menu

Ekwador i Korea Południowa powalczą dziś o finał Mistrzostw Świata do lat 20. To ostatni turniejowy mecz na Arenie Lublin

11 czerwca 2019, 08:59 | know, karkur

Reprezentacje Ekwadoru i Korei Południowej zagrają dzisiaj na Arenie Lublin w półfinale mistrzostw świata do lat 20. To ostatni mecz mundialu w naszym mieście. Dla kogo lubelski stadion okaże się szczęśliwy?


fot. Przemyslaw Swiderski

Oba zespoły na Arenie już występowały. W 1/8 finału Ekwador pokonał w Lublinie Urugwaj 3:1, natomiast Korea Południowa pokonała Japonię 1:0.

Natomiast w ćwierćfinale piłkarze z Ameryki Południowej wyeliminowali reprezentację USA (2:1 po golach Jose Cifuentesa i Jhona Espinozy). Dużo dłuższą przeprawę miał przedstawiciel Azji, który dopiero po rzutach karnych okazał się lepszy od Senegalu. W regulaminowym czasie gry był remis 2:2, a do dogrywki - w ósmej minucie doliczonego czasu gry - doprowadził Lee Ji-Sol. Dodatkowe 30 minut zakończyło się remisem 1:1 i o awansie do półfinału rozstrzygnęły “jedenastki” (wygrane 6:5).

- Ostatnie mecze pozwoliły nam się rozwijać i dodały pewności siebie - przyznaje Jungyong Chung, selekcjoner Koreańczyków. - A rozwijamy się tylko wtedy, gdy wychodzimy ponad nasze oczekiwania. Ekwador to obecnie numer jeden w futbolu w Ameryce Południowej. Równowaga pomiędzy ofensywą a defensywą jest w tym zespole naprawdę dobra. Poza tym, to rywal bardziej zrównoważony od nas, jeśli chodzi o siłę fizyczną zawodników. Biorę to pod uwagę, budując strategię mojej drużyny. Wydaje mi się, że obrona będzie odgrywała bardzo ważną rolę podczas najbliższego meczu. Będziemy starali się unikać strat i grać agresywnie. Wiadomo, że z Senegalem wygraliśmy w dogrywce, więc rywale są od nas bardziej wypoczęci - dodaje.

Co ciekawe, koreańscy zawodnicy otrzymali polecenie, by zrezygnowali przed półfinałem z korzystania z mediów społecznościowych i czytania artykułów w rodzimej prasie. - W mojej drużynie są młodzi piłkarze, którzy są bardzo wrażliwi, dlatego nie chcę by skupiali się na swoich telefonach i używali ich przed meczem. Mają rozmawiać ze sobą i skoncentrować się na spotkaniu, a nie ocenach i komentarzach internautów czy dziennikarzy. To może zniszczyć ducha zespołu. Nie będę konfiskował telefonów, ale chce by je ograniczyli i bardziej skupili się na meczu. Na tym turnieju zostały nam do rozegrania dwie konfrontacje i chcemy w nich zagrać jak najlepiej. Wierzymy, że nasze podejście jest słuszne - podkreśla.

Ekwadorczycy nie zdecydowali się na ograniczenie użycia telefonów, ale również zapowiadają maksymalną koncentrację. - Nie myślę o tym, ile dzieli mnie i mój zespół od mistrzostwa świata. Cały mój czas skupia się wokół koncentracji na każdym najbliższym meczu. Ten turniej dał nam poczucie, że jesteśmy zespołem. Proszę zawodników, by nie myśleli o niczym innym, aniżeli o tym turnieju - mówi Jorge Celico, selekcjoner kadry „La Tricolor”. - Mamy wielkie nadzieje i liczymy się z tym, że możemy zająć najwyższe miejsce na podium. Półfinał to mecz o bardzo wysokiej stawce. Z jednej strony jest radość, że udało się aż tutaj dotrzeć, ale mamy również chęć zdobycia złotego medalu. Nie lubię bombardować swoich zawodników zbyt wieloma informacjami na temat rywala, ale analizuje przeciwników i mam o nich zapisane informacje na twardym dysku w głowie. Dzięki temu odczuwam wewnętrzny spokój. Wiemy, że Koreańczycy są bardzo mocni w bocznych sektorach boiska i że potrafią zmieniać ustawienie na murawie. Między innymi grali już w systemach 5-3-2, 5-4-1 oraz 4-4-1-1. Nie wiadomo, co zaprezentują tym razem. Poza tym, mają silną obronę i potrafią wykorzystywać pressing. Oczywiście, mogą nas czymś zaskoczyć, bo gdy znalazłeś się w półfinale, to naprawdę coś sobą reprezentujesz - zaznacza.

Trudno wskazać faworyta dzisiejszej potyczki. Obie drużyny miały już szansę się poznać, bowiem w ramach przygotowań do trwającego czempionatu, Ekwadorczycy zagrali towarzyski mecz z Koreą. - To jeden z elementów do naszej układanki i analizy. Koreańczycy wówczas wygrali i w związku z tym, mamy przed sobą bardzo duże wyzwanie. Z drugiej strony, fakt, że już z nimi graliśmy daje nam pewne narzędzia do dyspozycji. Analizujemy różne scenariusze. Korea to bardzo zdyscyplinowany przeciwnik. My w Ameryce Południowej nie potrafimy mieć dyscypliny taktycznej aż na takim poziomie, ale pracujemy nad tym. Chcemy przejąć kontrolę, piłkę i różne obszary boiska. Będziemy trzymać się naszego stylu i chcemy zrealizować cel w odpowiedniej formie. Każdego dnia ci chłopcy zaskakują mnie swoją dojrzałością. Stali się dojrzalsi podczas tego turnieju i to ułatwia mi pracę. Jest to również powód do satysfakcji, ponieważ podczas selekcji braliśmy pod uwagę nie tylko warunki i umiejętności, ale też charakter. Ta drużyna wie, że gra dla całego kraju, a to jest ogromna odpowiedzialność - uważa Celico.

Dzisiejszy półfinał na Arenie Lublin rozpocznie się o godz. 20.30. Natomiast trzy godziny wcześniej w Gdyni wybiegną na murawę reprezentacje Ukrainy i Włoch.


Polecamy