menu

Olympique Lyon - Gent LIVE! Mecz o być albo nie być OL

24 listopada 2015, 15:10 | Marcin Juszczyk

Olympique Lyon w czterech meczach grupy H Ligi Mistrzów zdobył zaledwie jeden punkt i jest w bardzo trudnym położeniu w walce o 1/8 finału. Dziś na Stade de Gerland podopieczni Huberta Fourniera podejmą trzeci Gent. Na relację tekstową z tego meczu zapraszamy do Ekstraklasa.net! Pierwszy gwizdek o godzinie 20:45.

Zenit Sanki Petersburg zapewnił sobie już awans do fazy pucharowej. Przed trzema tygodniami Valencia mogła pójść w ślady Zenitu, ale zaprzepaściła swoją okazję. „Nietoperze” nieoczekiwanie musiały uznać wyższość na wyjeździe Gentu, który tym samym przedłużył swoje i Olympique Lyon szanse na przepustkę do kolejnego etapu Champions League.

Mimo wpadki w Belgii, Valencia wciąż pozostaje najpoważniejszym kandydatem do awansu, gdyż plasuje się na drugiej pozycji z dorobkiem sześciu punktów. Gent jest trzeci z czterema „oczkami” na koncie, a stawkę zamyka Olympique Lyon. Najtrudniejszą sytuację ma oczywiście francuski klub, który nie tylko musi dzisiaj zwyciężyć, ale również liczyć na to, że piłkarze Nuno Espirito Santo nie wygrają z Zenitem. Dodajmy, że jeśli Olympique przegra wieczorem to zaprzepaści nawet szanse na grę w 1/16 finału Ligi Europy. – Normalnie bylibyśmy już poza rywalizacją, ale grupa H jest nietypowa i pomimo tego, że mamy punkt, ciągle „żyjemy”. Nie mamy losu w naszych rękach, więc musimy być bezbłędni – mówił o sytuacji swojego zespołu szkoleniowiec Olympique.

W nieco lepszym położeniu jest Gent, który nawet w przypadku remisu lub porażki, może zachować szanse na grę w 1/8 finału. Warunek jest tylko jeden – Valencia nie może zdobyć trzech punktów w Sanki Petersburgu. – Wszystko jest możliwe. Wiemy, że Lyon da z siebie wszystko, aby wygrać u siebie. Będą bardzo zmotywowani. Wiemy, że nawet jeśli przegramy to możemy mieć wciąż szanse na awans. Nasi kibice nie będą mogli tu być. Szkoda, ale musimy przestrzegać środków bezpieczeństwa – mówił trener Gentu Hein Vanhaezebrouck

W pierwszym meczu między tymi zespołami w tej edycji Ligi Mistrzów padł remis 1:1. Spotkanie miało dramatyczny przebieg. Mistrzowie Belgii kończyli mecz w „dziewiątkę”, a do tego w samej końcówce Alexandre Lacazette nie wykorzystał rzutu karnego. – Pierwsza gra w kampanii zawsze jest bardzo ważna i nie jest inaczej tutaj. Zwycięstwo w pierwszym meczu dałoby nam spokój – żałował na konferencji prasowej Hubert Fourier, że jego piłkarze nie przechylili szali zwycięstwa na swoją stronę we wrześniowym pojedynku z Gent.

Zarówno Olympique Lyon jak i Gent bardzo dobrze radzą sobie w swoich ligach. OL w Ligue 1 jest wiceliderem i ogląda tylko plecy PSG. Jednak w ubiegły weekend zawodnicy z Lyonu musieli uznać wyższość Nicei (3:0). W belgijskiej Jupiler League na czele znajduje się Gent, który w sobotę rozbił „czerwoną latarnię” ligi KVC Westerlo aż 5:0.

Dzisiaj w szeregach Olympique zabraknie z powodu kontuzji Umtitiego, Greniera, Fekira, Jalleta, Kalulu i Fofany. Z kolei Gonalons jest zawieszony za dwie żółte kartki otrzymane w starciu z Zenitem trzy tygodnie temu. Ponadto niepewny jest występ Bisevaca. Hein Vanhaezebrouck także ma kłopoty kadrowe. Na Stade de Gerland na pewno nie zagrają Gerson, Matron i Pedersen. Natomiast pod znakiem zapytania stoi udział w meczu Depoitre, Van Der Mosty’ego, Milicevicia i Johanssona.

Prawdopodobne składy:
Lyon: Lopes - Rafael, Bisevac, Yanga-Mbiwa, Morel - Ferri, Tolisso, Darder, Valbuena - Beauvue, Lacazette
Gent: Sels - Asare, Mitrović, Nielsen - Neto, Kums - Saief, Dejaegere, Milicevic, Foket - Depoitre.

Więcej o LIDZE MISTRZÓW


Polecamy