menu

Wojciech Stawowy: Tak się buduje drużynę przed ligowymi rozgrywkami

17 sierpnia 2020, 07:30 | p

ŁKS pokonał w dramatycznym meczu po rzutach karnych śląsk Wrocław w pierwszej rundzie Pucharu Polski i gra dalej.


fot.

Wojciech Stawowy: Mecz kosztował nas dużo zdrowia. W tym spotkaniu było wszystko, w tym bardzo dobra nasza pierwsza połowa. Moja drużyna była konsekwentna i uparta. Dopięła swego. Z przebiegu spotkania wynika, że byliśmy lepszym zespołem i wygraliśmy zasłużenie.
Byłem zadowolony z gry zespołu. Nie chciałem tego długo ruszać. Ale gdy weszli rezerwowi, to dawali dobre zmiany.
Nie da się ukryć, że dla naszych młodych debiutantów to było wyjątkowe przeżycie, ale poradzili sobie z tremą. Grali naprawdę dobrze. Pokazali, że to nie był przypadek, że są w naszej kadrze. Karnych nie trenowaliśmy specjalnie na zajęciach. Trener Pogorzała ustalał, kto ma wykonywać jedenastki.
Michał Trąbka na rozruchu doznał lekkiego urazu przywodziciela i dlatego nie zagrał w spotkaniu. W tym tygodniu wróci do zajęć.
Nie mam jakiegoś ulubionego rywala, z którym chciałbym zagrać w kolejnej rundzie. Kogo nam rzuci życie, tego przyjmiemy z pokorą i postaramy się pokonać.
Dalej solidnie pracujemy, bo priorytetem jest liga. W sobotę planujemy grę wewnętrzną, niektórzy wystąpią w zespole rezerw. Zrobimy przegląd naszej kadry.
Debiut nowych piłkarzy oceniam pozytywnie. Hierarchia w zespole się dopiero buduje, w tym wśród graczy ofensywnych. Jeżeli ktoś wyjdzie na mecz z Odrą, to nie znaczy, że już wywalczył sobie stałe miejsce w składzie.
Nie mamy w zespole psychologa. Jesteśmy drużyną, która chce dobrze grać i pokazać charakter. Taki mecz był nam potrzebny. Tak się buduje drużynę przed ligowymi rozgrywkami, bardzo trudnymi. Taki mecz tylko cementuje nas w tym, co robimy.