Legia przejechała Pogoń w drugiej połowie. Oceniamy piłkarzy mistrzów Polski
Legia Warszawa pokazała charakter i w imponujący sposób odrobiła straty w meczu z Pogonią. Po przerwie mistrzowie Polski wrzucili zdecydowanie szybszy bieg, wbijając rywalom trzy gole. Oto oceny piłkarzy Legii za ostatni mecz rundy zasadniczej.
fot. Bartek Syta
4 (skala ocen 1-6) - Radosław Cierzniak. Kilka razy musiał wykazać się swoimi umiejętnościami. Przy strzale Adama Buksy nie miał jednak szans.
3,5- Marko Vesović. Asysta przy golu Carlitosa warta odnotowania. Jak zwykle starał się być aktywny, przez co zapominał o obowiązkach defensywnych.
3- Artur Jędrzejczyk. Kapitan Legii starał się dyrygować swoimi kolegami w defensywie. Po przerwie wychodziło mu to zdecydowanie lepiej
4 - Mateusz Wieteska. Z dwójki stoperów Legii, to Wieteska stwarzał zdecydowanie większe zagrożenie przy stałych fragmentach. Po jego strzale piłka wylądowała nawet na poprzeczce.
3 - Luis Rocha. Krytykowany ostatnio Portugalczyk parę razy zapędził się pod pole karne Pogoni. Z dośrodkowaniami nie było jednak już tak dobrze.
3,5 - Domagoj Antolić. Chorwat utrzymał miejsce w składzie pomimo tego, że do gry wrócił Cafu. Pracował, biegał i starał się uprzykrzyć życie piłkarzom Pogoni.
4 - Andre Martins. Bił stałe fragmenty gry. Lider środka pola Legii starał się także łatać wszystkie dziury.
5 - Iuri Medeiros . Jeden z nielicznych piłkarzy ściągniętych przez Ricardo Sa Pinto, o którym można powiedzieć, ze daje coś ekstra. Gol co prawda z lekką dozą szczęścia, ale widać w nim potencjał.
4 - Kasper Hamalainen. Jeden z największych wygranych zmiany trenera w Legii. Miał swoje sytuacje, ale je zmarnował. Asystował przy golu Medeirosa.
3,5 - Sebastian Szymański. Szymańskiemu zarzuca się, że brakuje mu liczb. Po tym meczu na pewno ich nie dołoży. Chęci jak na piłkarza o takim potencjale, to za mało.
5,5 - Carlitos. Gol, który odmienił losy meczu. Gdy ma piłkę, to jest w stanie oszukać każdą obronę.
Rezerwowi:
3,5- Cafu. Wrócił po zawieszeniu. O mały włos nie zdobył gola na 3:1, jednak uprzedził go obrońca.
3- Sandro Kulenović. Zmarnował kilka dobrych okazji.
3- Miroslaw Radović . Starał się, jednak miał zbyt mało czasu by się pokazać.