Lotto Ekstraklasa. Cracovia obudziła się dopiero po stracie gola, ale wygrała dzięki VAR

Na pierwszą groźną akcję czekaliśmy aż do 30. minuty. W polu karnym "Pasów" zamachnął się Krasić, ale piłka w ostatniej chwili została zdjęta Serbowi z nogi. Poprawka Łukasika minęła słupek. Po minucie lechiści trafili w słupek! Grzegorz Wojtkowiak minimalnie pomylił się po centrze Rafała Wolskiego.
[przycisk_galeria]
Pierwszy gol padł dopiero w 63. minucie spotkania. Peszko popędził lewą flanką z piłką, kąt był ostry, ale reprezentant Polski przelobował bramkarza Cracovii! Były kontrowersje, czy "Peszkin" przypadkiem nie faulował przy odbiorze, ale gol uznany! Ostatecznie bramka została uznana Michałowi Helikowi i uznana za trafienie samobójcze. Po zaledwie ośmiu minutach nastąpiło wyrównanie! Krzysztof Piątek zagłówkował po remis.

Od tamtej pory do głosu dochodzili już tylko piłkarze Cracovii. Na kwadrans przed końcem znowu fantastyczna główka Piątka i interwencja Dusana Kuciaka na fantastycznym poziomie. Cracovia musiała mieć gola w tej sytuacji. Osiem minut przed końcem Szczepaniak trafił w słupek, a piłka przeturlała się po linii bramkowej i została wybita.

Oczekiwana bramka w końcu padła! W 95. minucie arbiter uznał - dzięki skorzystaniu z systemu VAR - że Cracovii należy się rzut karny. Piątek podbiegł do piłki ustawionej na 11. metrze i nie pomylił się! Cracovia wydarła Lechii komplet punktów!

EKSTRAKLASA w GOL24

Więcej o EKSTRAKLASIE - newsy, wyniki, terminarz, tabela, strzelcy

Królowie strzelców Ekstraklasy. Jak potoczyły się ich losy?

#TOPSportowy24;nf - SPORTOWY PRZEGLĄD INTERNETU

[wideo_iframe]//get.x-link.pl/3452f1be-9bbc-a887-285c-364d70e86e12,d6bbe665-52c9-44b2-2a2e-4c0232cb4b82,embed.html[/wideo_iframe]