menu

Pewna wygrana Anderlechtu z Gabalą. Gol Teodorczyka!

15 września 2016, 20:51 | Kaja Krasnodębska, mgs

W meczu fazy grupowej Ligi Europy Anderlecht Bruksela pokonał przed własną publicznością Gabalę 3:1. Jednego z goli dla belgijskiego klubu strzelił Łukasz Teodorczyk!

Łukasz Teodorczyk
Łukasz Teodorczyk
fot. Ap Photo

Po emocjach związanych z meczami Ligi Mistrzów, czwartek nie przyniósł końca emocji związanych z europejskim futbolem. Swoje boje rozpoczęły bowiem zespoły zmagające się w fazie grupowej Ligi Europy. Pierwsza kolejka przyniosła także „polskie starcia”, wśród których największą uwagę przykuwało chyba starcie w Brukseli. W lokalnym Anderlechcie występuje bowiem Łukasz Teodorczyk, natomiast w szeregach gości - Gabali FK ujrzeć można Dawida Pietrzkiewicza.

Od pierwszej minuty wystąpił jednak tylko jeden z nich, a drugi – polski golkiper zespołu z Azerbejdżanu całe spotkanie obejrzał z ławki rezerwowych. Gospodarze jawili się jako zdecydowany faworyt tego meczu i od początku nie zawodzili. Praktycznie od premierowego gwizdka ruszyli do ataku, co po niespełna kwadransie przyniosło efekt w postaci trafienia. Na listę strzelców wpisał się właśnie Łukasz Teodorczyk, który wykorzystał podanie z prawej strony Urosa Spajicia i wpakował futbolówkę do siatki.

To znacznie utrudniło sprawę gościom, jednak nie zamierzali się oni bynajmniej poddawać. Strata gola jeszcze bardziej ich jedynie zmotywowała. Odważniej ruszyli do przodu, co sprawiało wiele kłopotów zawodnikom Anderlechtu. Na belgów w kolejnych minutach spadły kolejne nieszczęścia – najpierw kontuzji doznał Youri Tielemans, a później piłkarze Gabali FK zdołali wyrównać. Idealne dośrodkowanie w polu karnym otrzymał Bagaliy Dabo. Francuz nie mógł zmarnować takiej okazji i pewnie zdobył bramkę.

Już chwilę później miał okazję powtórzyć swój sukces, ale tym razem przed podwyższeniem rezultatu powstrzymali go defensorzy gospodarzy. Te dwie sytuacje nieco otworzyły oczy Belgom, którzy już wiedzieli, że nie mają co liczyć na łatwą wygraną z Azerami. Aby zdobyć komplet punktów, musieli ponownie mocniej ruszyć do ataku. Tak też zrobili – w końcówce pierwszej części spotkania, obraz gry jawił się wyrównanym i już mogło wydawać się, że do przerwy nic się tutaj nie zmieni…

Szybki kontratak gospodarzy nie pozostawił jednak złudzeń. Frank Acheampong nie najlepiej skierował futbolówkę pod bramkę rywali, ale jeszcze gorsza interwencja Rafaela sprawiła, że to Belgowie ponownie wyszli na prowadzenie.

Przed drugą częścią gry, szkoleniowiec Gabali FK zdecydował się na drobną roszadę, ale to gospodarze lepiej weszli w tę połowę. Podobnie jak na początku spotkania również i teraz okazali się bardzo aktywnymi na połowie przeciwnika. Skrzętnie konstruowali sobie kolejne strzeleckie okazje. Piłka długo nie zmierzała jednak w światło bramki. Boiskowej przewagi Anderlecht nie potrafił udokumentować kolejnym golem, co z pewnością frasowało trenera – Rene Weilera. Ten zdecydował się więc na przeprowadzenie kolejnej zmiany. W miejsce marnującego sytuacje Alexandru Cipciu pojawił się Diego Capel. I to okazało się strzałem w dziesiątkę – chwilę po wejściu na murawę, zdobył gola. Bramkarza rywali pokonał z najbliższej odległości po długo rozgrywanej krótkimi podaniami akcji swego zespołu.

Po stracie trzeciej bramki, goście jeszcze mocniej przysiedli. Stracili wiarę w odwrócenie losów tego spotkania. Zwłaszcza, że czas nie działał na ich korzyść. Tempo gry spadło, ilość sytuacji pod bramkami również, a futbolówka coraz dłużej toczyła się w środku boiska. Tak jak większość rozgrywanego w Brukseli spotkania upłynęła nad wyraz szybko, tak w końcówce można było narzekać na odrobinę nudy. Ostatnie minuty nie przyniosły zmiany rezultatu. Ze starcia zwycięsko wyszli gospodarze, a Łukasz Teodorczyk zaprezentował się z naprawdę przyzwoitej strony.


Polecamy