Francuskie media surowe dla Arkadiusza Milika po meczu Marsylii z Lazio w Lidze Europy

Arkadiusz Milik był "zamieszany" w obie bramki dla Olympique Marsylia. W 33. minucie strzelił gola z rzutu karnego, podyktowanego po faulu na nim. Z kolei w końcówce spotkania dobitkę jego strzału, obronionego przez bramkarza, wykorzystał Dmitri Payet. Koniec końców drużyna Jorge Sampaolego zremisowała z Lazio 2:2.

"Jego dobry strzał głową po ładnym dośrodkowaniu bronił Thomas Strakosha. Sfaulowany przez Francesco Acerbiego, za co wykorzystał rzut karny po potężnym uderzeniu. W pierwszej połowie cofał się, by brać udział w konstruowaniu akcji. Miał też kilka dogodnych okazji, ale nie trafiał w bramkę" - podsumowano występ Polaka w "L'Equipie", gdzie nasz piłkarz otrzymał "piątkę" w dziesięciostopniowej skali.

Pozostałe media podobnie oceniły 27-letniego napastnika. "Miał na nodze piłkę meczową, ale posłał ją w trybuny. Frustrujące są jego dwa oblicza" - zwrócił uwagę serwis "90min.com", oceniając Milika na 5,5.

"Musi mieć większą skuteczność. W paru akcjach zabrakowało mu błysku geniuszu, by udanie wykończyć akcję" - ocenił sports.fr, wystawiając kolejną piątkę.

Notę wyżej otrzymał od coeurmarseillais.fr. "W pierwszej połowie był bliski strzelenia gola i wykorzystał rzut karnego. Druga połowa w jego wykonaniu była dyskretna" - podsumowano.

Dodajmy, że większość zawodników Olympqiue Marsylia zostało ocenionych na podobnym poziomie. Najwyższe noty - w okolicach 7 - zgarnął Payet, czyli strzelec wyrównującego gola. Co ciekawe, na 6,5 występ Milika oceniono w "La Gazzetta dello Sport".

Ekipa z Marsylii po czterech kolejkach Ligi Europy ma na koncie cztery remisy i zajmuje trzeci miejsce, które gwarantuje wiosną grę w Lidze Konferencji. Lazio z pięcioma punktami jest drugie, a prowadzi Galatasaray (osiem pkt), które w czwartek zremisowało 1:1 z Lokomotiwem Moskwa (dwa pkt).

[polecane]22131983,22136627,22094469,21999293,22164679,21022683;1; JUŻ IDZIESZ? MOŻE CIĘ ZAINTERESUJE:[/polecane]