menu

Mateusz Cetnarski: Czeka nas ciężki czas

22 marca 2017, 19:36 | Jacek Żukowski

Mateusz Cetnarski, doświadczony pomocnik Cracovii, mówi o trudnym momencie, w jakim znalazł się teraz jego zespół.

Mateusz Cetnarski (z lewej)
Mateusz Cetnarski (z lewej)
fot. Anna Kaczmarz / Dziennik Polski /Polska Press

Spadliście nieoczekiwanie na 15. miejsce w tabeli. Czy Pana to zaskoczyło? Czy jest to sytuacja niczym uderzenie obuchem w głowę? Wcześniej cały czas mówiliście o górnej ósemce tabeli…
To wynik tego, że różnice punktowe są tak małe. Równie dobrze można być po danej kolejce na 10. czy 11. miejscu. Nie sugerowałbym się bardzo lokatą w tabeli. Oczywiście, jest to miejsce spadkowe, bo wyniki nie ułożyły się po naszej myśli. Przede wszystkim nasz w Kielcach (0:3 – przyp.), bo musimy patrzeć na siebie. Ciężko się gra w dziesiątkę praktycznie od początku meczu. A liczyliśmy na to, że przywieziemy z Kielc korzystny wynik i jeszcze włączymy się do walki o ósemkę. Stawiamy jednak siebie w trudnej sytuacji i patrzymy z dołu na wszystkich.

W tabeli jest ciasno. 15. miejsce jest jednak ważne, działa na wyobraźnię, bo powoduje spadek.
Mamy jeszcze wiele kolejek do końca i będziemy walczyć z całych sił o to, by się utrzymać. Czekają nas ciężkie chwile. Ci, którzy grali o utrzymanie, to wiedzą, że można tego nie wytrzymać. To już nie jest takie bezpieczne granie, dochodzą aspekty psychologiczne. Będzie ciężko, ale trzeba będzie trzymać szatnię w pozytywnym napięciu i walczyć o punkty. Jesteśmy najbardziej sfrustrowani tym, że w wielu spotkaniach nie byliśmy zespołem gorszym. Nie myślę tu o ostatnim meczu, ale o innych wiosennych spotkaniach. Oprócz pierwszej połowy meczu z Zagłębiem Lubin, w pozostałych byliśmy lepszym zespołem od rywali. Można powiedzieć, że w tych rozgrywkach nie strzelamy bramek, a w zeszłych wykorzystywaliśmy nawet 50-procentowe sytuacje i wygrywaliśmy. Jest to ciężki czas dla nas, dla trenera, prezesa, kibiców, ale musimy się wspomagać. Nie możemy teraz narzekać, szukać winnych. Wszyscy odpowiadamy za ten stan rzeczy, musimy sobie pomagać. Jak są wyniki, to nikt się nie czepia, każdy może spokojnie pracować. A jak się nie wygrywa, to zaczyna się wiele niewygodnych pytań. Chcemy grać i zwyciężać. Nie wyobrażam sobie, by ktoś myślał inaczej. Nieraz jest jednak tak, że tak się właśnie w piłce układa. Pewne rzeczy są niewytłumaczalne.

Zostały wam jeszcze cztery kolejki sezonu zasadniczego. Szalenie ważne. Wiele nie zyskacie, ale możecie w tych meczach bardzo dużo stracić.
Dwa lata temu byliśmy w podobnym położeniu. Nie było strefy spadkowej, ale była ciężka sytuacja. Po przyjściu trenera Zielińskiego dobrze z niej wybrnęliśmy. Miejmy nadzieję, że tak będzie i teraz.

Czego wam potrzeba w tym momencie najbardziej?
Mamy trochę czasu, by potrenować, ale niepełną drużyną, bo wielu chłopaków wyjechało na zgrupowania kadry. To pokazuje, jaki mamy naprawdę dobry zespół. Wiem z doświadczenia, że im więcej w takich momentach zachowamy spokoju, tym lepiej.

Więcej informacji o Cracovii


Follow @sportmalopolska

Sportowy24.pl w Małopolsce


Polecamy