Legia Warszawa. Aleksandar Vuković Vuković przed Rangers FC: Nie przyjechaliśmy zwiedzać stadionu. Ten mecz to dla nas finał
Liga Europy. W Glasgow z dziennikarzami spotkał się trener Aleksandar Vuković. Przed rewanżem Rangers FC - Legia Warszawa Serb jest umiarkowanym optymistą. - Stać nas na to, aby powalczyć i dobrze się zaprezentować - wyjawił.
fot. Sylwester Wojtas
Legia nie wypracowała żadnej zaliczki. Nie musi też niczego odrabiać. W rewanżu każdy bramkowy remis premiuje ją awansem do fazy grupowej. - Jutro dwumecz musi się rozstrzygnąć. Fakt, iż Rangersi grają u siebie sprawia, że czują się pewniej. Jesteśmy jednak świadomi, że ten mecz jest dla nas jak finał i właśnie tak chcemy zagrać. Chcemy wygrać, nie przyjechaliśmy tutaj aby zwiedzić Ibrox Stadium - podkreślił Vuković.
Do Glasgow trener Legii zabrał 21 piłkarzy. Skorzysta tylko z 18 (11 w składzie, 7 na ławce). Jaką rolę odegra w tym gronie Carlitos, którego zabrakło w składzie drużyny zarówno w meczu przy Łazienkowskiej z Rangers, jak i w Łodzi z ŁKS-em? - Na szczęście Carlitos nie ma żadnych problemów osobistych, właśnie dlatego jest z nami w Glasgow. Jest brany pod uwagę przy ustalaniu składu. To, że nie było go w Łodzi nie oznacza, że nie trenował. W tej chwili liczy się to, że jest on już z nami - uciął dyskusję Vuković.
- To mój pierwszy mecz tego kalibru w roli pierwszego trenera. Doświadczenie, jakie nabyłem w roli asystenta trenerów Jacka Magiery czy Besnika Hasiego jest dla mnie pomocne i nie czuję wielkiego podniecenia (...) Moja żona ucieszyłaby się, gdyby były jutro rzuty karne, ponieważ bardzo je lubi (śmiech). Jest to jedna z opcji, ale nie rozmyślałem o tym aż tak mocno - dodał Vuković. - Nie jest to rywal, z którym porażkę można nazwać katastrofą. Będziemy walczyć o to, żeby przeżyć pewnego rodzaju euforię. Ona będzie miała miejsce nawet przy remisie 1:1.
- Słowa Stevena Gerrarda to wielki komplement dla naszych kibiców. On przecież tyle lat grał na Anfield. Mamy wielu kibiców, którzy wspomagają nas na wyjazdach. W Polsce nikt nas nie lubi, dlatego mamy doświadczenie tego, jak to jest być nielubianym na obcych stadionach - zakończył szkoleniowiec Legii.
Źródło: własne/legia.com
1029[/sonda]
Przewidywany skład Legii na Rangers: Majecki - Stolarski, Lewczuk, Jędrzejczyk, Rocha - Vesović, Martins, Cafu, Gwilia, Luquinhas - Kulenović.