Marek Gołębiewski po meczu Legia - Spartak: Spartak był w naszym zasięgu
- Ciężko cokolwiek powiedzieć. Byliśmy blisko sprawienia miłego prezentu dla naszych kibiców - powiedział po spotkaniu Marek Gołębiewski, który po meczu zwrócił uwagę na błędy w defensywie, niewykorzystane okazje Tomasa Pekharta i atmosferę na trybunach.
fot. Szymon Starnawski
- Spartak po naszym błędzie cofnął się i mieliśmy problem z zagrywaniem piłki do napastników. W przerwie uczulałem zawodników, żeby jak najwięcej dośrodkowań trafiało w pole karne rywali. Zmieniliśmy także profil piłkarzy, aby wykorzystać te centry - powiedział po meczu Marek Gołębiewski,
Legię wspierało w czwartek ponad 20 tys. kibiców. Gorąco dopingowali zespół i chcieli za to otrzymać prezent w postaci awansu do 1/16 finału Ligi Europy. - Atmosfera była znakomita i z tego miejsca dziękuje za to kibicom. Zawsze gdy chodziłem na mecze Legii, to właśnie dzięki fanom te spotkania były niesamowite. Awans do Ligi Europy to nagroda dla całego klubu. Bardzo szkoda, że nie udało się przedłużyć tego snu. Możemy sobie powiedzieć szczerze, że Spartak był w naszym zasięgu. Tym bardziej szkoda, że nie udało nam się wygrać - dodaje szkoleniowiec mistrza Polski.
Jedyny gol w spotkaniu padł po koszmarnym błędzie Maika Nawrockiego, który przecież jesienią prezentował się bardzo solidnie. - Maik do tej pory grał bardzo dobrze, ale teraz przydarzył mu się błąd. Wygrywamy i przegrywamy razem. Nie mogę powiedzieć na temat tego piłkarza niczego złego. Błędy się zdarzają, taka jest piłka. Biorę to na siebie, bo to ja wystawiłem taki skład i posłałem w bój właśnie tych piłkarzy - zakończył trener.
źródło: legia.com
LIGA EUROPY w GOL24
