menu

ŁKS Łódź - Broń Radom LIVE! Ostatni jesienny mecz przy al. Unii Lubelskiej 2

8 listopada 2014, 19:58 | Monika W.

Po dwóch tygodniach przerwy w rozgrywkach trzecia liga łódzko-mazowiecka wróciła na stadiony, w tym na al. Unii Lubelskiej 2 w Łodzi. Nie na długo. Już w niedzielę podopieczni Andrzeja Kretka po raz ostatni w rundzie jesiennej zmierzą się z rywalami przed własną publicznością. W ramach szesnastej kolejki podejmą goniącą ich w tabeli Broń Radom. Zapraszamy na relację LIVE z tego meczu w Ekstraklasa.net!

W poprzednim meczu, jaki łodzianie rozegrali w roli gospodarza, rzutem na taśmę zwycięstwo wyrwała im z rąk Pogoń Grodzisk Mazowiecki. Czy na pożegnanie rundy jesiennej w Łodzi uda się odnieść sukces?
W poprzednim meczu, jaki łodzianie rozegrali w roli gospodarza, rzutem na taśmę zwycięstwo wyrwała im z rąk Pogoń Grodzisk Mazowiecki. Czy na pożegnanie rundy jesiennej w Łodzi uda się odnieść sukces?
fot. Jareczek Photography

Przerwa zimowa zbliża się nieuchronnie i trzecioligowym zespołom pozostały już tylko dwa spotkania do rozegrania. Chociaż sprawa pierwszej pozycji na koniec jesieni jest już jasna i nikt Radomiakowi Radom jej nie odbierze, nadal otwarta jest kwestia miejsc na podium, o które walczy jeszcze kilka drużyn. W ich gronie są miedzy innymi Łódzki Klub Sportowy i Broń, którym przyjdzie się zmierzyć w niedzielne popołudnie na zakończenie przedostatniej z kolejek. Dla każdej z nich przegrana oznacza znalezienie się na ostatniej prostej poza czołową trójką i jeszcze większe wyzwanie w meczu kończącym na ten rok rozgrywki.

Jeszcze przed piątkowymi i sobotnimi pojedynkami podopieczni Andrzeja Kretka plasowali się na trzeciej pozycji z depczącymi im po pietach radomskimi przeciwnikami. Dwa weekendowe dni pokazały jednak, że jeżeli chcą się na niej utrzymać, w niedzielę żaden inny wynik niż zwycięstwo nie wchodzi grę. W końcu ciężko będzie przebić dobry bilans bramek Pelikana Łowicz, który mając taki sam dorobek punktowy na koncie zepchnął ich na czwarte miejsce. Chyba jeszcze bardziej postarać musi się Broń, bo ta do podium traci trzy "oczka". Nie będzie miała jednak łatwego zadania. W związku z otrzymaną przed dwoma tygodniami czerwoną kartką przeciwko łodzianom nie zagra jeden z jej najskuteczniejszych zawodników, zdobywca ośmiu bramek i król strzelców ubiegłego sezonu, Mariusz Marczak. Nie wystąpią także kontuzjowany Sebastian Wichucki i Przemysław Nogaj. W dużo lepszej sytuacji są więc gospodarze. Łódzki szkoleniowiec nie musi się bowiem ograniczać i może wystawić każdego ze swoich piłkarzy. Wszyscy zdołali wyleczyć urazy i choroby przed powrotem ligowych rozgrywek.

Oba zespoły starały się jak najlepiej przygotować w trakcie dłuższej niż zwykle, dwutygodniowej przerwy. Podczas gdy pierwsza drużyna Broni Radom zagrała pojedynek kontrolny z juniorami, który oczywiście wygrała, łodzianie chcieli zmierzyć się z kimś w sparingu. Niestety nie udało się znaleźć rywala i ostatecznie skończyło się na wewnętrznej gierce. Czy to pozwoliło choć trochę ograć się biało-czerwono-białym, na czego brak narzekał Andrzej Kretek po meczu z rezerwami Pogoni Siedlce, przekonamy się w niedzielne popołudnie.

Czytaj także: Kolejna szansa na zwiedzenie budowy stadionu ŁKS


Polecamy