Dawid Pietrzkiewicz o przyczynach spadku Stali Stalowa Wola i możliwości gry w zagranicznym klubie [ZDJĘCIA]
14 meczów rozegranych, w nich Stal zdobyła aż 24 punkty. Mimo tego nie udało się utrzymać drugiej ligi dla Stalowej Woli, z czym trudno się pogodzić Dawidowi Pietrzkiewicz. Bramkarz z ciekawą przeszłością, okraszoną występem w Lidze Europy w barwach Qabali z Borussią w Dortmundzie opuścił Stal i nie wykluczone, że będzie znowu grał w zagranicznej lidze.
Jak oceniasz swój pobyt w Stalowej Woli?
Graliśmy dobrze, zdobyliśmy sporo punktów, zanotowałem sześć czystych kont, ale spadamy. To bardzo boli, bo uważam, że na degradację nie zasłużyliśmy. Nie potrafię tego zrozumieć.
Można było uniknąć spadku?
Zabrakło nam punktu z pierwszej fazy sezonu. Na nic zdała się spora zdobycz po pandemii. To była szalona końcówka sezonu, a staliśmy się jej ofiarą. Nie wyszedł nam ostatni mecz z Pogonią Siedlce.
46 punktów i degradacja, trudno w to uwierzyć?
Normalnie byłby to środek tabeli. Niestety, wyszło fatalnie i pechowo.
Co dalej z tobą?
Dostałem propozycję pozostania w Stali, ale nie przyjąłem warunków klubu. Chcę jeszcze zaistnieć w świecie piłkarskim, grać o wysokie cele i… czekam na rozwój wypadku. Nie wykluczam kierunków zagranicznych. Wcześniej dobrze sobie radziłem w innych krajach i jestem gotowy na kolejne wyzwania.
Stal sobie poradzi?
Teraz klub boryka się z ogromnymi problemami organizacyjnymi, ma mało czasu na skompletowanie składu, ale wierzę, że sobie poradzi. Stalowa Wola zasługuje na dużo więcej niż trzecia liga. Jest tu świetny klimat dla futbolu, super kibice. Wiadomo, swoje dołożył koronawirus, który mocno uderzył w sport. Trzeba być dobrej myśli. Rozmawiał Jaromir Kruk
[promo]2383[/promo]
[promo]2385[/promo]
[promo]2387[/promo]
[promo]2389[/promo]