menu

Oceny piłkarzy Legii Warszawa po meczu z Dritą Gnjilane w eliminacjach Ligi Europy

24 września 2020, 22:30 | Tomasz Biliński

Legia Warszawa awansowała do czwartej rundy eliminacji Ligi Europy, w której zmierzy się z Qarabagiem Agdam. Nie ma wątpliwości, że mistrz Polski będzie musiał zagrać zdecydowanie lepiej, niż z Dritą Gnjilane, mimo że wygrał z nią 2:0. Zobacz, jak oceniliśmy piłkarzy Czesława Michniewicza.

Mógł przyjść na mecz w drugiej połowie. Albo mógł nawet zostać w domu, a na jego miejscu wystąpić Czesław Michniewicz. Piłkarze Drity tak strzelali, że nowy szkoleniowiec z pewnością by sobie poradził.
fot. Adam Jankowski/Polska Press
Aktywny, dobrze ustawiał się w defensywie i próbował robić przewagę w ofensywie, jednak był w niej niedokładny.
fot. Adam Jankowski/Polska Press
Popełnił błąd przy kontrze rywali, za który otrzymał żółtą kartkę. Znów jakby wynikający z braku koncentracji. Poza tym był, gdzie być powinien.
fot. Adam Jankowski/Polska Press
To nie był dla niego trudny mecz w defensywie. Dzięki słabemu rywalowi miał kilka okazji do strzelenia gola po włączeniu się do akcji ofensywnych. Problem w tym, że koledzy kiepsko dośrodkowywali.
fot. Adam Jankowski/Polska Press
Był bliski zdobycia bramki w pierwszej połowie, ale kopnięta przez niego piłka z rzutu wolnego trafiła w poprzeczkę. Jego rajdy lewą stroną były dużym zagrożeniem dla gości. Jeden z nich zakończył dośrodkowaniem-asystą przy golu Pawła Wszołka. Drugie zafundował z rzutu rożnego, a wykończył je Thomas Pekhart. Na minus - mimo wszystko - sporo niecelnych wrzutek.
fot. Adam Jankowski/Polska Press
Skutecznie uprzykrzał życie defensywie Drity, bardzo dobrze wyczuwał tempo akcji. Sprytnie wyprzedził obrońcę i zdobył bramkę, wykorzystując dośrodkowanie Mladenovicia.
fot. Adam Jankowski/Polska Press
Cichy bohater, który nadawał kształt akcjom Legii. Do tego szybko wybijał rywalom z głowy kontry. Trzeba jednak wziąć poprawkę, że przeciwnik nie był zbyt wymagający.
fot. Adam Jankowski/Polska Press
Ustawiony jako ofensywny pomocnik jak zawsze dawał się we znaki defensywie Drity, przez co często by faulowany. Nie byłoby nic dziwnego, gdyby jakąś szarżę zakończył asystą (albo golem). Zszedł z boiska w 67. minucie.
fot. Adam Jankowski/Polska Press
Niby został ustawiony na swojej ulubionej pozycji, czyli w środku pola, ale nic godnego uwagi nie zaprezentował.
fot. Adam Jankowski/Polska Press
Słaby mecz, wygląda na to, że potrzebuje jeszcze sporo czasu, by wskoczyć na odpowiednie obroty. Zdjęty z boiska w 63. minucie.
fot. Adam Jankowski/Polska Press
Schowany za obrońcami Drity, choć strzelił gola po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, więc swoje zrobił.
fot. Adam Jankowski/Polska Press
Wszedł za Valencię, więc miał pół godziny na zrobienie czegoś ciekawego. Tymczasem można było zapomnieć, że pojawił się na boisku.
fot. Adam Jankowski/Polska Press
Także zaliczył dyskretne wejście (za Luquinhasa), ale miał parę dobrych pomysłów i nieco mniej fajnych podań.
fot. adam jankowski / polska press
Biegał, ale koledzy nie stworzyli mu sytuacji, by się wykazać.
fot. Adam Jankowski/Polska Press
Legia Warszawa awansowała do czwartej rundy eliminacji Ligi Europy, w której zmierzy się z Qarabagiem Agdam. Nie ma wątpliwości, że mistrz Polski będzie musiał zagrać zdecydowanie lepiej, niż z Dritą Gnjilane, mimo że wygrał z nią 2:0. Zobacz, jak oceniliśmy piłkarzy Czesława Michniewicza.
fot. Adam Jankowski/Polska Press
1 / 15

[polecane]20747335,20721605,20755319,20759181,20492753,19700187;1; JUŻ IDZIESZ? MOŻE CIĘ ZAINTERESUJE:[/polecane]