menu

Liga rosyjska: Derby Moskwy dla CSKA

21 września 2014, 13:29 | Grzegorz Ignatowski

CSKA Moskwa zwyciężyło w derbach Moskwy z Lokomotiwem 1:0. Bramkę na wagę trzech punktów zdobył w 33. minucie Ahmed Musa. Mistrzowie Rosji dzięki zdobytym trzem punktom awansowali na 2. miejsce w tabeli.

Nie samą siatkówką człowiek żyje - myślą sobie teraz fani sportu w Rosji. Tyle, że podobnie mogą powiedzieć o hokeju, bowiem na igrzyskach olimpijskich w Soczi "Sborna" przegrała z odwiecznym rywalem - ekipą Stanów Zjednoczonych. A skoro siatkówka i hokej nie dają społeczeństwu tyle radości ile chciałby mu dać Władimir Putin, trzeba zwrócić oczy w kierunku piłki nożnej. W końcu w 2018 roku Rosja będzie gospodarzem mistrzostw świata, a porażka siatkarzy może zostać zapomniana ze względu na podwójne derby Moskwy (w poniedziałek Torpedo Moskwa zmierzy się ze stołecznym Dynamem).

Pierwsza odsłona nastąpiła w niedzielny poranek. Broniący tytułu mistrzowskiego piłkarze CSKA Moskwa podejmowali na własny boisku trzeci zespół poprzedniego sezonu - stołeczny Lokomotiw. Od początku wyraźnie nakreśliła się przewaga gospodarzy, zupełnie jakby podopieczni trenera Leonida Słuckiego chcieli wymazać z pamięci niedawną porażkę 1:5 z Romą w Lidze Mistrzów. Tyle, że te wymazywanie okazało się trudniejsze niż przypuszczali zawodnicy CSKA, bo choć Lokomotiw dał się zepchnąć do defensywy, to przez większość czasu bronił się dzielnie.
Przełamanie nastąpiło w 33. minucie meczu. Wówczas po akcji Seydou Doumbii Ahmed Musa oddał strzał na bramkę strzegącego bramki Lokomotiwu Guilherme. Brazylijczyk obronił strzał reprezentanta Nigerii, ale wobec jego dobitki był już bezradny.

W drugiej połowie Lokomotiw wziął się do roboty. Kilka chwil po wznowieniu gry piłka wpadła nawet do siatki, ale sędzia dopatrzył się faulu w ataku. Powtórki poddały jego decyzję w wątpliwość, a nawet wykazały, że jeśli coś się działo w polu karnym to na korzyść gości, bowiem Jan Durica został powalony na ziemię podczas walki o górną piłkę.

W dalszej części meczu Lokomotiw starał się znaleźć sposób na doprowadzenie do wyrównania, ale wszystkie wysiłki ekipy prowadzonej przez pochodzącego z Tadżykistanu Igora Czerewczenki nie przynosiły efektu. Samedov i Corluka dwoili się i troili, ale wobec słabszej postawy młodziutkiego Aleksieja Miranczuka, który został wybrany piłkarzem roku do lat 21 sezonu 2013/14, oraz kiepskiej dyspozycji Dame N'Doye i Maicona, mieli niewielkie szanse na sukces.

Nic dziwnego, że trener gości zdecydował się zmienić tych trzech zawodników. Nie wpłynęło to jednak korzystnie na zespół Lokomotiwu, bowiem od tego momentu to CSKA częściej przebywała pod polem karnym rywala. Mimo licznych okazji gospodarzy wynik nie uległ zmianie i to zespół z Areny Chimki schodził z boiska w jako zwycięzca.


Polecamy