menu

Lubin gotowy na najazd armii grabarzy z Belgradu?

20 lipca 2016, 10:26 | Michał Rygiel

Już jutro spotkanie Zagłębia z Partizanem Belgrad o awans do III rundy kwalifikacyjnej Ligi Europy. Na trybunach może pojawić się sporo kibiców, w tym poważna grupa awanturników z Serbii. Czy organizatorzy są gotowi?

Kibice z Belgradu słyną z zamiłowania do bijatyk i zamieszek. Niestraszna im walka z policją i służbami porządkowymi.
Kibice z Belgradu słyną z zamiłowania do bijatyk i zamieszek. Niestraszna im walka z policją i służbami porządkowymi.
fot. Darko Vojinovic

,,Do wszystkich w klubie: jeśli nie przejdziemy Polaków, spalimy was na środku boiska”. Posty o takim wydźwięku można było przeczytać na forach Partizana przed rewanżowym meczem z Zagłębiem Lubin. Choć serbscy kibice nie są pewni awansu, uważają go za obowiązek i z pewnością przez całe czwartkowe spotkanie będą dawać upust swojemu niezadowoleniu, gdy wynik nie będzie spełniał ich oczekiwań.

Wizyta ,,Grobari” to nie będzie wycieczka porównywalna do eskapady kibiców Slavii Sofia przed dwoma tygodniami. Klub spodziewa się znacznie więcej sympatyków z Belgradu. Na trybunie gości ma stawić się około 300 osób, a to już dość spora grupa, zwłaszcza kiedy weźmie się pod uwagę fanatyzm ,,Grobarich”. Kibice z Belgradu słyną z zamiłowania do rozrób, zamieszek i innych chuligańskich zachowań. W Lubinie z pewnością zaprezentują namiastkę słynnego bałkańskiego kotła.

Partizan to także magnes dla kibiców Zagłębia oraz fanów neutralnych. Od poniedziałku sklepy klubowe są oblegane. Żeby nabyć bilet na spotkanie II rundy kwalifikacyjnej Ligi Europy w poniedziałek, trzeba było czekać ponad godzinę w kolejce. Wejściówki znikają w tempie ekspresowym również ze sklepu internetowego kupbilet.pl. Na niektóre sektory pozostały już pojedyncze miejsca. W związku z ogromnym zainteresowaniem klub postanowił otworzyć także zazwyczaj nieużywane trybuny, jak na przykład H1. Można się zatem spodziewać, że w czwartek na trybunach stadionu Zagłębia pojawi się ponad 10 tysięcy kibiców.

Biorąc pod uwagę te liczby i nastawienie Serbów, nie może dziwić, że lubińska policja złożyła wniosek o zakwalifikowanie czwartkowego spotkania Zagłębia z Partizanem jako meczu podwyższonego ryzyka. Służby podkreślają jednak, że nie ma się czego obawiać.

- Niezależnie od tego, czy mecz jest podwyższonego ryzyka czy nie, do spotkania przygotowujemy się tak samo. Oceniamy ewentualne zagrożenia i na tej podstawie delegujemy odpowiednie siły. Na pewno będziemy gotowi na przyjazd kibiców z Belgradu - powiedział asp. sztab. Jan Pociecha.

Na każdą ewentualność przygotowana jest także firma Impel, która będzie zapewniała ochronę podczas spotkania.

- W przypadku spotkania Zagłębia Lubin z Partizanem Belgrad organizator zlecił nam dodatkowe czynności, które mają podnieść bezpieczeństwo na meczu. Pracownicy ochrony będą działali zgodnie z ustaleniami poczynionymi na przedmeczowych spotkaniach organizacyjnych oraz oczywiście w oparciu o procedury i przepisy prawa regulujące zabezpieczanie imprez masowych - taki komunikat przekazała nam Jolanta Jamioł-Juszczak z grupy Impel.