menu

Bez bramek na Old Trafford. Manchester podzielił się punktami z PSV [RELACJA, ZDJĘCIA]

25 listopada 2015, 22:35 | jac/Sylwester Grochal

Manchester United jeszcze nie może czuć się pewnym gry w 1/8 finału Ligi Mistrzów. W przedostatnim meczu grupowym tylko zremisował bezbramkowo z PSV Eindhoven. Losy awansu przesądzi zatem ostatnia kolejka.

Podopieczni Louisa van Gaala, którzy przystąpili do dzisiejszego spotkania wzmocnieni nieobecnymi w meczu z Watfordem Darmianem, Rooneyem oraz Martialem, od pierwszej minuty ostro ruszyli na swojego rywala. Pierwszą dobrą okazję "Czerwone Diabły" przeprowadziły już w 3. minucie, kiedy to po znakomitym krosowym zagraniu od Morgana Schneiderlina piłkę dobrze w polu karnym opanował Depay. Holender nie zdołał jednak celnie dośrodkować do oczekującego w polu karnym Anthoniego Martiala. Chwilę później gospodarze oddali pierwszy celny strzał na bramkę mistrzów Holandii. Autorem uderzenia był Bastian Schweinsteiger. Strzał Niemca był jednak zbyt słaby, by zagrozić bramce Joerga Zoeta.

Mistrzowie Holandii w pierwszych fragmentach spotkania zupełnie nie istnieli na Old Trafford. Jakby tego było mało, już w 18. minucie Phillip Cocu był zmuszony dokonać pierwszej zmiany. Kontuzjowanego Narsingha na placu gry zastąpił Gaston Pereira.

Minuty upływały, a obraz gry nie ulegał zmianie. Gra toczyła się głównie na połowie gości. Swoje okazje do zdobycia bramki mieli Wayne Rooney oraz Morgan Schnedeirlin. Gracze z Eindhoven pierwszą dogodną akcję przeprowadzili w 32. minucie, kiedy to kontratak strzałem zakończył Jorrit Hendrix. Na posterunku był jednak David de Gea. Kilka minut później gospodarze byli blisko objęcia prowadzenia. Strzał Martiala wybronił jednak Zoet. Bramkarz PSV był również góra w pojedynku z Francuzem tuż przed przerwą, kiedy to sparował na rzut różny chytry strzał napastnika gospodarzy.

Pierwsze minuty drugiej części spotkania to dalsze ataki graczy United. Swoich szans szukali Schneiderlin, Lingard oraz Depay, ale brakowało im skutecznego wykończenia. W odpowiedzi bardzo niecelnie uderzał Luuk de Jong. W kolejnych minutach spotkanie wyrównało się. Goście odważniej ruszyli do przodu, czego dowodem może być m.in. groźne uderzenia z dystansu Daviego Proppera.

Louis van Gaal próbował zmienić obraz gry swojego zespołu wprowadzając Fellainego i Younga. I to właśnie rezerwowy Anglik był w 74. minucie bliski zaliczenia asysty. Dośrodkowanie skrzydłowego United nie wykorzystał jednak Lingard, który w dogodnej sytuacji fatalnie spudłował. Uczciwie trzeba jednak przyznać, że ani wprowadzony na boisko Young, ani Fellaini nie wnieśli nic dobrego do gry "Czerwonych Diabłów".

Ostatni kwadrans spotkania mógł rozczarować widzów zgromadzonych w Teatrze Marzeń. Na murawie wiało nudą, a co poniektórzy kibice szybko zaczęli opuszczać trybuny. Ostatecznie spotkanie zakończyło się bezbramkowym remisem. Podział punktów z pewnością bardziej satysfakcjonuje gości z Holandii, którzy wciąż liczą się w walce o wyjście z grupy B. Gracze van Gaala nie wykorzystali dogodnej sytuacji aby już dziś zapewnić sobie awans do fazy pucharowej i teraz o przepustkę do dalszej fazy powalczą z ekipą Wolfsburga.


Polecamy