konsultacji z wozem nie zdecydował się na “jedenastkę”. Chwilę potem w doskonałej sytuacji nie pierwszy i nie ostatni raz pomylił się Michał Kucharczyk. Bezradna Wisła czekała na cios, taki jak efektowny gol Cristiana Pasquato. Na minutę przed przerwą Włoch podkręconym strzałem sprzed pola karnego trafił w okienko bramki Cuesty. Kompletnie wbrew przebiegowi pierwszej połowy, Carlitos mógł wyrównać instynktownym uderzeniem “z czuba”, a chwilę potem tylko Arkadiusz Malarz uratował Legię przed stratą gola po główce Wasilewskiego z bliska.

Legia ociągała się z wyjściem z szatni po przerwie i przez kilka minut mogło się zdawać, że w niej została. Pozwoliła gospodarzom na kilka ataków, z których nic nie wyniknęło. Zamiast gola Wisły było kolejne groźne uderzenie Pasquato z 54. minuty, odbite przez dobrze ustawionego Cuestę. Mogło się skończyć demolką, gdyby nie czerwona kartka Jarosława Niezgody. Napastnik stołecznej jedenastki miał już na koncie żółtą, kiedy przesadził z reakcją na wejście Wasilewskiego. Wywrócił się w polu karnym, co sędzia Złotek wziął za symulację i wyrzucił go z boiska. Ze wszystkich rezerwowych, którzy w ciągu drugiej połowy pojawili się na boisku (wliczając Patryka Małeckiego, zastępcę kontuzjowanego Košťála), najbliżej bramki był Sebastian Szymański. Młody legionista na kwadrans przed końcem ograł dwóch rywali i oko w oko z Cuestą uderzył minimalnie obok dalszego słupka. “Wojskowi” w dziesiątkę sprawiali podobne, jeśli nie lepsze wrażenie, co w komplecie. Nie musieli się szczególnie wysilać do końca meczu, bo Wisła nie kwapiła się do celnych strzałów na bramkę Malarza. W miesiąc po najlepszym meczu pod wodzą Carrillo bezradna “Biała Gwiazda” opada na dno grupy mistrzowskiej. Legioniści nie zagrali w Krakowie nawet w połowie tak dobrego meczu, jak zaledwie kilka kolejek temu zagrał tutaj Lech Poznań. To nie powinno szczególnie martwić Deana Klafuricia, bo jego drużyna dotrzymała dzisiaj kroku rywalom w walce o mistrzostwo Polski i nadal liczy się w walce o tytuł.

Atrakcyjność meczu: 6/10
Piłkarz meczu: Cristian Pasquato

[przycisk_galeria]

EKSTRAKLASA w GOL24


Więcej o EKSTRAKLASIE - newsy, wyniki, terminarz, tabela, strzelcy

REGIONALNY PUCHAR POLSKI w SPORTOWY24.PL

Wszystko o Regionalnym Pucharze Polski - newsy, ciekawostki, wyniki i tabele![wideo_iframe]//get.x-link.pl/15a6f2cf-0afb-47e3-350c-d52474829bc4,dae6f971-45ca-f977-62e1-64557e0eecfe,embed.html[/wideo_iframe]

Chciałbyś zostać sędzią piłkarskim? Rozwiąż ten QUIZ


Polecamy