menu

Belenenses, podobnie jak Lech, meczem w pucharach chce leczyć ligowe rany

16 września 2015, 12:21 | Karol Maćkowiak/Głos Wielkopolski

W piątek zespół trenera Ricardo Sa Pinto otrzymał brutalną lekcję futbolu i poległ na Estadio da Luz z Benfiką aż 0:6. Po tym meczu prezydent Belenenses, Rui Pedro Soares na łamach portugalskiej prasy powiedział: Przepraszam wszystkich, których zawiedliśmy.

Z kolei piłkarze drużyny z Lizbony nie mają zamiaru rozpamiętywać bolesnej porażki. - Wielkie zespoły też czasem przeżywają takie chwile - stwierdził na łamach portugalskiego dziennika "A bola", Tiago Caeiro, napastnik Belenenses. - Analizowaliśmy, co poszło nie tak i wiemy, gdzie popełniamy błędy. Nie możemy teraz się doczekać, aby pokazać w następnym meczu, że możemy się z tego podnieść - dodał.

- Cieszy mnie to, że wszyscy jesteśmy skupieni, by naprawić błędy z meczu z Benfiką. Rywale wygrali zasłużenie, ale trzeba szybko zapomnieć o złym wyniku z meczu na Estadio da Luz i udowodnić, że stać nas na więcej - zapowiedział z kolei kapitan Belenenses Goncalo Brandao.

Najbliższy rywal Kolejorza w lidze radzi sobie równie słabo co poznaniacy - w Liga Sagres zajmują dopiero 16. miejsce, po czterech kolejkach na koncie mają zaledwie trzy punkty. Podopieczni trenera Ricardo Sa Pinto w lidze w tym sezonie nie wygrali jeszcze ani razu (zanotowali trzy remisy i porażkę). Podobnie jak Lech, Portugalczycy nieźle radzą sobie na arenie międzynarodowej. Belenenses po raz pierwszy w historii zagra w fazie grupowej Ligi Europy.

Głos Wielkopolski


Polecamy