menu

Jürgen Klopp po meczu z Borussią: Przypomniałem chłopakom o Stambule

15 kwietnia 2016, 08:32 | Hubert Zdankiewicz (AIP)

- W przerwie przypomniałem chłopakom o Stambule, a oni odpowiedzieli na mój apel - przyznał Jürgen Klopp po czwartkowym meczu z Borussią Dortmund w ćwierćfinale Ligi Europy. Trener Liverpoolu chciał przekonać piłkarzy, że nic nie jest jeszcze stracone i "The Reds" mogą awansować. Awansowali.

Jürgen Klopp fetuje awans z piłkarzmi Liverpoolu
Jürgen Klopp fetuje awans z piłkarzmi Liverpoolu
fot. Jon Buckle

W 2005 roku w Stambule Liverpool przegrywał do przerwy 0:3 z AC Milan w finale Ligi Mistrzów, by odrobić straty w drugiej połowie i rozstrzygnąć mecz na swoją korzyść po serii rzutów karnych (których bohaterem był Jerzy Dudek). W czwartek, w rewanżowym meczu ćwierćfinału Ligi Europy, "The Reds" przegrywali do przerwy 0:2 z Borussią Dortmund i potrzebowali trzech goli, by awansować do półfinału (w pierwszym spotkaniu padł remis 1:1).

W drugiej połowie gospodarzom udało się co prawda zdobyć kontaktowego gola, ale po kontrze Borussii zrobiło się 3:1 i losy rywalizacji wydawały się przesądzone. Gospodarzom udało się jednak doprowadzić do remisu, a potem - w doliczonym czasie gry - zdobyć zwycięską bramkę.

- Przed meczem zakładałem, że będziemy mieli wszystko pod kontrolą, ale rzeczywistość zweryfikowała moje plany, bo po zaledwie czterech minutach straciliśmy pierwszą bramkę. Po dziewięciu musieliśmy odrabiać już dwie - powiedział Klopp, dodając, że w piłce nożnej zespół tracący tak szybko dwa gole spisywany jest na straty - Ale nie tutaj, nie w Liverpoolu. Bycie częścią takiej drużyny jest absolutnie fantastycznym uczuciem - przyznał Niemiec.

- W przerwie atmosfera w szatni była... dobra, bo byłem zadowolony z naszej gry. W pierwszej połowie stwarzaliśmy groźne okazje do zdobycia bramki. Nie udawało nam się tylko umieścić piłki w siatce, ale to jest czasem naprawdę trudne, bo wszyscy jesteśmy tylko ludźmi. Powiedziałem więc chłopakom o spotkaniu w którym Liverpool przegrywał 0:3 do przerwy, a jednak udało im się zdobyć trofeum Ligi Mistrzów. Powiedziałem, że powinni spróbować powtórzyć wyczyn starszych kolegów, choć nie będzie to łatwe do zrealizowania. Że powinni spróbować powalczyć i tak też zrobili - podsumował Klopp.

Liverpool FC - Borussia Dortmund 4:3 (0:2)

Bramki: Divock Origi (48), Philippe Coutinho (66), Mamadou Sakho (78), Dejan Lovren (90) - Henrich Mchitarjan (5), Pierre-Emerick Aubameyang (9), Marco Reus (57)

Sędziował: Cuneyt Cakir (Turcja)

Pierwszy mecz: 1:1. Awans: Liverpool FC.

Wyniki pozostałych rewanżowych meczów 1/4 finału Ligi Europy:

Szachtar Donieck - Sporting Braga 4:0 (2:0); 2:1, awans Szachtara
Sparta Praga - Villarreal CF 2:4 (0:3); 1:2, awans Villarrealu
Sevilla FC - Athletic Bilbao 1:2 (0:0, 1:2), karne: 5-4 (w tym jeden celny Grzegorza Krychowiaka); 2:1, awans Sevilli

Półfinały, których losowanie zaplanowano na piątek 15 kwietnia, odbędą się 28 kwietnia i 5 maja, a finał 18 maja w Bazylei.